Jedną z fundamentalnych zasad ruchu olimpijskiego jest wezwanie do zaprzestania wojen na czas igrzysk, jednak sport często przegrywał z przemocą i agresywną polityką.
CZYTAJ TEŻ: Za rok bądźcie z nami w Paryżu. Igrzyska w TVP!
Thomas Bach, obecny szef MKOI, to były szermierz, który jako reprezentant RFN, a zatem kraju stanowiącego część świata zachodniego, nie mógł rywalizować podczas IO w Moskwie w 1980. Dziś można spotkać się z opinią, że tamto bolesne doświadczenie ma wpływ na jego ocenę udziału Rosjan w święcie, które za rok będzie w Paryżu.
Karani za działania krajów-agresorów
Bach uważa, że Rosjanie, którzy nie popierają zbrojnej napaści na Ukrainę i imperializmu Władimira Putina nie mogą być pozbawiani szansy występu olimpijskiego.
Jeśli skonfrontujemy ten pogląd z historią, to uświadomimy sobie, że już w igrzyskach w Antwerpii w 1920 nie wystąpili reprezentanci państw centralnych, które w ten sposób miały zostać ukarane za wywołanie I wojny światowej (Niemiec, Austrii, Węgier, Bułgarii i Turcji, przy czym gwoli ścisłości, jak podaje Radosław Nawrot, wtedy zaproszono Czechosłowację, która stanowiła część imperium austro-węgierskiego). Ale idźmy dalej. Znamienne jest, że Niemcy, Japończycy i Bułgarzy zostali wykluczeni z igrzysk po II wojnie światowej, także jako agresorzy.
Blisko 30-letnia nieobecność Chin
Dwie wojny światowe odcisnęły piętno na IO, bo po 1945 bojkoty były czymś, do czego kibice mogli przywyknąć. Chronologicznie warto zacząć od Chin, których nie było w igrzyskach olimpijskich przez... 28 lat (od 1952 do 1980).
W okresie dyktatorskich rządów Mao Tse-tunga Chiny Ludowe spierały się z MKOl o Tajwan. W 1949 roku komitet uznał, że to Czang Kaj-szek reprezentuje całe Chiny. Przypomnijmy, że to był przywódca Kuomintangu, wrogi komunizmowi, ale jego ruch przegrał z komunistami wojnę domową. Wtedy, właśnie w 1949 roku, ten polityk ewakuował się ze zwolennikami na Tajwan.
MKOl, chcąc załagodzić sprawę, dążył do rozwiązania salomonowego. A zatem na igrzyskach miały stawić się dwie chińskie reprezentacje, jednak tę opcję odrzuciły władze z Tajpej (bojkot IO w Helsinkach w 1952). Chiny także się temu sprzeciwiały i postawiły sprawę jasno: albo Tajwan, albo my.
Powrót na IO po śmierci Mao
Pod przywództwem Mao bojkotowano igrzyska od 1956 (Melbourne) i nic się nie zmieniło aż do śmierci tego krwawego dyktatora. Umarł w 1976, a następca, uchodzący za reformatora Deng Xiaoping dał zielone światło do startu już w zimowych igrzyskach w Lake Placid (1980).
Dla wielu to może być niespodzianka, ale faktem jest, że w 1984, gdy komuniści z Europy na polecenie ZSRR przystąpili do bojkotu IO w Los Angeles, to Chiny... wróciły. Ale taki scenariusz mógł się spełnić dlatego, że MKOI odniósł się z aprobatą do żądań tamtych władz. Otóż w 1979 nie obowiązywały już podczas IO nazwy Tajwan i Republika Chińska. ChRL zgodziły się na "Chińskie Tajpej" i ich start pod flagą olimpijską. Tak jest do dziś.
Bojkot NRD, krajów z Azji i Afryki
W 1952 NRD ogłosiła bojkot IO w Helsinkach, protestując przeciwko wytycznym MKOl, który wyraził zgodę wyłącznie na występ wspólnej reprezentacji niemieckiej. Dla komunistów to był afront, bo chcieli dowieść, że NRD i RFN to dwa zupełnie inne światy. Miało to oczywiście podłoże ideologiczne i ambicjonalne, gdyż świat był podzielony na dwa wrogie obozy: kapitalistyczny (szeroko pojęty Zachód) i komunistyczny (szeroko pojęty Wschód). Potem reprezentacja NRD uczestniczyła w IO w 1968 pod własną flagą.
W 1956 do Melbourne nie polecieli reprezentanci takich krajów jak Irak, Liban i Egipt. Rządzący w tych państwach nie pozwolili na start sportowcom, protestując przeciwko polityce Izraela, który zajął Kanał Sueski. Także Holandia i Hiszpania, solidaryzując się z Węgrami, ogłosiły bojkot. Było to następstwem inwazji ZSRR na Węgry i zdławienia ruchu antykomunistycznego nad Dunajem.
