| Inne

Mick Jagger. Arsenal, mundialowa klątwa i romans z boksem w tle

Mick Jagger podczas gry w tenisa (L). Z prawej - podczas oglądania meczu z Billem Clintonem (niżej) i jako mundialowy mem (fot. Getty)
Mick Jagger podczas gry w tenisa (L). Z prawej - podczas oglądania meczu z Billem Clintonem (niżej) i jako mundialowy mem (fot. Getty)
Kacper Bartosiak

26 lipca 2023 roku Mick Jagger świętuje 80. urodziny. Legendarny wokalista grupy The Rolling Stones przez ponad sześć dekad uczciwie zapracował na status jednej z największych gwiazd współczesnej popkultury. W jego przypadku lata aktywności scenicznej były nierozerwalnie powiązane z miłością do sportu – ze szczególnym uwzględnieniem ukochanej piłki nożnej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

RAKÓW KONTRA KARABACH - SZCZEGÓŁY TRANSMISJI

O słynnych ruchach Jaggera („Moves Like Jagger”) powstały nawet piosenki. Mało kto jednak wie, że za ekspresją wokalisty stoi solidna i wszechstronna sportowa podbudowa. Wszystko rozpoczęło się w mocno typowych okolicznościach – od tradycji wyniesionych z domu. W 1948 roku pięcioletni Mick żył pierwszymi po II wojnie światowej igrzyskami olimpijskimi – jego ojciec Basil był sędzią, który nadzorował zmagania lekkoatletów.

W tamtym okresie Jagger junior wielokrotnie z bliska obserwował zmagania na bieżni i to między innymi dlatego "Królowa Sportu" do dziś go fascynuje. W ostatnich latach szczególną sympatię okazywał Usainowi Boltowi i Mo Farahowi. Jego ojciec kochał nie tylko lekkoatletykę. Był również pasjonatem koszykówki, niespełnionym kajakarzem oraz… instruktorem fitnessu. Zdaniem biografów Jaggera to właśnie ojcu zawdzięcza kondycję i fizyczną sprawność, która stała się jego znakiem rozpoznawczym.

Roger Federer: trudne początki króla Wimbledonu

Czytaj też

Z lewej: Roger Federer w 2003 roku. Z prawej: powrót na Wimbledon w 2023. Niżej z Novakiem Djokoviciem (fot. Getty)

Roger Federer: trudne początki króla Wimbledonu

Trudna miłość do Kanonierów

Wiadomo, że bez ojca i sportu nie byłoby także... telewizyjnego debiutu. W 1957 roku Basil został doradcą w edukacyjnym programie "Seeing Sport", który propagował różne formy spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu. Z czasem na wizji zaczął pojawiać się nastoletni Mick (wtedy bardziej znany jako Mike), który prezentował korzyści płynące z uprawiania różnych dyscyplin. Dwa lata później w jednym z odcinków zademonstrował wspinaczkę w specjalnie zaprojektowanym do tego obuwiu.

Sport był całym życiem mojego ojca i przekazał mi tę miłość. Nie miałem wyjścia musiałem się tym zainteresować. Kiedy byłem młodym chłopakiem był tak naprawdę moim trenerem personalnym. Grał głównie w piłkę i krykieta, ale z ojcem robiliśmy dużo więcej sportowych rzeczy na świeżym powietrzu. Kajakarstwo i wspinaczka na skałach w Kent – tak, to też się zdarzało – wspominał wokalista The Rolling Stones w 2004 roku w rozmowie z "Guardianem".

"Dom Jaggerów był pedantyczny i pełen zasad. Porządku pilnowała skrupulatna, acz nieco snobistyczna Eva Jagger, która handlowała kosmetykami od drzwi do drzwi. Mike nie zapraszał przyjaciół do środka – wolał spędzać czas w ich domach lub siedział w samotności. Niektórzy z rówieśników w sąsiedztwie uważali go nawet za maminsynka. W domu kładziono nacisk na edukację i zwłaszcza na sport. Joe Jagger często zabierał synów na mecze lokalnego Charlton Athletic, gdzie bramki bronił słynny Sam Bartram" – opisywał Stephen Davis, jeden z biografów brytyjskiej grupy. 

