Przed Rakowem Częstochowa rewanż drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, przeciwko Karabachowi (transmisja w TVP). W Azerbejdżanie nadzieje są tak duże, że kibice nie dopuszczają do siebie myśli o innym wyniku niż zwycięstwie z mistrzem Polski. – Gdyby Karabach odpadł, byłaby to tragedia dla klubu i jego autorytetu w kraju – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Rustam Mikayilli, dziennikarz portalu AzeriSport.com.
Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Byłeś na poprzednich meczach Karabachu z polskimi klubami w europejskich pucharach?
Rustam Mikayilli, AzeriSport.com: – Tak, pierwszy raz w 2013 roku, gdy Karabach grał z Piastem Gliwice. Pamiętam, że wtedy kibice w Azerbejdżanie nie mieli wątpliwości, kto wygra. Piast grał w pucharach po raz pierwszy i mógł być nieprzewidywalnym rywalem, ale nie brano możliwości, że jest w stanie wyeliminować Karabach. Nieco inne nastroje były przed meczami z Lechem Poznań, Legią i Wisłą Kraków, które uchodziły za nieco bardziej doświadczonych rywali w pucharach.
– A jakie nastawienie w Azerbejdżanie było przed pierwszym meczem z Rakowem?
– Właściwie podobne do meczów z Piastem. Raków to drużyna nieznana w naszym kraju. W tym roku po raz pierwszy został mistrzem Polski i dopiero trzeci raz gra w Europie. Prawdę mówiąc, wszyscy spodziewali się awansu Karabachu i wciąż są tego pewni po pierwszym spotkaniu.
– Ale to Raków wygrał pierwszy mecz.
– To prawda, jednak Karabach ma dużo większe doświadczenie w Europie i w meczach u siebie zawsze grał lepiej niż na wyjeździe. W pierwszym spotkaniu Raków miał problemy w środku pola – tracił wiele piłek w tym miejscu boiska. Tak było choćby przy drugim golu. Mistrz Azerbejdżanu pokazał też, że gra nieco szybciej – u siebie pod tym względem może być jeszcze groźniejszy niż na wyjeździe.
– Czy Karabach był krytykowany po porażce w mediach w Azerbejdżanie?
– Nie tyle cała drużyna, co jej bramkarz, Szahrudin Magomiedalijew. Ludzie żartowali z jego występu – pisali: Karabach dwa, Szahrudin – trzy. Tym bardziej, że to nie pierwszy raz, gdy ten piłkarz popełnił duże błędy. Pamiętam, jak z AEL Limassol dał się pokonać strzałem z połowy boiska. Zawalił także mecze z Viktorią Pilzno oraz Nantes.
– Skoro Magomiedalijew popełnia tyle dużych błędów w ważnych meczach, dlaczego wciąż gra?
– Jeśli trener Gurbanow na kogoś stawia, to raczej z niego nie rezygnuje i w rewanżu przeciwko Rakowowi nie dojdzie do zmiany bramkarza w pierwszym składzie. Poza tym, Magomiedalijew to naprawdę dobry bramkarz. Potrafi szybko reagować w polu karnym, miał sporo niewiarygodnych parad. Ale niestety przydarzają mu się duże wpadki.
– Czy jest jeszcze coś, co według ciebie nie przemawia za zwycięstwem Karabachu?
– Minusem jest rozgrywanie meczu na Stadionie Olimpijskim. Z jednej strony, jest to ogromny stadion, który może pomieścić 70 tysięcy i kibiców, ale z drugiej – są oni dość daleko od placu gry. Drużynie zdecydowanie lepiej gra się na Stadionie imienia Tofika Bachramowa.
– Ile miejsc spośród tych 70 tysięcy będzie wypełnionych w meczu z Rakowem?
– Przeciwko gibraltarskiemu Lincolnowi było 25 tysięcy kibiców, natomiast tym razem może być ich około dziesięciu tysięcy więcej.
– Ostatnio rozmawiałem z Pawłem Kapsą – Polakiem, który grał w Azerbejdżanie. Powiedział mi, że na meczach ligowych fanów jest znacznie mniej.
