Zaledwie siedem setnych sekundy zabrakło Ksaweremu Masiukowi do powtórzenia wyczynu z ubiegłego roku – zdobycia medalu mistrzostw świata na dystansie 50 m stylem grzbietowym. Reprezentant Polski w wyścigu finałowym podczas ostatniego dnia zawodów w Fukuoce zajął 4. miejsce.
Zawodnik G-8 Bielany Warszawa uzyskał czas 24.57. Przed nim znaleźli się tylko dwaj Amerykanie: Hunter Armstrong (24.05) i Justin Ress (24.24) oraz Chińczyk Xu Jiayu, który rzutem na taśmę nieznacznie wyprzedził Masiuka, notując wynik 24.50.
Uważam start za udany. Wiadomo, jeden błąd się zdarzył. Trochę zostałem na skoku i to kosztowało mnie podium, ale samo pływanie było bardzo dobre. Jak się nie wygrywa, to się wyciąga wnioski, a ja na pewno je wyciągnę i postaram się, aby moje wyniki były jeszcze lepsze w przyszłości – powiedział Ksawery Masiuk.