Przejdź do pełnej wersji artykułu

Liga Konferencji Europy. Sens przepisów wcale się nie zmienił! Powinna być czerwona kartka dla przeciwnika Pogoni [WIDEO]

/

W 14. minucie meczu Kamil Grosicki pewnie wykorzystał rzut karny. Pogoń prowadzi 0:1.

Sędziowanie poniżej krytyki. Trzy duże kontrowersje w meczu Legii

Czytaj też:

(fot. PAP /

Kosta Runjaic po remisie z Ordabasami Szymkent: chcemy awansować do fazy grupowej

Luka Zahović wbiegł z piłką w pole karne gospodarzy, a Matthew Clarke biegł za nim. Gdyby obrońca próbował zagrać piłkę lub walczył o piłkę i w takich okolicznościach sfaulował napastnika Pogoni, rzeczywiście sędzia musiałby podyktować rzut karny i pokazać tylko żółtą kartkę. Jest to związane z tak zwanym unikaniem podwójnego karania. Problem w tym, że Clarke nie miał szansy zagrać piłki i nie walczył o piłkę. Zamiast tego złapał Zlahovicia ręką za koszulkę od tyłu. To świadczy o tym, że przewinienie zostało popełnione świadomie i celowo. W ten sposób obrońca zatrzymał napastnika i go przewrócił, przerywając akcję bardzo korzystną do zdobycia gola. To tak zwane DOGSO (angielski skrót od "Denying an Obvious Goal Scoring Opportunity").

Sens przepisu dotyczącego przewinień typu DOGSO i koloru kartek w takich sytuacjach wcale w tym roku się nie zmienił – w najnowszych przepisach znalazło się tylko wyjaśnienie doprecyzowujące, że próba zagrania piłki powinna być przez sędziów traktowana tak samo jak walka o piłkę. Nadal jednak w "Przepisach gry" jest zapis o treści: "we wszystkich pozostałych sytuacjach (np. trzymanie, ciągnięcie, popychanie, brak możliwości zagrania piłki itp.) przewiniający zawodnik musi zostać wykluczony".

Dodatkowo w tegorocznym "Wyjaśnieniu" do "Przepisów gry" znalazło się stwierdzenie: "Gdy sędzia zarządza rzut karny za DOGSO, to zawodnik przewiniający zostaje wykluczony tylko wtedy, gdy popełnił przewinienie bez możliwości zagrania piłki". Dlatego właśnie sędzia David Smajc ze Słowenii powinien pokazać Clarke’owi czerwoną kartkę, a nie żółtą.

Arbiter popełnił błąd prawdopodobnie dlatego, że był źle ustawiony. Biegł za obrońcą, widział jego plecy i nie mógł dostrzec, że Clarke ręką złapał Zahovicia za koszulkę od strony jego pleców. Gdyby w tym meczu pracowali sędziowie wideo, VAR musiałby powiadomić arbitra o tym zdarzeniu i decyzja zostałaby zmieniona. Niestety w meczach kwalifikacyjnych Ligi Konferencji systemu VAR nie ma.

Kamil Grosicki wykorzystał rzut karny. Grając przeciwko drużynie gospodarzy grającej w pełnym składzie Pogoń wygrała 5:2.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także