| Piłka nożna / Liga Konferencji
Pogoń Szczecin w środę zmierzy się w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy z KAA Gent. Portowcy nie będą faworytami wyjazdowej konfrontacji z Belgami. – To będzie ciekawe starcie dwóch drużyn, które stawiają przede wszystkim na ofensywę – zapowiada Maciej Stolarczyk w rozmowie z TVPSPORT.PL. Transmisja rywalizacji w Telewizji Polskiej!
Piłkarze Pogoni Szczecin rozpoczęli sezon od samych wygranych. Portowcy zwyciężyli w dwóch spotkaniach na krajowym podwórku, a w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy ograli Linfield FC z Irlandii Północnej. Awans był przekonywujący, bo w dwumeczu padł wynik 8:4. Teraz poprzeczka będzie zawieszona wyżej. Zespół Jensa Gustafssona zmierzy się z KAA Gent z Belgii. Pierwsze spotkanie odbędzie się na wyjeździe w środę o godzinie 20:00 (transmisja w TVP Sport, aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV).
Szczecinianie od dłuższego czasu traktowani są jako zespół, który lepiej radzi sobie w ofensywie, za to ma nieco kłopotów w trakcie bronienia. Podobna łatka została przyklejona Belgom, którzy w poprzednim sezonie zajęli piąte miejsce w lidze. Paradoksalnie, spotkanie w trzeciej rundzie eliminacji zapowiada się na papierze trudniej od potencjalnej konfrontacji w fazie play-off. Tam rywalem będzie triumfator rywalizacji pomiędzy Dilą Gori a APOEL-em Nikozja. Co muszą zrobić Portowcy, by myśleć o ostatniej fazie kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy? Maciej Stolarczyk, były piłkarz Pogoni, który pełnił też rolę trenera i dyrektora sportowego przekonuje, że spotkanie na obiekcie rywali będzie kluczowe. – Pogoń szuka optymalnej drogi, a do klubu trafili ciekawi zawodnicy – zauważa były szkoleniowiec Jagiellonii Białystok i Wisły Kraków.
Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Jakie można mieć oczekiwania przed meczem Pogoni Szczecin z Gent? Polacy nie będą faworytami…
Maciej Stolarczyk: – Pogoń zmierzy się z bardzo trudnym rywalem, który ma już swoją markę na arenie europejskiej. To piąty zespół ligi belgijskiej, ale w ostatnich latach ekipa Gent potrafiła zaznaczyć swoją obecność w rozgrywkach międzynarodowych. W zeszłym roku przeciwnicy Pogoni potrafili dojść do 1/4 finału Ligi Konferencji Europy i odpadli dopiero w konfrontacji z West Hamem. Budżety są obecnie niezłym wyznacznikiem poziomu, a finansowo Gent jest znacznie wyżej od Polaków. To wszystko zaznacza pewną przewagę.
– To będzie mecz Dawida z Goliatem?
– Faworytem będzie Gent. To fakt, który nie jest koloryzowaniem czy zakłamywaniem rzeczywistości. Jednocześnie wszyscy liczą na to, ze Pogoń może walczyć i spróbować sprawić niespodziankę. To będzie ciekawe starcie dwóch drużyn, które stawiają przede wszystkim na ofensywę. Pod tym kątem nie brakuje argumentów po obu stronach. Kluczowy wydaje się pierwszy mecz. Jeśli Polacy postarają się o to, by sytuacja przed rewanżem wciąż była na styku, to w Szczecinie może wydarzyć się wszystko. Nowy stadion Pogoni i jej fanatycy kreują bardzo przyjemną atmosferę, która z pewnością pomaga gospodarzom.
– Gent zarobił latem 12 milionów euro na sprzedaży Josepha Okumu. Teraz wiele mówi się o transferze Gifta Orbana, najlepszego strzelca Belgów. Wiele dyskutuje się o sprzedaży zawodników i zmianach personalnych. Takie zamieszanie może w jakiś sposób pomóc Pogoni lub wpłynąć na rywali Polaków?
– Takie tematy zawsze odgrywają jakąś rolę. Mniejszą lub większą, ale nadal. Kiedy kluczowi piłkarze odchodzą z klubu, to trzeba mówić o osłabieniu. Mogą pojawić się następcy, ale zawsze potrzeba trochę czasu. Orban faktycznie jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale nie można zapominać o innych. Ciekawym graczem jest Hugo Cuypers, który w tym sezonie zdobył już pięć bramek, a do tego zanotował dwie asysty. To robi wrażenie! Uwagę zwraca też Hyun-seok Hong, który jest bardzo nietuzinkowym pomocnikiem.
Następne
Siła ofensywna Belgów jest bardzo duża. Sądzę, że sporą wartością jest też trener Hein Vanhaezebrouck, który stabilnie pracuje z zespołem od ponad dwóch lat. Szkoleniowiec doskonale zna klimat Gentu, bo był tam też zatrudniony w przeszłości.
