Matej Mohorić został zwycięzcą jubileuszowego 80. Tour de Pologne, a po zakończonym wyścigu udowodnił, że jest nie tylko wielkim sportowcem, ale przede wszystkim człowiekiem. Słoweński kolarz grupy Bahrain Victorious zapowiedział, że odda wszystkie zarobione w wyścigu pieniądze na rzecz potrzebujących rodaków, którzy ucierpieli w powodzi.
Jak informują media w Słowenii w wyniku burz i katastrofalnych w skutkach powodzi w ciągu minionych 24 godzin zginęły co najmniej trzy osoby. Pod wodą znalazło się kilka miejscowości, a wielu ludzi w mgnieniu oka straciło dorobek całego życia. Mohorić zaraz po zejściu z podium i ceremonii dekoracji w rozmowie z Sebastianem Parfjanowiczem poruszył temat katastrofy w swoim kraju:
– To, co się wydarzyło dziś rano, naprawdę zmienia perspektywę. Moje serce jest z tymi wszystkimi ludźmi, którzy w dzisiejszej powodzi potracili domy i znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Chcę spróbować im pomóc, dlatego zadecydowałem, że przekażę nagrodę za zwycięstwo TdP i pieniądze, które tu zarobił, na wsparcie powodzian. Zrobimy też aukcję ze wszystkimi gadżetami. Chcę pomóc – powiedział przejęty kolarz.
Dla Słoweńca to drugi triumf w wyścigu z cyklu UCI World Tour. W 2018 roku wygrał rozgrywany w Belgii i Holandii BinckBank Tour.
– Po czwartkowej czasówce w klasyfikacji zrobiło się naprawdę ciasno. W piątek oczywiście team UAE walczył o bonus w sprincie, ale moi koledzy z zespołu pojechali perfekcyjnie, dosłownie podprowadzili mnie tak, że nie mogłem tego zmarnować. Cieszę się przede wszystkim z dobrej jazdy całego zespołu. Gdyby nie moi koledzy, nie mógłbym nawet marzyć o zwycięstwie – dodał skromny zawodnik.
To drugi bardzo emocjonalny wywiad, jakiego udzielił Mohorić w ostatnim czasie. Nieco ponad dwa tygodnie temu po zwycięstwie w 19. etapie Tour de France z trudem utrzymywał łzy wzruszenia, a wygraną zadedykował koledze z grupy Gino Maderowi, który zmarł w połowie czerwca w wyniku obrażeń doznanych w wypadku na trasie Tour de Suisse.
– To zwycięstwo wiele dla mnie znaczy. Życie zawodowego kolarza jest wymagające, czasem okrutne. Poświęcasz bardzo wiele, twoja rodzina na tym cierpi, a potem uświadamiasz sobie, że wszyscy są tak samo silni, jak ty. Czasem czujesz, jakbyś nie pasował do tego towarzystwo. Chciałem dać z siebie wszystko, dla Gino i kolegów. On już nie może tego zrobić... – mowił poruszony Moghorić, a jego wypowiedź Mohoricia odbiła się szerokim echem na świecie.
Poniżej wspomniany wywiad po etapowej wygranej w TdF:
Następne