Polskie siatkarki pokonały Brazylijki 3:1 (12:25, 25:23, 25:21, 25:20) w meczu o brązowy medal rozgrywanej w Chengdu Uniwersjady. Dla naszej reprezentacji to pierwszy sukces w imprezie tej rangi od 2009 roku. W poniedziałek o złoto grać będą polscy siatkarze.
Polki jeszcze przed pierwszym gwizdkiem były niezwykle bojowo nastawione, chciały się zrewanżować rywalkom za porażkę 2:3 w grupie. – Z Brazylijkami gra się trudno, lubią porozmawiać pod siatką, zaczepić, pokazywać swą siłę, więc motywacji nam nie brakowało, choć z pewnością nie tak wyobrażałyśmy sobie pierwszego seta – opowiada Alicja Grabka, rozgrywająca Akademickiej Reprezentacji Polski.
– Nie wiem czy to stres czy coś innego, ale zagrałyśmy słabo, na szczęście od drugiej partii był to już inny mecz – mówi o pierwszej partii przegranej do 12, a Aleksandra Rasińska dodaje: – Kobieca siatkówka, właśnie pokazałyśmy co to znaczy w praktyce – śmieje się atakująca, która walnie przyczyniła się do tego, że biało-czerwone wyrównały stan meczu, a później wygrały kolejne dwa sety i zapewniły sobie brązowe medale uniwersjady. Zdobyła bowiem aż 21 punktów.
– OK, może marzyłyśmy o finale, ale Chinki w walce o niego sprowadziły nas na ziemię, nie miałyśmy argumentów, żeby z nimi powalczyć – zauważa Grabka. Polki po drodze po medal pokonały w ćwierćfinale jedne z faworytek – Włoszki. – Jestem niezwykle dumny z całej ekipy, z każdej dziewczyny i całego naszego sztabu – mówi trener Jacek Pasiński.
– Brąz super smakuje, a dziewczyny wywiozą stąd bardzo duży bagaż doświadczeń i pewności siebie. Mam nadzieję, że wystarczająco już czekaliśmy, by nadeszły lepsze czasy dla kobiecej siatkówki w naszym kraju. Wiele tych zawodniczek właśnie udowodniło, że jest w stanie wygrywać z najlepszymi na świecie. A dziś w meczu moje dziewczyny przeistoczyły się od drugiego seta w pięknie grają.
Biało-czerwone po raz trzeci w historii stanęły na podium uniwersjadowych zmagań. Po raz pierwszy osiągnęły taki sukces w 2007 roku, gdy wygrały cały turniej, pokonując w finale Serbki 3:0. Dwa lata później zdobyły brązowe medale, a w składzie były zawodniczki, które jeszcze nie tak dawno występowały w pierwszej kadrze, jak: Paulina Maj, Katarzyna Zaroślińska czy Zuzanna Efimienko.
Brazylia - Polska 3:1 (25:12, 23:25, 21:25, 19:25)
Polska: Grabka, Piasecka, Orzyłowska, Rasińska, Szlagowska, Lisiak, Łysiak (libero) oraz Drużkowska, Łyczakowska, Drabek (libero).