{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Krzysztof Piątek rozpoczyna turecką przygodę. Co go czeka w Basaksehirze?
Przemysław Chlebicki /
Krzysztof Piątek zagra w czwartym klubie w ciągu dwóch lat. Na początku tygodnia były piłkarz Milanu zdecydował się kontynuować karierę w Turcji, podpisując kontrakt z Basaksehirem. Co go czeka w nowym miejscu? Jakie są wobec niego oczekiwania? O to zapytaliśmy dziennikarza Ferhata Kiziltasa z tureckiego magazynu "Turkiye Gazetesi".
Piątek znalazł wreszcie klub. W tej lidze jeszcze nie grał [WIDEO]
Czytaj też:

Krzysztof Piątek: spotkałem się także z Galatasaray i Trabzonsporem, ale wolałem Basaksehir
KRZYSZTOF PIĄTEK ZAGRA W TURCJI
W tym roku mijają już cztery lata od zakończenia najlepszego sezonu w karierze Krzysztofa Piątka. Polak, któremu nie wróżono świetnych liczb po transferze z Ekstraklasy do grającej w Serie A Genoi, niespodziewanie stał się jednym z czołowych napastników w nowej lidze. Po fenomenalnej rundzie w klubie z Genui, szybko przeniósł się do Milanu (choć był łączony z jeszcze większymi markami) i nie przestał strzelać. Sezon 2018/2019 zakończył w 22 trafieniami we włoskiej elicie i wszystko wskazywało na to, że jego kariera będzie się rozwijać.
Od czterech lat można jednak odnieść wrażenie, że Piątek stale szuka swojego miejsca w futbolu. Nie podbił ani Herthy Berlin, ani Fiorentiny, ani Salernitany, choć we wszystkich klubach miał kilka dobrych momentów. Choć mówiło się o tym, że włoskie kluby mogłyby go wykupić ze ekipy ze stolicy Niemiec, ostatecznie się na to nie decydowały.
– Widać, że to piłkarz, który dobrze czuje się w strategii, gdzie drużyna pracuje na jego liczby. W systemie Salernitany czasami się go jednak unika w drodze do bramki. Drużyna atakuje trzema zawodnikami, a Piątek musi często sam szukać drogi do bramki. Niestety, kosztuje go to liczby – podsumował sezon Polaka w Salernitanie w rozmowie z TVPSPORT.PL dziennikarz telewizji Sportitalia, Francesco Di Pasquale.
Nadchodzący sezon Piątek spędzi w Turcji. Podpisał trzyletni kontrakt z tureckim Basaksehirem, który w ubiegłym sezonie zajął piąte miejsce w Super Lig. Tym samym, zagra w czwartym klubie w ciągu dwóch lat (każdą z trzech ostatnich rund spędził w innym miejscu).
Jak w Turcji jest oceniany transfer Piątka? Czy Basaksehir wiąże z Polakiem duże nadzieje? Jakie są aspiracje nowego klubu reprezentanta Polski? O to zapytaliśmy dziennikarza Ferhata Kiziltasa z tureckiego magazynu "Turkiye Gazetesi".
PIĄTEK NADZIEJĄ TURECKICH KIBICÓW
Jak przyznaje nasz rozmówca, transfer Piątka do Basaksehiru był w Turcji zaskoczeniem. Choć zdaje sobie sprawę z problemów napastnika ze skutecznością w ostatnich sezonach, jest zdania, że okaże się wzmocnieniem ekipy ze Stambułu. – Transfer Piątka do Basaksehiru był uważany za niespodziankę. Dziennikarze zwracali uwagę na to, że interesował się nim już wcześniej Galatasaray – było to jeszcze przed jego transferem do Milanu. Nie udało mu się zrobić kariery takiej, jakiej po nim oczekiwano. Turcja może być jednak dla niego szansą – podkreśla Kiziltas.
Zdaniem tureckiego dziennikarza, Piątek może się doskonale odnaleźć w stylu gry drużyny. Szkoleniowiec stawia na ofensywę – Polak mógłby w niej być bardzo istotną postacią. – Trener Emre Belozoglu stawia na atak, dlatego Piątek może się dobrze odnaleźć w jego systemie – podkreśla redaktor "Turkiye Gazetesi".
Jak się okazuje, kibice Basaksehiru oraz tureccy miłośnicy futbolu spodziewają się po Polaku, że stanie się ważną postacią klubu, a także całej ligi. – Tureccy fani twierdzą, że Piątek jest w stanie osiągnąć sukces w Basaksehir. Ma dopiero 28 lat i może dać dużo drużynie – ten transfer zapowiada się na udany interes – przyznaje Kiziltas.
Czy Basaksehir może okazać się dla Polaka trampoliną do silniejszego klubu? – Jeśli strzeli gole przeciwko Galatasaray, Besiktasowi, Fenerbahce i Trabzonsporowi, może wkrótce dostać szansę przejścia do tych drużyn. Ogólnie rzecz biorąc, zawodnicy zdobywający bramki przeciwko czołowej czwórce, zwykle trafiają na ich listy życzeń – ocenia nasz rozmówca.
Ekipy ze Stambułu w przyszłym sezonie zabraknie w europejskich pucharach. Zdaniem Kiziltasa, drużyna ma jednak duże aspiracje i w nadchodzących rozgrywkach pragnie zająć wyższą lokatę. Transfer Piątka ma się do tego przyczynić.
– Basaksehir dobrze rozpoczął ubiegły sezon, ale później Stefano Okaka i Bertrand Traore mieli problemy. Wydawało się, że Emre Belozoglu odejdzie z klubu, jednak ostatecznie pozostał na stanowisku i chce całkowicie przebudować skład. I spodziewam się, że w tych rozgrywkach drużyna będzie nieco silniejsza – podkreśla turecki dziennikarz.