Damian Sylwestrzak zadebiutował w eliminacjach Ligi Mistrzów. Sędzia z Wrocławia na "dzień dobry" otrzymał bardzo trudny mecz. Dopiero po dogrywce Maccabi Hajfa pokonał Sheriff Tyraspol 4:1. Polak miał w tym spotkaniu wiele pracy. Łącznie pokazał aż 15 kartek
Sylwestrzak jest sędzią międzynarodowym od końca 2021 roku. Na listę UEFA trafił w wieku 29-lat. Dotychczas polski arbiter miał okazję prowadzić jeden mecz w kwalifikacjach do Ligi Konferencji, młodzieżową Ligę Mistrzów i mistrzostwa Europy do lat 17. Już na początku sezonu 2023/2024 otrzymał najważniejsze spotkanie w karierze. Poprowadził rewanżowe starcie w drugiej rundzie eliminacji LM. Mistrz Izraela spotkał się z mistrzem Mołdawii.
W pierwszym spotkaniu Sheriff Tyraspol wygrał z Maccabi Hajfa 2:1. Taki sam wynik widniał na tablicy po 90 minutach rewanżu. Potrzebna była dogrywka. W niej dwie bramki zdobyli gospodarze i to Maccabi awansowało do trzeciej rundy.
Młody polski sędzia nie miał łatwego zadania. Gorąco było zarówno na boisku, jak i poza nim. Nerwowa atmosfera panowała w okolicach ławek rezerwowych. Sylwestrzak już w pierwszej połowie pokazał siedem żółtych kartek. Mecz był wielokrotnie przerywany i nasz zespół sędziowski doliczył aż... 14 minut.
W drugiej połowie także nie brakowało emocji. Goście z Mołdawii otrzymali dwie czerwone kartki. Co ciekawe, w obu przypadkach ukarani zostali rezerwowi gracze.
Ostatecznie Sylwestrzak pokazał 15 kartek (13 żółtych i dwie czerwone), podyktował też rzut karny. Ciężko o trudniejszy debiut w europejskich rozgrywkach...
Asystentami w tym spotkaniu byli Bartosz Heinig i Adam Karasewicz, sędzią technicznym Paweł Malec, a w wozie VAR zasiedli Piotr Lasyk i Krzysztof Myrmus.