| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
W piątek 21 lipca wróciła 1. liga – w opinii wielu najciekawsza od lat. Choć poprzedni sezon wcale nie był nudny, to ten zapowiada się jeszcze lepiej. Chętnych do awansu jest kilku, a miejsca tylko trzy. Dla niektórych to rozgrywki "o być albo nie być". Stawka jest duża. Margines błędu niewielki. Oto nasz power ranking na sezon 2023/24.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Motor wrócił i wyrwał zwycięstwo. Emocje w Lublinie
Poprzednie rozgrywki 1. ligi pokazały, że zaplecze Ekstraklasy też może być ciekawe. W zmganiach pojawia się coraz więcej uznanych klubów. W świeżo rozpoczętym sezonie nie brak potentatów. Po spadku Lechii Gdańsk, Wisły Płock oraz Miedzi Legnica, rozgrywki zyskały trzech solidnych kandydatów do awansu.
Łatwo jednak o to nie będzie, bo rozdrażniona ostatnim niepowodzeniem jest Wisła Kraków. Poza tym wciąż mocne pozostają Bruk-Bet Termalica Nieciecza oraz Arka Gdynia. Do czołówki po cichu pukają GKS Tychy i Podbeskidzie Bielsko-Biała. Zmiennych jest tyle, że trudno cokolwiek przewidzieć. My jednak pokusiliśmy się o to i ułożyliśmy power ranking sezonu 2023/2024.
18. ZNICZ PRUSZKÓW
Wielu kibiców zastanawia się, jak to się stało, że ta drużyna znalazła się na tym poziomie. Organizacyjnie kompletnie nie jest na niego gotowa. W poprzednim sezonie w Pruszkowie dochodziło do kuriozalnych sytuacji. Od braku Internetu, co uniemożliwiało przeprowadzenie transmisji, po kręcenie serialu na płycie boiska kilka dni przed najważniejszymi spotkaniami. Trener Mariusz Misiura nie narzekał i mimo wąskiej kadry, wycisnął absolutne maksimum. W jego drużynie próżno było szukać gwiazd. Niemal każdy był zawodnikiem niechcianym w innym miejscu. Ziemia pruszkowska posłużyła większości i po dobrym sezonie choćby Maciej Firlej i Dawid Barnowski odeszli do ekstraklasowego Ruchu Chorzów. To ogromne osłabienie dla beniaminka. Dziś trudno znaleźć argument, dla którego miałby się utrzymać. Jedynym wydaje się zdolny szkoleniowiec, ale i on może w pewnym momencie rozłożyć ręce z bezradności.
17. CHROBRY GŁOGÓW
Dwa sezony temu przegrał po dogrywce walkę o awans z Koroną Kielce. Później nastąpiła przebudowa i zmiana trenera – w Głogowie pojawił się Marek Gołębiewski. Trzeba przyznać, że na początku naprawdę nieźle to wyglądało. 4. miejsce na koniec 2022 roku zostało przyjęte jako sukces. 2023 rok to jednak pasmo porażek – tylko trzy wygrane i aż 27 straconych goli (najwięcej w lidze). Zaufanie do trenera wciąż jednak jest, choć kadra nie powala na kolana. Dla Chrobrego będzie to trudny sezon. Niewykluczone, że zakończony spadkiem.
16. ODRA OPOLE
Zupełnie odwrotna sytuacja do tej w Głogowie. Na jesień mizeria, wiosną rozkwit. Utrzymanie to duża zasługa Adama Noconia, który z końcem października zastąpił Piotra Plewnię. I choć Odra i tak skończyła zaraz nad kreską, to jednak z aż sześcioma punktami przewagi nad Skrą. W klubie myślą już o otwarciu nowego stadionu. Na razie jednak przyjdzie im grać w Bełchatowie. W poprzednim sezonie w podobnej sytuacji była Sandecja Nowy Sącz. Jak to się skończyło doskonale wiemy... Odra również może do samego końca walczyć o ligowy byt.
15. RESOVIA
W sens pracy w klubie wątpił nawet trener Mirosław Hajdo, najpierw chwaląc po derbach rywala zza miedzy za wizję budowania drużyny, a następnie zwlekając z przedłużeniem kontraktu. Ostatecznie został, co może cieszyć kibiców, bo bez niego trudno byłoby marzyć o utrzymaniu. W poprzednim sezonie wyciągnął Resovię z dna i zapewnił ligowy byt. Latem doszło do kilku wzmocnień. Czy skutecznych, to czas pokaże. Przy Wyspiańskiego jednak nikt nie jest przesadnym optymistą, choć nowy prezes Leszek Bartnicki wierzy w nadejście lepszych czasów dla Pasiaków.
