21 lip 2023 | Piłka nożna / Anglia

Jakub Moder nadal niezdolny do gry. Komentarz Andy'ego Naylora z The Athletic i oświadczenie Brighton & Hove Albion

Nie zapowiada się, aby w najbliższym czasie Jakub Moder wrócił do gry (fot. Getty Images)

W poprzednim sezonie Jakub Moder nie rozegrał ani jednego spotkania. Najbliższa przyszłość również nie maluje się dla Polaka w optymistycznych barwach. Pomocnik nie poleciał z drużyną na zgrupowanie do Stanów Zjednoczonych, a Andy Naylor poinformował, że klub nadal nie wyznaczył daty powrotu piłkarza. W rozmowie dla TVPSPORT.PL dziennikarz The Athletic przekazał więcej szczegółów na temat sytuacji Polaka. Na naszą skrzynkę wpłynęła też odpowiedź z klubu Brighton & Hove Albion.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Bayern obserwuje Grabarę? Media: jest na wewnętrznej liście

1,5 roku i... to nie koniec przerwy. Złe wiadomości ws. kontuzji Modera

Czytaj też

Jakub Moder nie zagrał w meczu od ponad piętnastu miesięcy (fot. Getty Images)

1,5 roku i... to nie koniec przerwy. Złe wiadomości ws. kontuzji Modera

2 kwietnia 2022 roku – tego dnia Moder po raz ostatni pojawił się na boisku. Wszedł w końcówce ligowego spotkania z Norwich City, by po 5 minutach opuścić murawę w asyście sztabu medycznego. Zerwanie więzadła krzyżowego w kolanie oznaczało dłuższą przerwę, która poskutkowała m.in. brakiem wyjazdu do Kataru na mistrzostwa świata.

W sezonie 22/23 zawodnik mógł być jedynie obserwatorem poczynań Brightonu, który w znakomitym stylu zakończył rozgrywki ligowe na 6. miejscu. Polscy kibice liczyli na to, że po tak długim czasie Moder będzie walczył o powrót do składu w następnej kampanii. Nie znalazł się jednak na liście piłkarzy, którzy wybrali się na przedsezonowe zgrupowanie do USA. Naylor napisał na Twitterze, że Polak jest daleki od powrotu.

W rozmowie dla TVPSPORT.PL dziennikarz The Athletic, który od lat zajmuje się pisaniem na temat Brightonu, rozwinął komentarz na temat Modera.

– Po prostu nie jest gotowy. Proces powrotu przebiega powoli – jeden krok do przodu, dwa w tył. To była bardzo poważna i skomplikowana kontuzja. Po drodze pojawiają się kolejne drobne problemy. Z tego, co wiem, nie doszło do żadnego odnowienia urazu, nic się nie stało z kolanem. Moder jest jeszcze daleko od optymalnej dyspozycji. Biorąc pod uwagę fakt, że nie poleciał do Stanów, na ten moment nie jest brany pod uwagę, jeśli chodzi o grę dla pierwszej drużyny – powiedział.

Przed doznaniem kontuzji Moder wypracował sobie mocną pozycję w Brighton. Regularnie występował w meczach Premier League i z tygodnia na tydzień stawał się coraz bardziej istotnym elementem układanki Grahama Pottera. Po roku sytuacja w nadmorskim klubie zmieniła się jednak diametralnie. Przede wszystkim zespołem dyryguje teraz Roberto De Zerbi. Polaka czeka bardzo dużo pracy, aby ponownie być jedną z czołowych postaci w linii pomocy.

– Jego nieobecność to wielka strata dla klubu. Oczywiście, gdy Roberto De Zerbi przejął drużynę, Moder był już niedostępny, ale wierzę, że trenerowi podobały się jego występy widziane na nagraniach. Trudno przewidzieć, co się stanie, gdy Polak będzie w końcu gotowy do gry. To jest już zupełnie inna drużyna niż rok temu. Patrząc logicznie, Brighton mógłby go wypożyczyć, aby zaliczał regularne minuty na boisku, o które może być niełatwo w klubie. Z drugiej strony w tym sezonie dochodzą europejskie rozgrywki, więc będzie więcej spotkań i okazji. Wszystko jednak zależy od tego, kiedy wróci i w jakiej sytuacji będzie wówczas Brighton – skomentował Naylor.

Angielski dziennikarz podtrzymał również stanowisko klubu – w trakcie rehabilitacji nie doszło do żadnych błędów ze strony sztabu medycznego. Nadzieje kibiców mogły rozbudzać zdjęcia, na których było widać, że Moder wrócił do treningów z zespołem. Naylor zaznaczył jednak, że na podstawie samych fotografii trudno wyciągać dalekosiężne wnioski, ponieważ równie dobrze mogły to być po prostu lekkie sesje.

Wszystkie komentarze Naylora potwierdził sam Brighton & Hove Albion. Klub w korespondencji z dziennikarzem TVP Sport, Przemysławem Chlebickim, ustosunkował się do sytuacji Modera.

1,5 roku i... to nie koniec przerwy. Złe wiadomości ws. kontuzji Modera