Afryka przeciwko Nowej Zelandii
W 1976 w Montrealu miał miejsce pierwszy liczny bojkot w historii. Zaczęło się od rezygnacji Tajwanu z powodu, niezgody MKOI na używanie nazwy Republika Chińska. Tanzania i Nigeria zainicjowały więc protest Afryki. Te kraje wyraziły oburzenie, że MKOl nie wykluczył Nowej Zelandii, której drużyna rugby wojażowała po rasistowskiej RPA.
Republika Południowej Afryki była wykluczona z olimpijskiej rywalizacji od 1964, obowiązywała międzynarodowa izolacja tego kraju, ale Nowa Zelandia złamała tę zasadę i stąd zamieszanie.
Premier Kanady naraził się Tajwanowi
Notabene, to były takie... "niechciane igrzyska". Ani mieszkańcy Kanady, ani władze nie chcieli ich organizować, wskazując na duże koszty. Od strony czysto sportowej nie można było jednak narzekać, bo padło 32 rekordów świata.
Polityki wtedy było też naprawdę dużo. Premier Kanady Pierre Trudeau sprzeciwił się, by Tajwan wystąpił jako Republika Chińska. A wracając jeszcze do Afryki...
W przededniu IO 13 krajów afrykańskich domagało się wykluczenia Nowej Zelandii. MKOl w reakcji na te żądania podkreślał, że nie ma nic wspólnego z występem tamtej drużyny, którą jak na ironię nazywano All Blacks. Dodawał jeszcze, że rugby nigdy nie było dyscypliną olimpijską. Organizacja Jedności Afrykańskiej była jednak kategoryczna. Doprowadziło to do bojkotu przez 29 krajów. Do tego zestawu dołączyli jeszcze: Egipt, Kamerun, Maroko i Tunezja, co było dość ciekawe, bo ich reprezentanci uczestniczyli w ceremonii otwarcia IO w stolicy Quebecu.
Polska nie poparła OJA
Polska nie przychyliła się do nawoływań OJA, by zbojkotować tamte igrzyska. PKOI wiedział, jak kosztowne były przygotowania do rywalizacji i uznał, że nie warto rezygnować z olimpijskich medali.
Co ciekawe, to wtedy w Polsce wcale nie było spokojnie, bo w 1976 dało się już zauważyć symptomy kryzysu gospodarczego, w czerwcu protestowali robotnicy Ursusa i Radomia. Władze miały więc obawy, że igrzyska mogą być okazją do ucieczki z kraju naszych sportowców. W związku z tym Służba Bezpieczeństwa przygotowała specjalną akcję pod kryptonimem "Olympicus". Z ustaleń historyka Artura Paski wynika, że z 420 osób polskiej delegacji (sportowców, trenerów, sędziów, dziennikarzy i działaczy), 58 to były tzw. "osobowe źródła informacji".
Odczepiony czarny pierścień
Chociaż w ceremonii otwarcia uczestniczyła brytyjska królowa Elżbieta II jako przywódczyni Wspólnoty Narodów, to protest Afryki wpłynął negatywnie na odbiór tamtych IO. Pojawiła się opinia: "Jeśli okręgi na fladze olimpijskiej symbolizują pięć kontynentów, to w 1976 roku ten czarny pierścień odczepił się od reszty".
Rzeczywiście, to był exodus, skoro dwa dni przed zapaleniem olimpijskiego znicza Montreal opuściło blisko 20 procent sportowców. Zdaniem Kacpera Sosnowskiego, Alain Guilbert, dyrektor ds. informacji igrzysk, tak opisywał tamte wydarzenia: "Wielu czarnoskórych zawodników, pakujących do autokarów swoje torby, płakało. Inni starali się jeszcze wykorzystać krótki pobyt w Montrealu i odwiedzali klinikę medyczną w wiosce olimpijskiej, by za darmo zbadać się czy poradzić w sprawie zdrowotnych problemów" - relacjonował.
Warto też mieć na uwadze, że już podczas wcześniejszych igrzysk w 1972 roku 18 krajów afrykańskich nie zgodziło się na start sportowców z Rodezji. Wtedy MKOl ugiął się i w przededniu igrzysk wykluczył Rodezyjczyków. Chociaż ówczesny sekretarz generalny ONZ Kurt Waldheim starał się mediować, to do bojkotu przystąpiło 22 przedstawicieli Czarnego Lądu, a także Irak i Gujana.
Bojkot IO w Moskwie już w 1976
W 1976 w Kanadzie mer Montrealu Jean Drapeau nie mógł zgodnie z tradycją przekazać flagi olimpijskiej merowi Moskwy. Kanada uczestniczyła bowiem w bojkocie IO w Moskwie, dlatego Drapeau nie pojawił się w stolicy Rosji z flagą. Mimo próśb kierowanych do kanadyjskiego premiera władze stanowczo odmówiły.
Bojkot Moskwy za atak na Afganistan
W IO w Moskwie uczestniczyli cztery lata później sportowcy z 81 krajów, ale niektóre z nich zbojkotowały uroczystość otwarcia. Protestujących zebrało się 60. Sprzeciwiali się najazdowi ZSRR na Afganistan. Kolejną kwestią było łamanie praw człowieka (z Moskwy wydalano przed igrzyskami dysydentów, w tym noblistę Andrieja Sacharowa).