14. GKS KATOWICE
Zespół, który popadł w nijakość. Raczej małe szanse, że spadnie i podobne, że awansuje. Trener Rafał Górak stracił przed sezonem swojego asystenta Tomasza Włodarka, który przeniósł się do Rakowa. Z dobrych źródeł wiemy, że była ta bardzo ważna postać. Co do transferów, to nie powalają na kolana. Choć Mateusz Mak i Adrian Danek to solidni ligowcy, to jednak ciężko oczekiwać od nich, by "zjedli" te ligę. W kuluarach mówi się o odejściu Sebastiana Bergiera. Taka sytuacja zachwiałaby ofensywą katowickiej drużyny. A czasu na wzmocnienia coraz mniej.
13. STAL RZESZÓW
Kiedy ktoś spojrzy na to, co wydarzyło się w Stali w ciągu ostatnich tygodni, mógłby użyć cytatu ze słynnego filmu z polskim Messim. Natomiast działacze, na czele z prezesem Rafałem Kaliszem, upierają się, że w tym szaleństwie jest metoda. I oby tak było, bo Stal świetnie oglądało się w poprzednim sezonie. Nowy trener Marek Zub twierdzi, że celem jest awans. Patrząc po kadrze, będzie to niezwykle ciężkie zadanie. On jednak zapewnia, że obecna sytuacja to dla niego szansa, by pokazał, że zna się na robocie. Trudno się nie zgodzić z tym stwierdzeniem.
POLECAMY: Utytułowany trener znów w Polsce. "Poziom słabszy niż 10 lat temu"
12. ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
Na papierze kilka mocnych transferów. Niestety, ale pewność co do nich można byłoby mieć kilka lat temu. Teraz tacy piłkarze jak Joel Valencia i Juan Camara to wielka zagadka. Kamil Biliński brzmi już bardziej sensownie, co udowodnił w pierwszym meczu z Motorem, notując asystę. Końcówka poprzedniego sezonu dała nadzieję, że w tym Zagłębie powalczy o coś więcej niż utrzymanie. Szansę są, ale konkurencja łatwo się nie podda. No i ten trener…
11. POLONIA WARSZAWA
Czarne Koszule wracają na zaplecze Ekstraklasy po 17 latach. Na trybunach jest wesoło, bo są wyniki. W gabinetach też jest wesoło, bo co jakiś czas dochodzi do "poddymienia" przez prezesa Gregoire'a Nitota. Bez wątpienia to wciąż zagadkowa postać... Choć czasami warto byłoby mu zabrać dostęp do mediów społecznościowych, to nie można mu odmówić, że miał duży wkład w odbudowę Polonii. Ta przecież jeszcze się nie zakończyła, bo celem jest powrót na szczyt. Pójściem śladem Ruchu Chorzów jest mało prawdopodobne, ale... polska piłka nie takie widziała historie.
10. MOTOR LUBLIN
Skoro o prezesie Polonii mówi się, że lubi czasami ''poddymić", to trudno nazwać to, co wyprawiają Goncalo Feio i Zbigniew Jakubas. O wszystkich aferach szkoda pisać, bo i tak każdy o nich słyszał. W przypadku Motoru pewne jest jedno – dopóki będzie w nim Feio, dopóty wynik będzie się zgadzał. Jeśli go zabraknie, może być różnie, a wiemy, że niebawem zbierze się Komisja Dyscyplinarna PZPN, by zadecydować o ewentualnej zmianie kary dla Portugalczyka. Na razie jednak kibice beniaminka mogą być spokojni. Inauguracja pokazała, że zespół jest dobrze przygotowany do rozgrywek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejne kłopoty Feio. Prokuratura wszczęła śledztwo!
9. PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA
Po sezonie pożegnano Dariusza Żurawia, za którego czasów drużyna była wyjątkowo ugodowa dla rywali (13 remisów w 25 meczach). Stery przejął Grzegorz Mokry z Miedzi Legnica i pod Klimczokiem liczą na zmiany. Brzmi to dość enigmatycznie, bo konkurencja w grze o awans jest tak mocna, że Podbeskidzie na pewno nie jest faworytem, ale przy dobrych wiatrach może po cichu zakręcić się koło szóstki. Maksymilian Banaszewski i Bartosza Bida od razu powinni dać sporo jakości. Pytaniem jest jak w roli lidera szatni odnajdzie się Michał Janota. Zastąpienie Kamila Bilińskiego nie będzie należało do najłatwiejszych.
8. GÓRNIK ŁĘCZNA
Ireneuszowi Mamrotowi nie wróżono długiej przyszłości w klubie, a wygląda na to, że buduje solidną drużynę. Letnie transfery są naprawdę obiecujące. Jeśli dodatkowo tacy zawodnicy jak Miłosz Kozak czy Egzon Kryeziu będą w "gazie", to Górnik może być nawet czarnym koniem rozgrywek. W defensywie wygląda bardzo solidnie. Atak może nie powala na kolana, ale Stal Rzeszów pokazała w zeszłym sezonie, że można zdobywać dużo bramek bez skutecznej "9".