– To prawda, i jest to temat-rzeka naszej piłki, mówi się o tym u nas praktycznie od trzydziestu lat. Powstało u nas kilka nowoczesnych stadionów, które mogą pomieścić dziesięć tysięcy kibiców, a mimo to przychodzi po dwa tysiące. Mecze reprezentacji też nie cieszą się dużym zainteresowaniem. Wyjątkiem są mecze Karabachu. Na przykład w marcu drużyna rozgrywała sparing z Galatasaray i na Stadion Olimpijski przyszedł komplet widzów, pełne 70 tysięcy osób.
– Wracając do tematu rewanżu Karabachu z Rakowem – kto twoim zdaniem może odegrać w nim główną rolę?
– Kluczową postacią Karabachu będzie Abdellah Zoubir, który na lewej stronie potrafi zrobić wszystko, jest bardzo kreatywny i umie uciec obrońcom. Ważna będzie także środkowa strefa – Yassine Benzia, Marko Janković i Leandro Andrade. Szczególnie groźny jest ostatni, który wciąż jest młodym zawodnikiem i uchodzi za jednego z najbardziej rozwojowych w Karabachu. Patrząc na to, jaką przewagę Karabach miał w środku boiska w pierwszym meczu – w drugim może to wykorzystać.
– Co jeszcze zmieni się w grze Karabachu w porównaniu z pierwszym meczem?
– Piłkarze rzucą się do ataku od pierwszych minut. Karabach będzie grał jeszcze szybciej, bardziej ofensywnie i zastosuje wyższy pressing. Nie spodziewam się za to zmian w składzie.
– Jaki wynik przewidujesz?
– Spodziewam się dużo goli. Z jednej i z drugiej strony, choć z przewagą na korzyść Karabachu, który u siebie strzeli więcej niż dwa gole. I mówię to patrząc w pełni obiektywnie, a nie jako kibic. Mistrz Azerbejdżanu ma dużą siłę mentalną, która uwydatnia się szczególnie w meczach u siebie. To duża zasługa trenera Gurbanowa – spokojnego, chłodno podchodzącego do każdego spotkania i bardzo zdecydowanego.
– Jak sam wspomniałeś, kibice w Azerbejdżanie oczekują zwycięstwa Karabachu. Jak zostałaby przyjęta w kraju ewentualna porażka tej drużyny u siebie z Rakowem?
– Od kiedy Karabach awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów, oczekiwania fanów są bardzo duże. Na przykład, w zeszłym sezonie drużyna grała w Lidze Europy i zakończyła fazę grupową na trzecim miejscu. W ten sposób zakwalifikowała się do fazy pucharowej Ligi Konferencji. Ale kibice nie byli zadowoleni, bo piłkarze byli bliscy 1/16 finału Ligi Europy.
Nie przypominam sobie, by Karabach w ostatnich piętnastu latach nie przeszedł drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Gdyby teraz odpadł w dwumeczu z Rakowem, byłaby to tragedia dla mistrza Azerbejdżanu i jego autorytetu budowanego w kraju przez lata.
Pierwsze starcie Rakowa z Karabachem zakończyło się zwycięstwem drużyny spod Jasnej Góry. Rewanż odbędzie się 2 sierpnia o godzinie 18:00 w Baku. Zwycięzca rywalizacji zagra w trzeciej rundzie el. LM z Arisem Limassol lub BATE Borysów. Z kolei przegrany w trzeciej rundzie el. LE zagra ze słabszym z pary HJK Helsinki – Molde.
Rewanżowy mecz Rakowa w drugiej rundzie eliminacji LM oglądać będzie można w Telewizji Polskiej. Transmisja 2 sierpnia od godziny 17:15 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i Smart TV. Spotkanie skomentują Jacek Laskowski i Robert Podoliński.
Kiedy mecz: środa, 2 sierpnia, godzina 18:00
Gdzie i o której transmisja: od 17:15 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV.
Kto skomentuje: Jacek Laskowski, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Mariusz Jankowski
Reporter: Kacper Tomczyk
Goście/eksperci: Jakub Wawrzyniak, Marcin Żewłakow
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.