| Piłka nożna / Liga Konferencji
W pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy Pogoń Szczecin wygrała na wyjeździe z Linfield FC 5:2 (2:0). Portowcy zagrali dobre spotkanie, zdominowali rywala i wrócą do domu z pokaźną zaliczką. Tak należy grać w początkowych rundach eliminacji europejskich pucharów!
Pucharowa droga Portowców rozpoczęła się w Belfaście. Rywal w pierwszej rundzie wyeliminował albańską Vllaznię. Wygrał u siebie 3:1, na wyjeździe przegrał 0:1. Najbardziej znaną postacią zespołu Linfield jest... trener David Healy. W zawodniczej karierze pięciokrotnie mierzył się z reprezentacją Polski. Brał udział m.in. w pamiętnych dla Irlandii Północnej: wygranej 3:2 i remisie 1:1.
Irlandczycy w poprzednim sezonie byli bliscy awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji. Dopiero po serii rzutów karnych ulegli w fazie play-off eliminacji łotewskiemu FK RFS. Polscy kibice nie mają prawa czuć się nadzwyczaj pewnie przed meczem z teoretycznie dużo słabszym rywalem. W ostatnich tygodniach widzieli zbyt wiele...
Początek spotkania był bardzo spokojny. Pogoń próbowała narzucić swoje warunki, gospodarze próbowali zagrozić bramce przyjezdnych przede wszystkim dośrodkowaniami z bocznych sektorów boiska.
Drużyna Linfield pierwszy błąd popełniła w 13. minucie. Kapitan irlandzkiej drużyny w niefortunny sposób kopnął piłkę. Trafił wprost w Lukę Zahovicia. Napastnik Portowców został sfaulowany. Arbiter ze Słowenii podyktował "jedenastkę". Kamil Grosicki podszedł do futbolówki, zmylił bramkarza gospodarzy i wyprowadził szczecinian na prowadzenie.
W kolejnych minutach mecz wyglądał podobnie. Pogoń miała wszystko pod kontrolą, a efektem tego było drugie trafienie. W 40. minucie "Grosik" dośrodkował z rzutu rożnego. Piłka spadła pod nogi Portugalczyka Joao Gamboi. Nowy nabytek nie miał problemu ze skierowaniem jej do siatki. Piłkarze trenera Jensa Gustafssona zasłużenie prowadzili 2:0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Bohaterem był kapitan Grosicki – gol i asysta.
W 52. minucie miejscowi fani na moment się ożywili. Domagali się rzutu karnego dla Linfield. Jednak Mariusz Malec nie naruszył przepisów w pojedynku z Matthew Fitzpatrickiem.
Niestety, co się odwlecze, to nie uciecze. Fatalny błąd popełnił Dante Stipica. Golkiper Pogon wyszedł do dośrodkowania i w niezrozumiały dla wszystkich sposób wypuścił piłkę z rąk. Gospodarze skorzystali z prezentu i strzelili kontaktowego gola.
Kolejne ostrzeżenie Portowcy otrzymali w 60. minucie. Linus Wahlqvist stracił piłkę w środku pola. Przeciwnicy wychodzili już cztery na dwa. Ostatecznie trafili do siatki, jednak sędzia asystent wskazał pozycję spaloną.
Na szczęście Pogoń błyskawicznie otrząsnęła się po stracie bramki. Kolejny stały fragment gry, kolejne dobre dośrodkowanie Grosickiego, uderzenie Danijela Loncara i świetna dobitka Malca. Od 63. minuty zespół z PKO Ekstraklasy wygrywał 3:1.
To jednak nie koniec. Goście kilkadziesiąt sekund później wyprowadzili kolejny cios. Wszystko zaczęło się od znakomitego zagrania zewnętrzną częścią stopy Efthymiosa Koulourisa. Grek dokładnie dograł piłkę i wbiegł w pole karne. Otrzymał znakomite podanie od Sebastiana Kowalczyka. Napastnik świetnie się zachował i pokonał irlandzkiego golkipera. Po chwili opuścił boisko, a jego drużyna wygrywała 4:1.
Ofensywne popisy trwały w najlepsze. Tym razem cieszyli się miejscowi. Dośrodkowanie, zgranie i uderzenie. Linfield nie próbowało pokazywać piłkarskiego polotu. Stawiało na wrzutki i po kolejnej z nich z gola cieszył się Ben Hall.
W 83. minucie powinno być 5:1. Grosicki wyszedł sam na sam z bramkarzem. Mógł uderzyć, zdecydował się na podanie do Kowalczyka. Zamiast kolejnego trafienia mieliśmy tylko rzut rożny.
W końcówce znów zrobiło się groźnie pod bramką Stipicy. Irlandczycy zdobyli bramkę, jednak sędzia drugi raz w tym meczu zasygnalizował spalonego. Portowcy ponownie mieli sporo szczęścia...
Rezerwowy Mariusz Fornalczyk ustalił wynik w 95. minucie. Kolejnym świetnym zagraniem popisał się Grosicki, który świetnie dograł piłkę do kolegi.
Ostatecznie Pogoń odniosła pierwsze w historii wyjazdowe zwycięstwo w europejskich pucharach i z dwubramkową zaliczką przystąpi do rewanżu. Za tydzień o 18:00 podejmie Linfield FC. Transmisja meczu na antenach Telewizji Polskiej, w TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i SMART TV.
5 - 4
NK Celje
1 - 0
Lugano
2 - 0
Vikingur Reykjavik
0 - 2
NK Celje
0 - 0
Borac Banja Luka
19:00
NK Celje/Fiorentina
19:00
Djurgaarden/Rapid Wien
19:00
Real Betis/Jagiellonia Bialystok
19:00
Chelsea/Legia Warszawa
19:00
Zwycięzca SF 2