Siatkarze reprezentacji USA wygrali w Gdańsku z Francuzami 3:2 (25:21, 25:18, 17:25, 24:26, 15:9) i awansowali do półfinału Ligi Narodów. W niezwykle emocjonującym meczu nie brakowało zwrotów akcji, ale ostatecznie to Amerykanie udanie zrewanżowali się mistrzom olimpijskim z Tokio za porażkę w finale LN sprzed roku. W kolejnym meczu zagrają z Włochami lub Argentyną.
Amerykanie od początku meczu imponowali efektownymi zagraniami, jakby chcieli udowodnić, że pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej Ligi Narodów nie było dziełem przypadku. Byli skuteczni na zgrywce, mieli szczelny blok i popełniali niewiele błędów. Niemal nieomylny Matthew Anderson, który zdobywał punkt za punktem, dobrze grał też Thomas Jaeschke i wydawało się, że mecz z mistrzami olimpijskimi może okazać się spacerkiem. Tym bardziej, że reprezentanci USA wygrali dwa sety (do 21 i do 18), a Francuzi wyglądali na bezradnych.
Nic bardziej mylnego. W trzeciej partii Trójkolorowi odrodzili się jak Feniks z popiołów. Sygnał do ataku dali Barthelemy Chinenyeze i Jean Patry, którzy raz po raz rozrywali amerykańską obronę mocnymi atakami. Wydawało się również, że Amerykanie nieco opadli z sił, czego efektem była porażka w trzecim secie do 17. Zwycięstwo najwyraźniej dodało Franzuom wiatru w żagle, bo w kolejnej odsłonie poszli za ciosem i wygrali do 24.
Amerykanom zapewne przypomniały się smutne chwile sprzed roku, kiedy to w meczu rozgrywanym w Bolonii w meczu z Francją również był tie-break. Tyle, że miało to miejsce w meczu finałowym LN, który ostatecznie wygrali Francuzi. Tym razem było inaczej. W decydującej partii nie brakowało emocjonujących i efektownych wymian, nie zabrakło też kontrowersji, gdy Francuzi protestowali przeciwko decyzji sędziego, który uznał, że Jean Patry pchnął piłkę, zamiast ją odbić (przy stanie 8:6 dla USA). Tę wojnę nerwów wygrali ostatecznie Amerykanie, którzy zwyciężyli 15:9, a cały mecz 3:2. Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania został Matthew Andersson, który zdobył 22 punkty. Rywalami Amerykanów. w półfinale będą Włochy lub Argentyna (początek meczu w środę o godzinie 20:00. Relacja w TVPSPORT.PL).
Reprezentacja Polski rozpocznie zmagania w trójmiejskiej Ergo Arenie w czwartek. Rywalami biało-czerwonych będą Brazylijczycy. Początek meczu o 20.