| Boks

Znów ten doping... Anthony Joshua i rywal "last minute"

Z lewej: Antony Joshua i promotor Eddie Hearn. Z prawej Adam Kownacki i Robert Helenius (fot. Getty)
Z lewej: Antony Joshua i promotor Eddie Hearn. Z prawej Adam Kownacki i Robert Helenius (fot. Getty)
Kacper Bartosiak

W sobotę 12 sierpnia miało dojść do długo oczekiwanego rewanżu. Anthony Joshua (25-3, 22 KO) i Dillian Whyte (29-3, 19 KO) nie spotkają się jednak w ringu – tydzień przed planowaną walką ten drugi po raz kolejny wpadł na dopingu. Gala się jednak odbędzie, a rywalem byłego dwukrotnego mistrza świata został w ostatniej chwili Robert Helenius (32-4, 21 KO) – dwukrotny pogromca Adama Kownackiego.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

POPIS GENIUSZA! CRAWFORD ZDEMOLOWAŁ SPENCE'A [SKRÓT]

Joshua to jeden z największych pechowców w elicie wagi ciężkiej. To już trzeci raz, gdy na ostatniej prostej zmienia mu się rywal. Jeden z jego niedoszłych przeciwników wpadł już zresztą na dopingu – w 2019 roku na niedozwolonym wspomaganiu przyłapano napakowanego nie tylko mięśniami Jarrella Millera (23-0-1). Pojedynek miał być amerykańskim debiutem ówczesnego mistrza świata, więc szybko rozpoczęło się poszukiwanie zastępstwa. Z kilkutygodniowym wyprzedzeniem wyzwanie podjął Andy Ruiz (32-1), który wykoleił faworyta w jednej z największych bokserskich sensacji XXI wieku.

Tym razem aż takiego ryzyka nie widać, ale stawka sobotniego pojedynku też jest ogromna. Po dwóch porażkach z Ołeksandrem Usykiem (20-0, 13 KO) sytuacja 33-letniego Brytyjczyka mocno się skomplikowała. Nie brakowało głosów doradzających mu nawet... emeryturę. "Joshua ma najładniejszy uśmiech w boksie od czasów Muhammada Alego. Ale uśmiech Alego pod koniec nie był już taki ładny" – zauważył Thomas Hauser, jeden z biografów "Największego".

Tyson pomoże Ngannou przed walką z Furym

Czytaj też

Mike Tyson (fot. Getty Images)

Tyson pomoże Ngannou przed walką z Furym

Szukając nowej tożsamości

Zakończenie kariery nie wchodziło jednak w grę. Joshua próbuje stworzyć się na nowo – tym razem w wersji amerykańskiej. Jego nowym trenerem został Derrick James – szkoleniowiec współpracujący między innymi z Errolem Spencem (28-1) i Jermellem Charlo (35-1-1). Pierwsza walka z nowym doradcą w narożniku mocno rozczarowała. W kwietniu "AJ" wypunktował Jermaine'a Franklina (21-1) na dystansie dwunastu rund, ale wyprany z emocji pojedynek był krytykowany przez kolegów po fachu.

Joshua mówi, że wciąż jest w boksie dla pieniędzy, ale ja nie rozumiem tej motywacji. To niebezpieczny sport, a finanse nie mogą być motywacją, gdy w trakcie kariery zarobiłeś już ponad 100 milionów funtów. W ringu nie zobaczyłem nic, co mogłoby sugerować, że Anthony chce być jeszcze mistrzem świata – ocenił Carl Froch, były mistrz świata kategorii superśredniej. Mimo chłodnego odbioru najbardziej zadowolony był... trener.

– Kiedy pracujesz z kimś nowym to musisz wszystko uprościć do takiego stopnia, by pięściarz nie myślał, a robił pewne rzeczy naturalnie – przekonywał Derrick James. Brak nokautu tłumaczono ewolucją ringowej tożsamości Joshuy. Ten proces wciąż postępuje – niegdyś nieustraszony i przekonany o sile własnego uderzenia puncher zmienił się w chłodno kalkulującego boksera, który czasami sprawia wrażenie kogoś, kto nie do końca chce pójść za ciosem.

Brytyjczyk wciąż jest jednak gwiazdą, która do boksu przyciąga tłumy. Gdy na początku lipca ogłoszono walkę z Whytem, bilety do londyńskiej hali O2 Arena wyprzedały się w kilka godzin. Obu łączy długa historia – po raz pierwszy spotkali się w 2009 roku. Dla Joshuy był to dopiero trzeci amatorski występ i pierwsza porażka. Kolejne można było policzyć na palcach jednej ręki. Niespełna trzy lata później dynamicznie rozwijający się "AJ" został mistrzem olimpijskim i fenomenem w skali całego kraju.

