{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
WTA Warszawa. Iga Świątek – Nigina Abduraimowa 6:4, 6:3. Pewny awans liderki do 2. rundy!

Skrót meczu 1. rundy turnieju BNP Paribas Warsaw Open pomiędzy Igą Świątek a Niginą Abduraimową.
CZYTAJ TEŻ: Majątek. Tyle zarobiła Iga podczas kariery!
Iga Świątek jest bez wątpienia największą atrakcją turnieju WTA 250 w Warszawie – i jedyną Polką, która została w grze po pierwszej rundzie zmagań. Wcześniej odpadły już bowiem Weronika Ewald i Maja Chwalińska, ale wobec nich nie było aż tak wielkich oczekiwań. Pełnego kortu też nie było.
Przy meczu Świątek były i wypełnione trybuny, i ogromne oczekiwania. Polka rozkręcała się z akcji na akcję, a po raz pierwszy przełamała Uzbeczkę przy stanie 2:2. Potem… sama musiała bronić się przed przełamaniem powrotnym, ale dwukrotnie uniknęła straty gema przy własnym podaniu.
Co się odwlekło, to nie uciekło. 181. rakieta świata wykorzystała trzecią okazję i doprowadziła do wyrównania 4:4. Na przełamanie zużyła chyba jednak zbyt wiele energii, bo kolejne dwa gemy przegrała do 15, a całego seta do 4.
W drugim Uzbeczka grała na całego, nie zatrzymując prób silnego serwisu nawet po nieudanej pierwszej próbie. Czasem działało, częściej nie – i także za sprawą podwójnego błędu serwisowego, Świątek szybko przełamała rywalkę, by chwilę później wyjść na prowadzenie 3:1, a potem, po długim i pasjonującym gemie zakończonym wspaniałym winnerem, mieć już przewagę trzech gemów.
Szósty gem nie należał do najłatwiejszych dla Polki. Iga musiała się bronić przed stratą podania, Piłkę na przełamanie obroniła, potem poprawiła i odskoczyła na 5:1. Wydawało się, że to ostatecznie podłamało rywalkę, która straciła kolejne trzy piłki. Potem wybroniła jednak trzy piłki meczowe, wracając do stanu 40:40, potem wychodząc na prowadzenie – i ostatecznie broniąc wydawałoby się przegranego gema. Zamiast 6:1, skończyło się 6:3, bo w grę Świątek wkradły się błędy. Najpierw Polka dała się przełamać, potem jednak zebrała się w sobie i zakończyła spotkanie. Polka w drugiej rundzie zmierzy się ze ze zwyciężczynią meczu Claire Liu – Yue Yuan. Rywalkę pozna dopiero w środę, bo ze względu na zapadające ciemności, rywalizacja ta została przerwana przy stanie 4:4 w pierwszym secie.