Bartram nigdy nie zagrał w barwach innego klubu, a ostatni występ zaliczył już jako 42-latek. Młody Mick mógł usłyszeć od ojca legendę dotyczącą bramkarza, która jest powszechnie znana w Anglii. W grudniu 1937 roku spotkanie z Chelsea skomplikowała gęstniejąca mgła. Bramkarz został raz pokonany przez rywali, ale im dłużej trwał mecz tym mniej przeciwników i kolegów z drużyny widział. Przez kwadrans nie działo się kompletnie nic aż wreszcie z mgły wyłonił się... policjant. Poinformował Bartrama, że mecz został przerwany, a piłkarze obu drużyn są już w szatni.

Legendarny golkiper pobił rekord w liczbie występów dla Charlton Athletic i w ostatnich latach doczekał się nawet pomnika. Jagger jednak z czasem zmienił klubowe sympatie i stał się jednym z najbardziej znanych fanów Arsenalu. Wciąż regularnie bywa na meczach Kanonierów – w marcu 2023 roku był widziany na trybunach z najmłodszym synem, 6-letnim Deveraux

Uczucia do londyńskiego potrafi zresztą przekazywać w niecodzienny sposób. W 2021 roku zmarł perkusista The Rolling Stones – Charlie Watts. Zapytany o tęsknotę za kolegą Jagger odpowiedział nawiązując do innej wspólnej pasji – futbolu. – Brakuje mi go nie tylko podczas prób i na scenie. Na pewno zadzwoniłbym do niego po wczorajszym meczu Arsenalu, bo Charlie kibicował Tottenhamowi i bardzo by się ucieszył – opowiadał w maju 2022 roku, gdy Kanonierzy rzutem na taśmę przegrali z derbowym rywalem walkę o miejsce gwarantujące udział w Lidze Mistrzów.

Roger Federer: trudne początki króla Wimbledonu

Czytaj też

Z lewej: Roger Federer w 2003 roku. Z prawej: powrót na Wimbledon w 2023. Niżej z Novakiem Djokoviciem (fot. Getty)

Roger Federer: trudne początki króla Wimbledonu

25 lat minęło... Tajemnica Ronaldo i błysk Zidane'a

Czytaj też

Od lewej: Christophe Dugarry, Zinedine Zidane i Bixente Lizarazu. Z prawej: Ronaldo i Fabien Barthez (fot. Getty)

25 lat minęło... Tajemnica Ronaldo i błysk Zidane'a

Mundialowe przesądy

Wokalista słynnej grupy przez lata był kojarzony jako ktoś, kto przynosi pecha piłkarskim reprezentacjom. Przesąd nie wziął się znikąd – wszystko zaczęło się w 1998 roku, gdy Jagger oglądał z bliska mecz drugiej rundy turnieju. Anglia odpadła w dramatycznych okolicznościach po rzutach karnych z Argentyną, a David Beckham wyleciał z czerwoną kartką. O czarnej serii zaczęto jednak pisać dopiero w 2010 roku, gdy w obecności muzyka z mundialu odpadały kolejno Anglia, Brazylia i Stany Zjednoczone.

Cztery lata później scenariusz znowu się powtórzył. Jagger dwukrotnie życzył rodakom powodzenia we wpisach na Twitterze, a Anglicy przegrali z Włochami (1:2) i Urugwajem (1:2). Do domu wrócili po fazie grupowej z zaledwie jednym punktem na koncie. Jednak największym echem odbiła się obecność wokalisty na historycznym meczu Brazylii z Niemcami, który zakończył się pamiętną klęską (1:7) gospodarzy mundialu. Po wszystkim miejscowe media pisały o nim "pe frio" – ktoś przynoszący pecha.

