| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Już w piątek rozpocznie się nowy sezon PKO Ekstraklasy. Jednym z faworytów do zdobycia tytułu ponownie będzie Legia, w której nikt nie ukrywa wysokich aspiracji. – Dla Kosty Runjaica nadszedł czas, by wejść na kolejny, najwyższy stopień. Teraz już nikt nie powie, że drugie miejsce to dobry wynik – nie ma wątpliwości Marek Jóźwiak, były zawodnik warszawskiego klubu, a obecnie ekspert Canal+.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Legia jeszcze przed startem ligowego sezonu wygrała Superpuchar Polski. Jakie są pana wrażenia po wygranej legionistów z Rakowem?
Marek Jóźwiak: – Legia pojechała do Częstochowy po trofeum i z nim wróciła. Superpuchar Polski, po wielu latach przerwy, wylądował w gablocie klubu z Warszawy. To potrafi dodać energii. Mecz nie był wielkim widowiskiem, ale liczy się efekt końcowy. Teraz zobaczymy, co Legia zaprezentuje w lidze.
– Wygląda na to, że legioniści bardzo dobrze przepracowali okres przygotowawczy. W sparingach wygrywali z mocnymi rywalami.
– Ważne jest to, że nie pojawiły się kontuzje. Czasami to one w okresie przygotowawczym krzyżują plany trenerów. Faktycznie, Legia przeszła przez ostatnie tygodnie "suchą stopą", a ukoronowaniem było zdobycie Superpucharu Polski. Teraz udane przygotowania trzeba przełożyć na grę w Ekstraklasie i europejskich pucharach. W tym roku już nikt nie powie, że drugie miejsce to dobry wynik. Priorytetem znów jest mistrzostwo.
– Jak postrzega pan dotychczasowe poczynania Legii na rynku transferowym? Jacek Zieliński działał szybko, dzięki czemu Kosta Runjaic niemal od początku przygotowań miał do dyspozycji nowych zawodników.
– Dzisiaj ocenianie tych piłkarzy nie ma sensu, bo są w klubie zbyt krótko. Uważam, że trzeba jeszcze wzmocnić rywalizację na wahadłach. Nie widać tam alternatyw dla Pawła Wszołka i Patryka Kuna. Jestem ciekaw, jak ten drugi zastąpi Mladenovicia. Kun ma dużą ochotę do gry i wykonuje dużo sprintów, dzięki czemu jest groźny pod bramką przeciwnika. Mladenović miał jednak większą jakość piłkarską, która przekładała się na dużą liczbę asyst i bramek. Umiał również grać w ataku pozycyjnym.
– Ostatnio pojawiają się doniesienia o możliwym odejściu Maika Nawrockiego. Jak duża byłaby to strata?
– Do końca okna transferowego pozostało trochę czasu, dlatego klub musiałby poszukać nowego stopera. Nie mam jednak na myśli kogoś, kto byłby uzupełnieniem. Chodzi o zawodnika, który mógłby od razu wskoczyć do podstawowego składu. Defensywa potrzebuje wzmocnienia także dlatego, że może pojawić się problem, gdyby trener musiał przesunąć na lewe wahadło Yuriego Ribeiro.
– W Warszawie, po spokojnym roku, znów pojawi się wielka presja. Runjaic wielokrotnie walczył w Polsce o tytuł, ale nigdy go nie zdobył. To może mu przeszkodzić?
– Runjaic zaczął przyzwyczajać się do atmosfery i wymagań związanych z Legią. Co istotne, w końcu sięgnął w naszym kraju po jakieś trofea, co na pewno go wzmocniło. Za nim już jeden sezon w Legii i doświadczenia z minionych dwunastu miesięcy mu pomogą. Nie ma jednak co ukrywać – nadszedł czas, by wejść na kolejny, najwyższy stopień. Celem jest grupa Ligi Konferencji UEFA oraz mistrzostwo kraju.
– Co należy poprawić w grze stołecznej drużyny?
– Czekam na powrót Bartosza Kapustki. Mecz z Rakowem znów pokazał, że kiedy przy Josue ustawi się przeciwnik, który nieustannie go pilnuje, legioniści mają problem z kreowaniem okazji. Sądzę, że Runjaic przygotował drużynę także na to, co robić, gdy Portugalczyka nie będzie na boisku albo będzie wyjątkowo pilnowany. Dodatkowo, sztab Legii powinien pomyśleć nad rozwijaniem Bartosza Slisza w kontekście gry ofensywnej. Wydaje mi się, że w tym aspekcie ma o wiele większe możliwości niż to, co prezentuje obecnie.
– Wielu ekspertów podkreśla, że ten sezon będzie również weryfikacją dla Josue w europejskich pucharach. Portugalczyk poprowadzi Legię co najmniej do fazy grupowej?
