Choć Piotr Zieliński jest kuszony przez arabskie pieniądze, to najprawdopodobniej nie przeniesie się do ligi saudyjskiej. Tak przynajmniej uważają włoskie media, których zdaniem polski pomocnik jest bliski podpisania kontraktu z Lazio. W tej sprawie telefonować do niego miał już trener rzymian, Maurizio Sarri.
Ten przed laty współpracował już z Zielińskim. Prowadził go zarówno w Empoli, jak i Napoli. Jako że doskonale zna jego potencjał i umiejętności, to znów chciałby go w swojej drużynie. Zwłaszcza że taka okazja może się drugi raz nie powtórzyć...
Kontrakt Zielińskiego wygasa wraz z końcem przyszłego sezonu. Właściciel Napoli, Aurelio De Laurentiis, zapowiedział już, że nie przedłuży go na obecnych warunkach. Jeśli Polak będzie chciał zostać na Stadio Diego Armando Maradona, będzie musiał zgodzić się na znaczną obniżkę płac.
Zielińskiemu taki ruch jest nie w smak. Bo choć chętnie zostałby w Neapolu, to nie za wszelką cenę. Dlatego też najprawdopodobniej opuści mistrzów Włoch już w tym oknie transferowym. Tak, by ci mogli na nim cokolwiek zarobić.
Chętnych na jego podpis nie brakuje. Poza Lazio jego usługami zainteresowane jest Al-Ahli, które oferuje mu olbrzymią pensję. Zdaniem "La Gazzetty dello Sport" transfer do ligi saudyjskiej nie jest jednak wcale taki pewny...
W ostatnich dniach sprawy w swoje ręce wziął bowiem Sarri. Zadzwonił do Zielińskiego, by namówić go na przenosiny do Rzymu. Współpraca z dawnym trenerem miała nakłonić Polaka do ponownego rozpatrzenia swoich opcji.
W Lazio Zieliński miałby wejść w budy Sergeja Milinkovicia-Savicia, który odszedł właśnie do Arabii Saudyjskiej. Z miejsca stałby się więc kluczową postacią zespołu, który w przyszłym sezonie wystąpi w Lidze Mistrzów.
Taka perspektywa miała okazać się dla niego kusząca na tyle, że Lazio zintensyfikowało działania. Wysłało już pierwszą ofertę, opiewającą na dwadzieścia milionów euro. Napoli ją jednak odrzuciło. Za Polaka żąda bowiem przynajmniej dziesięciu milionów więcej.
Rzymianie nie zamierzali się jednak poddawać. Przygotowali już nawet kontrakt dla samego piłkarza, w ramach którego ten mógłby liczyć na cztery miliony euro plus bonusy za każdy sezon. Choć pieniądze te nijak miałyby się do tych oferowanych przez Al-Ahli – miałby zarabiać tam trzy razy więcej – to ponoć Lazio wciąż pozostaje w grze.
Jeśli właściciel klubu – Claudio Lotito – złoży De Laurentiisowi odpowiednią propozycję, to Zieliński może zostać na Półwyspie Apenińskim. Jeśli jednak powie pas, Saudyjczycy z łatwością go przelicytują.