Artur Siemaszko zadebiutował w PKO Ekstraklasie siedem lat temu. Początki w lidze miał trudne – został zapamiętany w Zagłębiu Lubin z nieudanego występu przeciwko Górnikowi Łęczna, w trakcie którego trener Piotr Stokowiec krzyczał za nim: "Siema, łap tlen". Niedawno jednak strzelił pierwszego gola dla Puszczy w najwyższej lidze, przechodząc do historii klubu. – Były różne momenty, choć mimo wszystko cały czas myślałem o tym, że jeszcze wrócę do Ekstraklasy – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.