7. GKS TYCHY
Dla wielu pewnie zaskakująco wysoko w tym rankingu. W tym przypadku jednak wierzymy w magię trenera. Dariusz Banasik miał czas, żeby spokojnie zapoznać się z drużyną i ułożyć ją w swój sposób na nowy sezon. Załatwiono mu kilku młodych, utalentowanych zawodników i chcącego coś udowodnić Bartosza Śpiączkę. Na papierze większość ruchów wydaje się sensowna. Nowi właściciele też jeszcze niczym nie podpadli, co wydawało się nieuchronne, patrząc w przeszłość. Może faktycznie to będzie ten sezon?
6. ARKA GDYNIA
Hasło “Mamy dosyć”, może jeszcze dodatkowo "wzbogacone" o jedno słowa, pojawiło się w Gdyni jeszcze przed startem sezonu. Kibice domagają się odejścia prezesa i właściciela, Michała Kołakowskiego, który z kolei uważa, że to nie on jest zły, tylko inni. Zdanie fanów podzielili sponsorzy i przed sezonem 11 z nich podziękowało za współpracę. O zarządzaniu Arką nie ma co wspominać, bo to historia na serial. Warto jednak zastanowić się nad nowym trenerem Wojciechem Łobodzińskim, który przyszedł po nieudanej przygodzie w Wieczystej Kraków. Tamten okres ciężko traktować na poważnie, skoro nawet sami piłkarze tego nie robili. Faktem jednak jest, że z tym szkoleniowcem Arka – mimo wielu sporów i kryzysów – może powalczyć o powrót do Ekstraklasy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Legenda Arki mocno o klubie. "Oferowali mi cztery tysiące"
5. WISŁA PŁOCK
Sensacyjny spadkowicz chce jak najszybciej wrócić do Ekstraklasy. Nowy stadion przywita na jej zapleczu, a po cichu liczono, że zrobi to w europejskich pucharach. Marek Saganowski podjął się trudnego zadania, jednak ma wszelkie narzędzia do tego, żeby naprawić to, co zepsuł jego poprzednik. Jeśli do 1. ligi przystępujesz z Łukaszem Sekulskim, Mateuszem Szwochem czy Fryderykiem Gerbowskim w składzie, to musisz mierzyć wysoko.
4. LECHIA GDAŃSK
Parafrazując słowa pewnej piosenki – "Kiedyś miałem, teraz nie mam" – idealnie pasuje to do Lechii Gdańsk. Na pierwszy mecz z Chrobrym gotowy do gry jest jeden obrońca – Miłosz Kałahur. Sytuacja jest dramatyczna, ale jest też Luis Fernandez. Gwiazda 1. ligi, na którą ponoć nie było stać nawet Saudyjczyków. Nowy prezes Paolo Urfer, niczym wybitny gospodarz, chciał od razu pokazać, że ma gest. Tylko nie poszły za tym kolejne transfery. Ale będą, o czym zapewnia trenera Szymon Grabowski. Z naszej wiedzy wynika, że naprawdę całkiem niezłe. To daje nadzieję, że w perspektywie całego sezonu Lechia będzie biła się o awans.
3. BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA
Zastąpienie Radoslava Latala Mariuszem Lewandowskim raczej nie zapisze się w historii jako jedna z najbardziej szokujących zmian trenerskich w polskiej piłce. Nowy trener zawiódł w Radomiaku, ale w Termalice wykonywał solidną pracę. Teraz ma walczyć o powrót do Ekstraklasy. Już pokazał, że potrafi to robić. W klubie zostały kluczowe postacie. Sprowadzono nowych napastników – Morgana Fassbendera i utalentowanego Jakuba Braneckiego. Mocno wzmocniono defensywę, a druga linia i tak dawała jakość. Na papierze wiele się tu zgadza. Trzeba teraz przekuć to wynik.
2. WISŁA KRAKÓW
Kibice Wisły już pewnie marzą, żeby nie pojawiać się w żadnych pierwszoligowych rankingach. Na zmianę muszą poczekać jeszcze przynajmniej przez sezon. Obecna kadra pozwala marzyć o bezpośrednim awansie. Zagadką jest trener, który na razie nie obronił się wynikami. Cieszyć może postawienie nie tylko na Hiszpanów. W Krakowie pojawili się też Polacy jak Dawid Olejarka czy Szymon Sobczak. Presja jest ogromna, ale to nic dziwnego – w końcu miejsce Wisły nie jest na tym szczeblu.
1. MIEDŹ LEGNICA
Za mocni na 1. ligę, za słabi na Ekstraklasę. Miedź spadła z hukiem, ale może ekspresowo awansować. Nowy szkoleniowiec, Radosław Bella, ma dobrą opinię w środowisku i teraz musi to udowodnić. Dostał, co chciał, bo właściciel Andrzej Dadełło zapowiedział, że sięgnie głębiej do kieszeni. Niby wyciągnięto wnioski i teraz ma być lepiej. Pytanie czy faktycznie tak będzie?