Była to inicjatywa amerykańskiej administracji prezydenta Cartera. W styczniu 1980 Biały Dom wystosował ultimatum wobec Kremla: albo ZSRR wycofa armię z Afganistanu, albo Amerykanie zrezygnują z udziału moskiewskich igrzyskach.
Początkowo rządzący w sporcie byli sceptycznie nastawieni do tego bojkotu. Robert Kane, przewodniczący Amerykańskiego Komitetu Olimpijskiego, dostawał groźby od członków Kongresu, którzy zarzekali się, że wstrzymają finansowanie organizacji, jeśli kadra USA pojawi się w Moskwie. Media podchwyciły narrację polityków, co sprawiło, że poparcie bojkotu w społeczeństwie sięgało nawet 75%. Komitet olimpijski musiał ustąpić i 12 kwietnia 1980 zdecydował, że sportowcy USA nie wystąpią w Rosji.
Co ciekawe, jeśli chodzi o Zachód, to wyłamała się wtedy Wielka Brytania. Mimo że premier Margaret Thatcher, która znana była z twardego antykomunizmu, poparła bojkot, Brytyjski Komitet Olimpijski był przeciwny tak radykalnemu rozwiązaniu. Wyspiarze rywalizowali więc w Moskwie, zdobyli tam sporo, bo dwadzieścia jeden medali.
Los Angeles - "miasto bezprawia"
Igrzyska 1984 w Los Angeles były okazją do odwetu państw komunistycznych. Wtedy ZSRR i 14 przedstawicieli bloku wschodniego (poza Rumunią i ChRL) nie wysłało reprezentacji do "Miasta Aniołów". Tłumaczyli to obawami o bezpieczeństwo sportowców w "mieście bezprawia", w którym miały budzić strach zbrojne bandy, a dodatkową uciążliwością był w tej argumentacji... smog.
Uczestnicy bojkotu zorganizowali sobie inną imprezę - Igrzyska Przyjaźni. Dodajmy, że wówczas w igrzyskach nie startował także Iran, który postrzegał USA jako "wielkiego szatana" i Libia, bo ten kraj w ocenie Amerykanów był "matecznikiem terroryzmu".
Nasi politycy podporządkowali się Kremlowi. 17 maja 1984 Polski Komitet Olimpijski wydał oświadczenie:
Po wszechstronnej dyskusji i uwzględnieniu wszystkich elementów sytuacji zaistniałej wokół Igrzysk w Los Angeles Polski Komitet Olimpijski postanowił nie zgłaszać reprezentacji do udziału w tych Igrzyskach. Mamy pełną świadomość, że jest to decyzja przykra dla zawodników, ale i milionów sympatyków sportu w naszym kraju.
Witold Duński, redaktor naczelny poczytnego tygodnika "Sportowiec", przypłacił utratą pracy felieton, który zatytułował "Wielki Piątek". Napisał: "Tak być nie może", wyrażając niezadowolenie z powodu wycofania się Polski z igrzysk w USA. A zatem ucierpieli nie tylko sportowcy, reperkusje były także w prasie. KC PZPR "skasował" nakład tygodnika i tylko małą część egzemplarzy tego wydania uratowali drukarze z "Solidarności" na Okopowej.
Kiedy ustały bojkoty?
Pierestrojka, a za tym szła odwilż po obu stronach "żelaznej kurtyny" istotnie przyczyniły się do tego, że w 1988 w Seulu było już względnie spokojnie. A przecież stolica Korei Południowej to było miejsce newralgiczne w realiach zimnej wojny. Bojkot ogłosiły tylko KRLD, Etiopia i Kuba.
Rola... Spielberga
Możemy jeszcze nawiązać do IO sprzed 15 lat, których gospodarzem był Pekin.
Steven Spielberg, światowej sławy reżyser, miał być dyrektorem artystycznym IO. Ale ponieważ Chiny były jednym z głównych dostawców broni do Sudanu, to Amerykanin zdecydował, że nie pomoże im w tym przedsięwzięciu.
Spielberg starał się przekonać władze Chin, by zmieniły stanowisko. Wysłał list do ówczesnego przywódcy Hu Jintao, zaapelował o wywarcie presji na władzach Sudanu, by przyjęli siły ONZ. Wcześniej aktorka Mia Farrow mocno krytykowała potencjalny udział reżysera w organizacji igrzysk olimpijskich. - Czy pan Spielberg naprawdę chce zapisać się w historii jako Leni Riefenstahl igrzysk w Pekinie? - pytała retorycznie. Tak odnosiła się do historii wspieranej przez nazistów kobiety, która podczas IO 1936 w Berlinie dokumentowała zawody. Chiny były krytykowane także za stałą dyskryminację mieszkańców Tybetu.
Jaki jest wniosek końcowy po krótkiej analizie burzliwej historii olimpizmu? Bojkoty miały miejsce znacznie wcześniej niż w czasie najchętniej przywoływanych IO w Moskwie i Los Angeles. Polityka, wojny i dyskryminacja dość łatwo i często wygrywały i wygrywają ze szlachetną ideą starożytnych. Stanowczo za często...
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1024 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.