Przejdź do pełnej wersji artykułu

Pewne zwycięstwo Lecha Poznań. Dino Hotić błyszczy w barwach Kolejorza

Piłkarze Lecha celebrujący strzelenie gola w meczu z Radomiakiem Radom (fot. 400mm.pl/ Piłkarze Lecha celebrujący strzelenie gola w meczu z Radomiakiem Radom (fot. 400mm.pl/Maciej Figielek)

Lech Poznań wygrał 2:0 z Radomiakiem Radom w 2. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Kolejorz wyszedł na prowadzenie w końcówce pierwszej połowy po golu Mikaela Ishaka, a dzieła w drugiej części gry dopełnił Filip Szymczak. W barwach poznaniaków po raz kolejny świetnie spisał się Dino Hotić, który asystował przy pierwszym trafieniu i siał spustoszenie w szeregach obronnych radomian.

👉 TERMINARZ PKO EKSTRAKLASY 2023/2024. SPRAWDŹ, KIEDY KOLEJNE MECZE

Czytaj też:

Frantisek Plach (fot. 400mm.pl)

PKO Ekstraklasa. Stal Mielec – Piast Gliwice 0:0 [SKRÓT]

Już w pierwszej akcji gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Mateusz Cichocki nie trafił w piłkę, którą przechwycił Hotić. W stosunkowo nietrudnej sytuacji nie zdołał jednak dograć precyzyjnie do wbiegającego w pole karne Afonso Sousy i skończyło się tylko na strachu. Kilka minut później Radomiak odpowiedział po odbiorze futbolówki na połowie rywala. Piłka trafiła do Rafała Wolskiego, który minął kilku rywali pod polem karnym i strzelił zza "szesnastki", ale w sam środek bramki i bez problemu poradził sobie z tym Filip Bednarek.

W 20. minucie meczu radomianie ponownie byli bliscy szczęścia. Alan Czerwiński popełnił kardynalny błąd, podając zbyt lekko do bramkarza. Ten został uprzedzony przez Lisandro Semedo. Skrzydłowy Radomiaka nie najlepszym przyjęciem wyrzucił się ze światła bramki i dośrodkował do wbiegającego w pole karne Pedro Henrique. Ten głową zgrał piłkę do środka, ale strzał Wolskiego był kompletnie nieudany. Gospodarze odpowiedzieli bardzo szybko. Kristoffer Velde podał na wolne pole do angażującego się w akcję ofensywną Eliasa Anderssona. Ten dośrodkował w pole karne, a wbiegający Hotić wygrał pojedynek główkowy z Dawidem Abramowiczem i uderzył głową w kierunku prawego słupka. Futbolówka została odbita przez Filipa Majchrowicza.

Piłkarze Kolejorza próbowali dobijać, ale Luis Machado dobrze osłaniał piłkę i finalnie złapał ją bramkarz Radomiaka. Lechici dopięli swego w 40. minucie meczu. Po niedokładnym podaniu Damiana Jakubika piłka trafiła do Rafała Murawskiego. Ten zagrał długie podanie za linię obrony radomian. Doszedł do niej Hotić, minął Abramowicza i świetnie wyłożył futbolówkę Mikaelowi Ishakowi, który tylko dołożył stopę, a ta wpadła do bramki. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.

Czytaj też:

PKO Ekstraklasa. Mecz bramkarzy w Mielcu. Pierwszy bezbramkowy remis w tym sezonie

Mimo że Radomiak miał jedną bramkę mniej, to Lech prowadził grę na początku drugiej połowy. W 54. minucie gospodarze wyszli z szybką kontrą. Velde miał przed sobą kilku partnerów, ale wtedy zatrzymał go Jakubik. Zrobił to nieprzepisowo, dlatego został upomniany żółtą kartką. Zapowiadało się na groźną akcję Kolejorza, ale zamiast tego był rzut wolny sprzed pola karnego. Świetnie strzelił Hotić, piłka była poza zasięgiem bramkarza Radomiaka, ale odbił się tylko od zewnętrznej części słupka.

W 64. minucie Kolejorz mógł podwyższyć prowadzenie. Hotić znalazł się z piłką w polu karnym. Dobrze przyjął, ale strzelił wprost w Majchrowicza, który spokojnie złapał piłkę. Po zrobieniu kilku zmian radomianie przejęli inicjatywę. Przenieśli grę na połowę Lecha i dążyli do wyrównania. Wymieniali podania, ale brakowało konkretów pod bramką Bednarka.

W 84. minucie kolejny błąd popełnił Abramowicz. Wybiegł ze strefy, co bezlitośnie wykorzystali piłkarze Lecha. Piłka trafiła do Filipa Szymczaka, który przedryblował Mateusza Cichockiego i strzelił mocno w lewą stronę bramki. Majchrowicz był bez szans. Radomianie wciąż dążyli do strzelenia chociaż jednego gola, ale sztuka ta im się nie udała. Lech wygrał na własnym stadionie z Radomiakiem Radom 2:0.

Co dalej?

Lech kolejny mecz rozegra już w najbliższy czwartek. Będzie to rewanż eliminacji Ligi Konferencji z Kauno Żalgiris. Z kolei w lidze drużyna prowadzona przez Johna van den Broma zmierzy się z Zagłębiem Lubin. Spotkanie zaplanowano na niedzielę 6 lipca. Obecnie Kolejorz zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Tylko wspomniane Zagłębie ma po dwóch kolejkach komplet zwycięstw.

Z kolei Radomiak 5 sierpnia zagra po raz pierwszy od 7 lat na własnym stadionie przy ul. Struga 63. Rywalem Zielonych będzie Cracovia.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także