W grudniu 2015 roku temat powrócił. Joshua był niepokonanym zawodowcem, który szybko piął się w rankingach wagi ciężkiej. Whyte był szerzej nieznanym pięściarzem z przeszłością w innych sportach walki. Szybko się okazało, że mniej znany rodak dobrze radzi sobie w pyskówkach i potrafi zajść rywalowi za skórę. Ringowe starcie również dostarczyło emocji – w drugiej rundzie "AJ" odczuł potężny lewy sierpowy Dilliana i po raz pierwszy w zawodowej karierze znalazł się w opałach.

Kryzys udało się przetrwać, a finał nie pozostawił wiele do życzenia – Joshua wygrał przez efektowny nokaut w siódmej rundzie. Potem obaj poszli swoimi drogami. Anthony został mistrzem świata już w kolejnym występie i do sierpnia 2022 roku rywalizował wyłącznie na poziomie mistrzowskim. Dillian z kolei uczciwie zapracował na tytuł poważnego pretendenta, który długo był unikany przez ścisłą czołówkę. Walkę o tytuł dostał dopiero w kwietniu 2022 roku, ale Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) znokautował go już w szóstej rundzie.

Rewanż Joshua kontra Whyte nie rozpalał może wyobraźni kibiców, ale miał sporo biznesowego sensu. Promotor Eddie Hearn podkreślał, że dla "AJ-a" to idealna walka na tym etapie kariery. Przede wszystkim dlatego, że był w niej dużym faworytem, jednak nie bez znaczenia były również finanse – takie zestawienie wydawało się gwarantować solidne zyski ze sprzedaży biletów i pakietów Pay-Per-View.

Tyson pomoże Ngannou przed walką z Furym

Czytaj też

Mike Tyson (fot. Getty Images)

Tyson pomoże Ngannou przed walką z Furym

Przyłapany na dopingu Whyte grzmi: udowodnię swoją niewinność!

Czytaj też

Do walki Joshua – Whyte miało dojść 12 sierpnia. Promotor AJ-a Eddie Hearn szuka nowego rywala na ten termin (fot. Getty Images)

Przyłapany na dopingu Whyte grzmi: udowodnię swoją niewinność!

Nieoczekiwane zastępstwo

Informacja o doping zszokowała bokserski świat niemal równo tydzień przed planowanym wyjściem do ringu. Szczegółów wpadki wciąż nie ujawniono, jednak wiadomo, że Whyte to recydywista – pierwszą karę za doping otrzymał w 2012 roku. Dobrze poinformowany Dan Rafael zdradził, że pięściarz tym razem oblał więcej niż jeden test. Wyjaśnienie sprawy może zając wiele miesięcy, ale nie jest już problemem Joshuy. Jego promotor zadbał o to, by w tak nietypowych okolicznościach sobotni występ w ogóle mógł dojść do skutku.

Opcji było niewiele. Najbardziej oczywiste wydawało się skasowanie całej gali, ale sam pięściarz mocno naciskał, by tego nie robić. W takim scenariuszu długi obóz przygotowawczy spędzony w Stanach Zjednoczonych poszedłby na marne. Inna sprawa, że 33-letni Joshua i tak uchodził za zawodnika, który nie rozpieszczał regularnością kolejnych występów. Ostatni raz stoczył dwie walki w odstępie czterech miesięcy w 2016 roku – tuż po pierwszym wywalczeniu mistrzostwa.

Sobotnia gala będzie stać pod znakiem wagi ciężkiej – poza walką wieczoru zaplanowano jeszcze dwie ciekawe konfrontacje. Niezatapialny Dereck Chisora (33-13, 23 KO) zmierzy się z Geraldem Washingtonem (20-5-1, 13 KO), a czekający na mistrzowską szansę Filip Hrgović (15-0, 12 KO) spotka się z Demseyem McKeanem (22-0, 15 KO). Wydawało się, że w poszukiwaniu zastępstwa nie trzeba będzie długo się rozglądać – chęć podjęcia wyzwania z Joshuą momentalnie wyrazili Chisora i Washington.

Obaj przegrywali jednak ostatnie pojedynki przed czasem i nie zostaliby najlepiej przyjęci przez kibiców. Hearn i spółka zdecydowali się na inne posunięcie – ostatecznie wybrali Roberta Heleniusa (32-4, 21 KO), który nie tak dawno został ciężko znokautowany przez Deontaya Wildera (43-2-1, 42 KO). Rosły Fin zdążył jednak zanotować kolejne zwycięstwo... w sobotę 5 sierpnia.

