To, o czym mówiło się od dawna, w końcu znalazło potwierdzenie. Maik Nawrocki został nowym piłkarzem Celticu Glasgow. 22-latek związał się z ekipą Brendana Rodgersa pięcioletnią umową. Legia Warszawa zarobiła na jego sprzedaży około pięciu milionów euro.
– To kolejne wzmocnienie naszego zespołu. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Maik do nas dołączył – powiedział Rodgers, cytowany przez oficjalną stronę klubu. – To zawodnik o bardzo dużym potencjale, który będzie stanowił dodatkową wartość dla naszego składu – dodał. – Znam tego gracza doskonale, bo miałem okazję rywalizować z Legią Warszawa w Lidze Europy. Wiedziałem też, że jest chętny, by dołączyć do Celticu. Z niecierpliwością czekam, aż będę mógł rozpocząć naszą współpracę – zakończył szkoleniowiec Celticu.
Równie entuzjastycznie, co trener, wypowiedział się też sam zawodnik. – Bardzo się cieszę, że dołączyłem do Celticu. Nie mogę się doczekać pierwszych treningów i spotkania z nowymi kolegami z zespołu – przyznał. – Celtic jest klubem znanym na całym świecie – także w Polsce. W ostatnich latach występowało w nim wielu polskich graczy, więc wiem, jak wielki jest to klub i jak niesamowici są kibice. Nie mogę się doczekać, aby zagrać przed fanami i doświadczyć tego na własnej skórze – zakończył Nawrocki.
22-letni obrońca stanie się tym samym kolejnym Polakiem, który zagra w charakterystycznych biało-zielonych koszulkach. Przed nim tego zaszczytu doświadczyli Artur Boruc, Maciej Żurawski, Dariusz Dziekanowski, Paweł Brożek, Dariusz Wdowczyk i Łukasz Załuska.
Nawrocki żegna się z Legią po dwóch latach. W jej barwach rozegrał sześćdziesiąt spotkań, strzelił w nich pięć goli i miał cztery asysty. Dzięki dobrej formie został doceniony przez selekcjonera reprezentacji Polski, Czesława Michniewicza, który powołał go do szerokiej kadry na mistrzostwa świata. Finalnie, w wąskiej grupie, która pojechała ostatecznie do Kataru, się jednak nie znalazł.