Grupa K2 Promotions poinformowała oficjalnie, że 26 sierpnia na wielkiej gali boksu we Wrocławiu wystąpi niepokonany ukraiński pięściarz Denys Berinczyk (17-0, 9 KO), a jego rywalem będzie Szwed Anthony Yigit (27-3, 10 KO). Stawką pojedynku będzie pas WBO International w wadze lekkiej, należący do Berinczyka. Walką wieczoru historycznej gali będzie starcie Oleksandra Usyka (20-0, 13 KO) z Danielem Dubois (19-1, 18 KO).
Berinczyk może się pochwalić wielkimi sukcesami na ringach amatorskich. W 2011 roku w Baku wywalczył srebrny medal mistrzostw świata w kategorii półśredniej, a rok później był członkiem wspaniałej ukraińskiej drużyny na igrzyskach olimpijskich, która z Londynu przywiozła pięć medali. Co ciekawe, Berinczyk już w pierwszej walce skrzyżował rękawice z Anthonym Yigitem, którego pokonał 24:23 (wówczas obowiązywała inna punktacja, niż obecnie – red.). Później Ukrainiec wygrał jeszcze z Australijczykiem Jeffem Hornem i pochodzącym z Mongolii Uranchimegiem Munkhiem-Erdene i dopiero w finale powstrzymał go Kubańczyk Rosniel Iglesias. Srebro igrzysk w wadze półśredniej to jego największe osiągnięcie w boksie amatorskim.
Od 2015 roku boksuje zawodowo i do tej pory tylko dwa razy walczył poza granicami Ukrainy – w 2017 roku na Węgrzech pokonał Lorenzo Parrę, a w grudniu ub. roku na stadionie Tottenhamu w Londynie wygrał na punkty z Yvanem Mendym. Tym samym do swojego kontynentalnego pasa WBO International (broni go od 2018 roku), dorzucił tytuł mistrza Europy w wadze lekkiej. Przed ostatnią walką wychodził do ringu w wojskowym mundurze, na cześć ukraińskich żołnierzy walczących z najeźdźcą z Rosji.
Yigit nie może pochwalić się takimi sukcesami w boksie olimpijskim, w zasadzie jego największym osiągnięciem jest wyjazd na IO do Londynu. Na zawodowstwo przeszedł dużo wcześniej, niż Berinczyk, bo w 2013 roku i od razu związał się kontraktem z niemiecką grupą Sauerland. Mający tureckie, fińskie i rosyjskie korzenie pięściarz był wtedy przedstawiany jako wschodząca gwiazda skandynawskiego boksu i często brał udział w galach z cyklu "Nordic Fight Nights".
W 2017 roku wziął udział w prestiżowym turnieju World Boxing Super Series, ale przegrał pierwszą walkę z Białorusinem Iwanem Baranczykiem (sędzia przerwał pojedynek w siódmej rundzie z powodu kontuzji lewego oka Yigita – red.). To była jego pierwsza porażka w karierze. Później przegrywał jeszcze dwa razy: w 2021 roku przez TKO w 7. rundzie z Rolando Romero i w kwietniu br. przez TKO w 9. rundzie z Keysahwnem Davisem. W maju w hotelu w Malmoe stoczył pojedynek z nikomu nieznanym Jacobem Quinnem, którego pokonał na punkty po czterech rundach, dzięki czemu może być brany pod uwagę w kontekście występu na dużej gali. Co ciekawe, według portalu BoxRec.com Yigit ma już zakontraktowany pojedynek na 7 października w Danii, gdzie ma walczyć z Davidem Rajuili (13-11-1, 3 KO).
W walce wieczoru gali we Wrocławiu Oleksandr Usyk będzie bronił tytułów mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF. Jego przeciwnikiem będzie Anglik Daniel Dubois. W ringu zobaczymy ponadto Fiodora Czerkaszyna i Rafała Wołczeckiego, ale na razie nazwiska ich rywali nie są znane.