– W Pogoni da się dostrzec zmiany w porównaniu do poprzedniego sezonu?
– Przede wszystkim widać to za sprawą konkretnych nazwisk. Pogoń długo szukała napastnika, a latem zdecydowała się na pozyskanie Efthymisa Koulourisa. Nie chcę wyciągać wielkich wniosków, ale pierwsze wrażenie jest bardzo dobre, bo Grek regularnie strzela gole. Dobrą rekomendacją są liczby, ale pozytywnie wygląda też jego boiskowe zachowanie. 27-latek kreuje sobie przestrzeń do oddawania strzałów, a także dobrze porusza się w momencie, gdy zespół ma piłkę. Kiedy Pogoń walczy o jej odzyskanie, Koulouris jest pierwszym impulsem w wysokim pressingu. Ta aktywność może się podobać.
Podobnie wygląda to z Joao Gamboą, który skutecznie wypełnia lukę po Damianie Dąbrowskim. Portugalczyk ma olbrzymie możliwości, które zademonstrował już między innymi zdobyciem bramki w pierwszym meczu z Linfield. Nowi piłkarze szybko weszli do zespołu i skutecznie się zaadaptowali.
– W Szczecinie często narzeka się na małą liczbę transferów. Pogoni przydaliby się jeszcze nowi piłkarze?
– Ważne jest, by czerpać doświadczenia z poprzednich występów naszych klubów w Europie. Istotne jest posiadanie szerokiej kadry. Kiedy buduje się zespół, nie sposób nie wziąć pod uwagę częstotliwości gry czy potencjalnych kontuzji i kartek. To trzeba mieć na uwadze, by w kryzysowych sytuacjach na boisku pojawił się zmiennik i dalej dawał jakość. Wszystko trzeba jednak zrobić na miarę budżetu klubu, a nie każdego stać na utrzymanie szerokiego zestawienia.
Pogoń szuka optymalnej drogi. Do klubu trafili dwaj ciekawi piłkarze, ale wciąż stawia się też na młodych graczy. Tutaj trzeba spoglądać w kierunku Marcela Wędrychowskiego czy Mateusza Łęgowskiego, których można traktować praktycznie jako podstawowych zawodników. W odwodzie pozostaje też między innymi Adrian Przyborek, który ciekawie się zapowiada. Okno transferowe wciąż nie jest zamknięte, ale na razie Pogoń solidnie zaczęła sezon i tylko wygrywa. Z drugiej strony znajdziemy pesymistów, którzy będą irytowali się na bramki tracone przez szczecinian. Wydaje mi się, że to też efekt strategii, która zakłada bardzo ofensywną grę.
– Patrząc na wszystkich pucharowiczów, także na Raków, Legię i Lecha, Pogoń na papierze ma najmniejszą szansę na awans? Możemy mieć duże oczekiwania względem pozostałych drużyn?
– Pogoń trafiła na najtrudniejszego przeciwnika. Na papierze bardzo solidnie wyglądał też Aris Limassol. Gent już w przeszłości pokazał klasę na tle polskiego zespołu. Belgowie mierzyli się wówczas z Rakowem i pokazali, że występują w mocnej lidze. Wiadomo, że modelem jest tam pozyskanie zawodnika, promowanie i sprzedanie za większą kwotę, ale to nadal sprzyja budowaniu jakości. Wystarczy spojrzeć, jakie kwoty są wydawane na nowych piłkarzy.
Lech zagra ze Spartakiem Trnawa i… chyba nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza, niż awans Kolejorza do czwartej rundy eliminacji. Podobnie widzę temat gry Legii Warszawa z Austrią Wiedeń. To przeciwnicy, na których tle musimy widzieć polskie zespoły jako faworytów.
– Jak wygląda pana sytuacja? Szykuje się nowy projekt czy na razie to czas na spokojny odpoczynek?
– Praca trenera ma różne strony i kolory. Jedną z barw jest moment przerwy i trzeba taką sytuację po prostu zaakceptować. Raz trwa to krócej, raz dłużej, ale trzeba z tym funkcjonować. Mam teraz czas na rozwój.
Pogoń Szczecin zmierzy się na wyjeździe z Gent w środę (09.08) o godzinie 20:00. Transmisja spotkania w TVP Sport, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.
Kiedy mecz: środa, 9 sierpnia, godzina 20:00
Gdzie i o której transmisja: od 19:30 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV
Kto skomentuje: Sławomir Kwiatkowski, Marcin Żewłakow
Prowadzący studio: Rafał Patyra
Reporter: Marcin Wojtasik, Jan Sławiński
Goście/eksperci: Marek Wasiluk, Maciej Stolarczyk
1 - 4
Chelsea Londyn
2 - 2
Real Betis
1 - 0
Djurgardens IF
2 - 1
ACF Fiorentina
1 - 4
Chelsea Londyn
1 - 4
Djurgardens IF
1 - 2
Legia Warszawa
2 - 2
Celje
1 - 1
Real Betis
2 - 0
Jagiellonia