Choć już dawno za nami połowa okienka transferowego, na liście zawodników dostępnych na rynku za darmo wciąż znajduje się wiele uznanych nazwisk. Za kogo potencjalny pracodawca nie będzie musiał płacić odstępnego? Oto nasze TOP 5.
SERGIO RAMOS (OSTANI KLUB: PARIS SAINT-GERMAIN)
To bez dwóch zdań najbardziej utytułowany zawodnik z grona tych, którzy obecnie nie są związani z żadnym klubem. Mistrz świata i dwukrotny mistrz Europy z reprezentacją Hiszpanii oraz czterokrotny zdobywca Ligi Mistrzów z Realem Madryt nie przedłużył wygasającego wraz z końcem czerwca kontraktu z Paris Saint-Germain. W pewnym momencie wydawało się, że doświadczony obrońca wróci po osiemnastu latach do Sevilli. To właśnie tam stawiał pierwsze piłkarskie kroki, jednak ekipa ze stolicy Andaluzji nie brała pod uwagę takiego ruchu. W ostatnich dniach temat znowu powrócił. Drużyna z Estadio Ramon Sanchez Pizjuan ponoć niezmiennie twardo stoi przy swoim stanowisku i nie ma w planach zakontraktowanie 37-letniego defensora. Pat trwa.
DAVID DE GEA (OSTATNI KLUB: MANCHESTER UNITED)
Wychowanek Atletico Madryt – mimo wszystko dość nieoczekiwanie – na początku lipca po dwunastu latach gry rozstał się z Manchesterem United. 32-latek od tego czasu pozostaje bez klubu, natomiast Czerwone Diabły w między czasie na jego następcę namaściły Andre Onanę z Interu Mediolan. Na dziś trudno powiedzieć, gdzie mógłby zakotwiczyć doświadczony golkiper. W kontekście De Gei przewijał się choćby Bayern Monachium, ale wydaje się, że Hiszpan nie był zainteresowany tym kierunkiem, zważywszy na mającego wciąż mocną pozycję w drużynie ze stolicy Bawarii – Manuela Neuera. Kto wie, czy mistrz Anglii z sezonu 2012/2013 ostatecznie nie wyląduje w jednym z zespołów amerykańskiej MLS bądź Saudi Pro League.
EDEN HAZARD (OSTATNI KLUB: REAL MADRYT)
Belg przez ostatnie cztery sezony napisał bardzo czarny scenariusz po transferze z Chelsea do Realu Madryt, a wydane na niego – rekordowe w skali klubu z Estadio Santiago Bernabeu – 115 milionów euro zostało wyrzucone w błoto. Skrzydłowy długo nie cieszył się większym zainteresowaniem na rynku transferowym. Mówiło się nawet, że mający 126 występów w drużynie narodowej 32-latek może skłonić się ku ostatecznemu zawieszeniu butów na kołku. Ostatnie doniesienia sugerują jednak, że były skrzydłowy Królewskich nie zamierza jeszcze kończyć piłkarskiej kariery. Podobno w końcu znaleźli się na niego chętni. Zainteresowanie Hazardem mają wyrażać ekipy MLS, brazylijskie Botafogo, a także Saudyjczycy. W tym ostatnim przypadku nazwy zespołu nie podano.
ALEXIS SANCHEZ (OSTATNI KLUB: OLYMPIQUE MARSYLIA)
W kontekście najlepszego strzelca w historii reprezentacji Chile (51 goli) jest zaskakująco cicho. Taka sytuacja może dziwić tym bardziej, że poprzedni sezon w barwach Olympique Marsylia zakończył z dorobkiem osiemnastu trafień na wszystkich klubowych frontach i należał do wyróżniających się piłkarzy, występujących na boiskach Ligue 1. Co ciekawe, jakiś czas temu pojawiały się doniesienia o głośnym powrocie 34-latka do jednego z jego byłych zespołów – Interu Mediolan bądź Barcelony. W ekipie Blaugrany miałby zastąpić Ousmane Dembele, który lada moment zwiąże się z Paris Saint-Germain, ale temat ucichł i wydaje się, że jest już nieaktualny. Sanchez czeka na konkretne oferty. W między czasie odrzucił propozycję z Saudi Pro League.
DIMITRI PAYET (OSTATNI KLUB: OLYMPIQUE MARSYLIA)
Kolejny z zawodników, który rozstał się z ekipą ze Stade Velodrome. 38-krotny reprezentant Francji chciał zostać w drużynie prowadzonej przez Marcelino Garcię Torala, ale nie dogadał się z klubem na temat nowego kontraktu. – Chciałbym dalej grać w piłkę. Miałem bardzo trudny sezon, mało grałem. Klub zaoferował mi pracę w razie zakończenia kariery, ale nadal chcę grać. Gdy skończę, wrócę do Marsylii – mówił wyraźnie poruszony całą sytuacją pomocnik na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. 36-latek zamierza kontynuować karierę w jednej z europejskich lig. Całkiem możliwe, że będzie niebawem przywdziewał barwy któregoś z tureckich gigantów. Rzekomo miały odbyć się już rozmowy obu stron w tej sprawie.