– Josue faktycznie nie ma wielkiej szybkości, jeśli chodzi o poruszanie. Myśli jednak zdecydowanie szybciej od innych zawodników i to jest jego ogromny atut. On musi skupić się na swoich zaletach. Powinien zacząć od wprowadzenia podaniem swoich kolegów, a nie od tego, by udowadniać swoją wyższość na rywalami poprzez wdawanie się z nimi w pojedynki jeden na jednego. Czasami jest to zbędne. Jako kapitan powinien swoim zachowaniem brać odpowiedzialność nie tylko za swoje decyzje, ale i za zespół. Josue nie może również wdawać się w prowokacje i dyskutować z rywalami. Jeśli zmieni to w swoim zachowaniu, Legia wyłącznie na tym skorzysta.
– Legia poradzi sobie z grą na trzech frontach?
– Trudno dzisiaj to przewidzieć. Sezon przynosi wiele różnych wydarzeń, nie wiadomo, jak będzie wyglądała sytuacja z kontuzjami. Jak już wspomniałem – jeśli klub sprzed Nawrockiego, potrzebny będzie następca. Dodatkowo przydałby się jeden piłkarz na wahadło. Poza tym, uważam, że obecna kadra pozwala na skuteczną rywalizację we wszystkich rozgrywkach.
– To, jak długo dana drużyna będzie grała w europejskich pucharach, wpłynie na to, z jakim skutkiem będzie walczyć o tytuł?
– Nie wydaje mi się, by tym razem miało to aż tak duże znaczenie. Oczywiście, rok temu Lech wypadł z walki o tytuł przez długą przygodę w pucharach. Wiosną, nawet mimo gry w Europie, prezentował się już jednak dużo lepiej. Myślę, że kluby wyciągną wnioski i zagwarantują trenerom na tyle szerokie i wyrównane kadry, że nikt zbyt szybko nie wypadnie z wyścigu o mistrzostwo. Umiejętne rotowanie pomaga również zawodnikom, a gra na trzech frontach sprzyja temu, by piłkarze częściej dostawali szansę w meczu o stawkę. Trudno spodziewać się po zawodniku wysokiego poziomu, jeśli wskakuje do podstawowego składu po dziesięciu spotkaniach na ławce rezerwowych.
– Legia już przełożyła mecz drugiej kolejki Ekstraklasy. Powodem jest starcie w europejskich pucharach. Jak pan postrzega takie decyzje?
– Mówimy tutaj o dalekim wyjeździe, więc jeśli trener chce, by zespół jak najlepiej się przygotował, to nie robiłbym z tego tragedii. Gorzej, jeżeli ktoś będzie robił to regularnie. To byłoby już niepoważne.
– Której z naszych drużyn daje pan największe szanse na udział w fazie grupowej?
– Chciałbym, by jesienią w pucharach grały co najmniej dwie nasze drużyny. Nie jest to niemożliwe do zrealizowania, zwłaszcza że mówimy głównie o Lidze Konferencji, gdzie rywale nie są z najwyższej półki. Silniejsze drużyny w tych rozgrywkach pojawiają się dopiero wiosną. Dlatego każdy z naszych zespołów stać na to, by wejść do fazy grupowej.
– Rozmawiamy tuż przed startem nowego sezonu Ekstraklasy. Jak wyobraża sobie wyścig po mistrzostwo w nadchodzących rozgrywkach? Raków stać na to, by po odejściu Marka Papszuna obronić tytuł?
– Zespół z Częstochowy znajdzie się w czołówce, ale na pewno nie zdominuje ligi tak, jak w tamtym sezonie. Czołówka co roku potwierdza swoją siłę. Fajnie byłoby, gdyby do walki o puchary włączyli się inni, ale różnica pomiędzy Lechem, Legią, Rakowem i Pogonią a resztą stawki jest wyraźna. Co do samej rywalizacji o trofeum – ostatnio, gdy Legia pokonała Raków w lidze i zbliżyła się do lidera, przestała regularnie zwyciężać. Gdyby wygrała kolejne spotkania, wszystko mogłoby potoczyć się inaczej. Bardzo ważne będzie to, by wygrywać z teoretycznie słabszymi rywalami. To takie same trzy punkty, jak te przyznawane za zwycięstwo nad drużynami z ligowego podium.
– Legia zostanie mistrzem kraju?
– Tego życzę mojemu byłemu klubowi, ale wiem, że to nie takie proste. Okres przygotowawczy i wygrana w Superpucharze mogą nastrajać pozytywnie. Zobaczymy jednak, co wydarzy się w pierwszych pięciu-sześciu kolejkach. Ciekawe, jak w meczach o stawkę poradzą sobie nowi zawodnicy. Transfery teoretycznie wydają się dobre, ale już wielokrotnie widzieliśmy, że gra w Legii, a w innym polskim klubie to dwa różne światy. Niedługo okaże się, czy każdy z nowych wytrzyma presję, która jest przy Łazienkowskiej.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (938 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Przetwarzamy Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.