Mogę wziąć odpowiedzialność za pierwszego gola strzelonego przez Niemców, ale nie za pozostałych sześć – śmiał się lider Rolling Stonesów. Jego partnerka – modelka Luciana Giminez – po końcowym gwizdku skarżyła się na cyberprzemoc i apelowała do rodaków o rozwagę. "Może to coś drobnego, ale Mick to taki sam człowiek jak my wszyscy i nie zasługuje na to, by Brazylijczycy tak go traktowali" – pisała w mediach społecznościowych.

Tymczasem Jagger… został memem. Przed finałem mundialu miejscowi kibice przerabiali jego zdjęcia, by wyglądał na fana Argentyny lub Niemiec, co miało przynieść rywalom. Każda zła seria dobiega jednak końca – tak też stało się w przypadku wokalisty. Podczas Euro 2020 wreszcie oglądał z bliska ważne zwycięstwo rodaków – Anglia pokonała w półfinale Danię (2:1). „Nawet zepsuty zegar dwa razy dziennie pokazuje dobrą godzinę” – puentowały gorzko pamiętliwe brytyjskie tabloidy.

25 lat minęło... Tajemnica Ronaldo i błysk Zidane'a

Czytaj też

Od lewej: Christophe Dugarry, Zinedine Zidane i Bixente Lizarazu. Z prawej: Ronaldo i Fabien Barthez (fot. Getty)

25 lat minęło... Tajemnica Ronaldo i błysk Zidane'a

Mike Tyson i najbardziej szalony rok. Rekord nie do pobicia?

Czytaj też

Mike Tyson (fot. Getty Images)

Mike Tyson i najbardziej szalony rok. Rekord nie do pobicia?

Romans pod ringiem?

Piłka nożna nie jest jedyną miłością sportową Jaggera. Uwielbia też krykieta, którego intensywnie uprawiał w młodości. Biografowie The Rolling Stones podkreślają, że jednym z pierwszych dobrodziejstw internetu wykorzystywanych przez artystę była możliwość sprawdzania wyników ulubionych drużyn. Mick widział również z bliska wiele legendarnych bokserskich pojedynków, a pięściarską metaforykę można odnaleźć choćby w utworze "Too Tough".

W 1973 roku uważni widzowie mogli dostrzec słynnego wokalistę w San Diego, gdzie z bliska oglądał walkę Muhammada Alego (41-1) z Kenem Nortonem (29-1). Pojedynek zakończył się sensacyjną porażką "Największego", który większość walki przeboksował ze złamaną szczęką. Jagger przyglądał się temu wszystkiemu w towarzystwie Davida Bowiego. Z czasem okazało się, że kumpelski wypad mógł mieć nieco inne tło...

Według Angeli Barnett – pierwszej żony Bowiego – artyści mieli w tym czasie romans. Właśnie w tym okresie miała ich przyłapać nagich w łóżku. – Zapytałam, czy dobrze się bawili, ale byli tak skacowani, że nie potrafili nic odpowiedzieć. Tak naprawdę to trochę im współczułam – przyznała. Inne relacje mówiły o tym, że muzycy wspólnie organizowali nawet orgie.

Jagger nigdy nie odniósł się do tych plotek. Nie musiał za to przekonywać o sympatii do boksu – regularnie pojawiał się na innych wielkich walkach. "Największego" oglądał spod ringu także podczas wyniszczającej ringowej wojny z Earniem Shaversem (54-5-1). W październiku 1980 roku był w Las Vegas, gdy Ali dostał potworne manto od Larry'ego Holmesa (35-0). – To symboliczny koniec naszej młodości – miał po wszystkim gorzko podsumować wokalista The Rolling Stones.  

Z czasem znalazł jednak nową inspirację – Mike'a Tysona. W 1988 roku widział w akcji najmłodszego mistrza świata wagi ciężkiej w absolutnym szczycie fizycznych możliwości, gdy ten w Tokio znokautował Tony'ego Tubbsa (24-1) już w drugiej rundzie. "Bestia" w pewien sposób wyraziła uznanie dla Rolling Stonesów w 2015 roku, wykonując w jednym z programów telewizyjnych utwór "Satisfaction".

