Przejdź do pełnej wersji artykułu

Serie A. Arkadiusz Milik w obszernej rozmowie z "La Gazzettą dello Sport". "Gdyby nie zerwał więzadeł, mógł trafić nawet do Realu"

Arkadiusz Milik (fot. Getty) Arkadiusz Milik (fot. Getty)

Arkadiusz Milik patrzy na nadchodzące rozgrywki z optymizmem. Jako że po raz pierwszy od dawna przystępuje do sezonu w pełni sił, to liczy na to, że powalczy o miejsce w podstawowym składzie Juventusu. O swoich planach na najbliższe miesiące opowiedział w obszernej rozmowie z "La Gazzettą dello Sport". 

Czytaj też:

Nicola Zalewski (fot. Getty Images)

Jose Mourinho wściekły na Nicolę Zalewskiego? Nowe wieści z włoskich mediów

W ramach przygotowań do sezonu Juventus udał się na tournee po Stanach Zjednoczonych. Wraz z nim do Kalifornii polecieli włoscy dziennikarze, którzy – korzystając z okazji – postanowili przepytać Arkadiusza Milika.

Spotkali się z nim w hotelowym lobby, by – dość obszernie – porozmawiać o nadchodzącym sezonie. Nie spodziewali się jednak, że w rozmowie przeszkodzi im nowy dyrektor sportowy Juventusu, Cristiano Giuntoli. Nie zapomnijcie, że to ja ściągnąłem go do Włoch – powiedział, przypominając o tym, że to on – jeszcze jako pracownik SSC Napoli – sprowadził go z Ajaksu Amsterdam.

Gdyby nie zerwał więzadeł, mógł trafić nawet do Realu. Ten już się nim interesował. Pierwszy sezon we Włoszech rozpoczął przecież kapitalnie. W dwóch meczach Ligi Mistrzów strzelił trzy gole, a w lidze dwukrotnie popisał się dubletem – dopowiedział jeszcze Giuntoli, zanim na dobre pożegnał się z Milikiem i dziennikarzami.

Choć finalnie Milik nie trafił do Realu, to z pewnością nie narzeka na swój los. Pomimo dwóch poważnych kontuzji najbliższy sezon spędzi w jednym z największych klubów Europy – Juventusie.

Nie miałem żadnych wątpliwości co do powrotu do Juventusu – przyznał polski napastnik. – Wiedziałem, że trener chce mnie w zespole, a to było dla mnie najważniejsze. W mojej głowie był tylko Juventus, a o innych klubach dowiadywałem się z gazet – powiedział. – Przenosin do Arabii Saudyjskiej nie brałem nawet pod uwagę – dodał.

Pomimo tego, że poprzedni sezon nie był najlepszy w moim wykonaniu, to Juventus zdecydował się mnie kupić. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy, bo udało mi się spełnić marzenie z dzieciństwa. Teraz postaram się czerpać z tego jak najwięcej frajdy – dodał.

ROZMOWA Z ARKADIUSZEM MILIKIEM TRAFIŁA NA OKŁADKĘ "LA GAZZETTY DELLO SPORT"


Czytaj też:

Problemy Arkadiusza Milika? Media: Juventus chce ściągnąć Romelu Lukaku

Milik zdecydował się zostać w Juventusie, pomimo tego, że ten nie zagra w Lidze Mistrzów. Pod znakiem zapytania stoi też jego występ w Lidze Konferencji Europy.Mamy za sobą trudny sezon, więc musimy zrobić wszystko, by ten nadchodzący był lepszy. Mamy możliwości ku temu, by zdobywać więcej punktów, a co za tym idzie – sięgać po trofea. To mój cel, który chcę tutaj zrealizować – przyznał polski napastnik.

Myślę jednak, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o mistrzostwie Włoch. Na razie skupiamy się na dobrym początku sezonu. […] Zobaczymy, jak wszystko się potoczy. Massimiliano Allegri powtarza, że w tym roku najważniejszy jest dla nas powrót do Ligi Mistrzów. A jeśli będziemy wystarczająco mocni, to wtedy pomyślimy o Scudetto – zapowiedział.

Nadchodzący sezon będzie dla Milika jednym z najważniejszych w karierze. Po raz pierwszy od dawna przystąpi do niego w pełni zdrowy. – W poprzednim sezonie miałem problemy związane z kontuzjami. Wypadłem na półtora miesiąca, a później przez kolejne dwa, trzy tygodnie nie mogłem wrócić do odpowiedniego rytmu. Opuściłem z tego powodu ważną część rozgrywek – przyznał.

Kontuzje odciskają piętno, zabierają ci rytm i pewność siebie. Zwłaszcza te, które wykluczają cię z gry na długi czas – przyznał Milik, który w karierze zmagał się z wieloma poważnymi urazami. – W moim przypadku, pomimo wszystkich problemów zdrowotnych, nie straciłem jednak zbyt wiele. Jestem przecież w jednym z największych klubów świata – zakończył nieco bardziej pozytywnym przekazem.

Jeśli kontuzje będą omijać Milika, to pierwsza "jedenastka" Juventusu stanie dla niego otworem. W klubie wciąż toczą się bowiem dyskusje dotyczące przyszłości Dusana Vlahovicia. Jego pozostanie na Juventus Stadium nadal nie jest pewne.

Jak na razie Serb – podobnie jak Polak – znalazł się w kadrze na tournee po Stanach Zjednoczonych. W piątek nad ranem Juventus zainauguruje sezon sparingiem z ligowym rywalem – AC Milan. Który z napastników wyjdzie w podstawowym składzie? To okaże się już o 4:30 polskiego czasu.  

Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także