| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
Bilety na spotkanie Wisły Kraków ze Stalą Rzeszów rozchodzą się jak świeże bułeczki. Wszystko za sprawą Jakuba Błaszczykowskiego, który tego dnia ma pożegnać się z krakowską publicznością. Choć wielu spodziewa się, że były reprezentant Polski pojawi się na murawie jako czynny zawodnik, to nic takiego się nie stanie...
Błaszczykowski przeciwko Stali Rzeszów nie zagra ani minuty. – Pożegnanie zaplanowane jest przed spotkaniem, wówczas odbędą się wszystkie uroczystości – przekazała "Przeglądowi Sportowemu" rzeczniczka prasowa Wisły Kraków Karolina Kawula.
Sobotnia ceremonia będzie więc znacząco różnić się od tej, którą przygotowały mu władze PZPN. 16 czerwca tego roku Błaszczykowski pożegnał się z reprezentacją, rozgrywając szesnaście minut w towarzyskim meczu z Niemcami (1:0). Przeciwko Stali Rzeszów na boisku się jednak nie pojawi...
A przynajmniej nie w roli czynnego zawodnika. Na kwadrans przed pierwszym gwizdkiem wyjdzie na płytę boiska, a co wydarzy się później? – Generalnie nie zdradzamy jako klub szczegółów ani tego, co przygotowaliśmy – twierdziła Kawula.
– Natomiast pożegnanie odbędzie się 15 minut przed rozpoczęciem meczu. Chcemy, żeby to była niespodzianka dla Kuby i dla kibiców, którzy prawdopodobnie w komplecie zasiądą na trybunach. Przynajmniej wszystko na to wskazuje. Na ten moment prawie 27 tys. ludzi jest uprawnionych do wejścia na mecz – dodawała.
Tłumnie zgromadzeni kibice będą mieli okazję pożegnać Błaszczykowskiego owacją na stojąco. Piłkarze i trenerzy nie uhonorują go jednak klasycznym szpalerem – takim jak podczas wspomnianego już spotkania z Niemcami.
37-letni skrzydłowy nie rozegra w barwach Wisły Kraków już ani jednego meczu. Jego licznik zamknie się na 112 spotkaniach, 19 bramkach i 22 asystach. Choć przed sobotnim starciem oficjalnie zakończy karierę piłkarską, to z Białej Gwiazdy nie odejdzie. Pozostanie bowiem jednym z jej współwłaścicieli.
Pierwszy gwizdek sobotniego meczu 3. kolejki Fortuna 1. Ligi wybrzmi o 17:30. Organizatorzy spodziewają się, że na trybunach zasiądzie przynajmniej trzydzieści tysięcy widzów.