Mick Jagger pozostaje istotnym punktem odniesienia także dla kolejnej generacji pięściarzy. W 2014 roku nieoczekiwanie znalazł się w centrum uwagi za sprawą... Derecka Chisory. W mediach opowiadał, że nazwał córkę "Angie" zainspirowany właśnie przez słynną piosenkę. – Chciałem żeby Jagger został jej ojcem chrzestnym, ale mi odmówił – przekonywał skonsternowanych dziennikarzy. Muzyk nigdy nie odniósł się również do tej historii, więc nie można wykluczyć, że wydarzyła się ona tylko w głowie kontrowersyjnego pięściarza.

Mike Tyson i najbardziej szalony rok. Rekord nie do pobicia?

Czytaj też

Mike Tyson (fot. Getty Images)

Mike Tyson i najbardziej szalony rok. Rekord nie do pobicia?

Zobacz też
Florecistka wykluczona! Nie chciała rywalizować z transpłciową rywalką
Stephanie Turner została zdyskwalifikowana za odmowę walki z transpłciową rywalką (fot. Getty Images)

Florecistka wykluczona! Nie chciała rywalizować z transpłciową rywalką

| Inne 
102 mln złotych na wsparcie klubów sportowych w Polsce
Z

102 mln złotych na wsparcie klubów sportowych w Polsce

| Inne 
Tylko jeden kandydat na nowego prezesa związku
(PAP/Piotr Nowak)

Tylko jeden kandydat na nowego prezesa związku

| Inne 
Gwiazdy szachów znów opanują Warszawę!
Jan-Krzysztof Duda

Gwiazdy szachów znów opanują Warszawę!

| Inne 
Niemal 20 zawodników zgłosiło się na komisariat w Barcelonie
Baseball jest bardzo popularną dyscypliną sportu w Wenezueli (fot. Getty Images)

Niemal 20 zawodników zgłosiło się na komisariat w Barcelonie

| Inne 
Najnowsze
Deklasacja! Sześć goli w meczu polskiej kadry
Deklasacja! Sześć goli w meczu polskiej kadry
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Kinga Wyrwas (po prawej) rozpoczęła strzelanie w meczu z Izraelem (fot. Getty)
Małysz, Kobayashi i Prevc w jednej drużynie. Całkowicie nowy format skoków!
Ryoyu Kobayashi (fot. Getty Images)
Małysz, Kobayashi i Prevc w jednej drużynie. Całkowicie nowy format skoków!
| Skoki narciarskie 
Co za zwrot akcji w Krakowie! Katastrofa Wieczystej!
Lisandro Semedo (fot. Getty Images)
Co za zwrot akcji w Krakowie! Katastrofa Wieczystej!
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Barcelona zagra z rywalem Jagiellonii. O której dzisiaj relacja na żywo?
FC Barcelona – Betis na żywo w TVP. Kiedy i o której mecz w La Liga? (5.04.2025)
Barcelona zagra z rywalem Jagiellonii. O której dzisiaj relacja na żywo?
| Piłka nożna / Hiszpania 
Klimala szaleje w Australii! Dublet Polaka dał wygraną [WIDEO]
Patryk Klimala (fot. Getty)
Klimala szaleje w Australii! Dublet Polaka dał wygraną [WIDEO]
| Piłka nożna / Inne ligi 
Nowe przepisy już obowiązują. Bramkarze muszą mieć się na baczności
Wojciech Szczęsny już niedługo będzie mógł zerkać na sędziego albo sędzię, żeby sprawdzić, ile mu jeszcze zostało sekund. Sędzia ma to pokazywać ręką lub ramieniem. (fot. Getty Images)
polecamy
Nowe przepisy już obowiązują. Bramkarze muszą mieć się na baczności
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Polskie piłkarki jak... u dziadka na imieninach [KOMENTARZ]
Natalia Padilla-Bidas (fot. Getty Images)
Polskie piłkarki jak... u dziadka na imieninach [KOMENTARZ]
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
Do góry