Walki tydzień po tygodniu zdarzały się w boksie w latach dwudziestych, ale poprzedniego stulecia. Tymczasem Helenius pokonał w poprzedni weekend Mikę Mielonena (6-0, 6 KO) – niepokonanego rodaka. Diabeł jednak tkwi w szczegółach – rywal wcześniej pokonywał przeciwników, którzy mieli na koncie więcej porażek niż zwycięstw. Mielonen to po prostu 41-letni bokser-hobbysta, który na co dzień jest prezesem firmy ochroniarskiej i od dwóch lat w wolnych chwilach boksuje.

Helenius zakończył nierówną walkę w trzeciej rundzie. Krajowe media spekulowały, że w ten sposób chciał zakończyć karierę. Kilka chwil po zejściu z ringu zwycięzcę zaczął nagabywać menedżer z informacją o nieoczekiwanej ofercie z Anglii. Pięściarz początkowo odmówił – myślami był już na urlopie z rodziną. Po krótkich negocjacjach zdecydował się jednak przyjąć inne wyzwanie "last minute".

Nie mieliśmy wielkiego wyboru. Gdy trenujesz przez 12 tygodni to przełożenie gali o kilka tygodni rozbija wszystkie plany. Inną opcją było stoczenie pojedynku w październiku lub listopadzie. Chcemy walki z Deontayem Wilderem i z tego co wiem to wciąż jest ona prawdopodobna, więc jeśli nie doszłoby do walki w sobotę z Heleniusem, to nie byłoby szans na spotkanie z Wilderem w grudniu lub styczniu – podsumował Eddie Hearn.



Przyłapany na dopingu Whyte grzmi: udowodnię swoją niewinność!

Czytaj też

Do walki Joshua – Whyte miało dojść 12 sierpnia. Promotor AJ-a Eddie Hearn szuka nowego rywala na ten termin (fot. Getty Images)

Przyłapany na dopingu Whyte grzmi: udowodnię swoją niewinność!

Skok na kasę. Lennox zmiażdżył Mike'a Tysona... i chciał rewanżu!

Czytaj też

Mike Tyson (L) i Lennox Lewis. Z prawej: Tyson podczas konferencji prasowej i po walce (fot. Getty)

Skok na kasę. Lennox zmiażdżył Mike'a Tysona... i chciał rewanżu!

Renesans na plecach Kownackiego

Problem jest inny – w październiku 2022 roku Wilder znokautował Heleniusa już w pierwszej rundzie. Joshua nie przebije tego osiągnięcia – w najlepszym dla siebie scenariuszu może je tylko wyrównać. Nawet jeśli wygra łatwo i szybko to pojawią się opinie, że walczył już z zawodnikiem mocno naruszonym przez Amerykanina. Być może sam "AJ" potrzebuje jednak efektownej wygranej, by odzyskać wiarę we własne możliwości przed powrotem do walk z elitą.

Helenius to specyficzny pięściarz wagi ciężkiej. Zawodową karierę rozpoczął w 2008 roku w Niemczech, gdzie był kreowany na następcę braci Kliczków. Szybko pokonywał kolejne szczeble. W 2011 roku wygrał z Samuelem Peterem (34-4), Siergiejem Liachowiczem (25-3) i Dereckiem Chisorą (15-1). Nawet jeśli ostatnia wygrana wzbudziła spore kontrowersje i uznawano ją za prezent od arbitrów, to nie było wątpliwości, że Fin jest pięściarzem zaliczanym do TOP 10 wagi ciężkiej.

Wydawało się, że walka o mistrzostwo świata to w jego przypadku kwestia czasu. W kolejnych latach Helenius boksował nieregularnie – głównie za sprawą problemów zdrowotnych i promotorskich. W 2016 roku dość nieoczekiwanie wykoleił go w Helsinkach niedoceniany Johann Duhaupas (33-3). Potem przyszły porażki z Dillianem Whytem (21-1) i Geraldem Washingtonem (19-3-1). Najbardziej bolała ta druga – Fin został znokautowany w swoim amerykańskim debiucie.

Wydawało się, że jest już po wszystkim, ale wtedy wydarzył się mały bokserski cud. W marcu 2020 roku skazywany na porażkę Helenius przyjął walkę z Adamem Kownackim (20-0) i jako pierwszy wygrał z Polakiem – i to przed czasem. Potem powtórzył to osiągnięcie w rewanżu. Te zwycięstwa zapewniły mu przepustkę do walki z Wilderem, w której został zdemolowany pojedynczym uderzeniem. Mimo tej porażki Fin wciąż wierzy, że doczeka się walki o mistrzostwo świata.

Muszę potraktować takiego rywala śmiertelnie poważnie. Na tym etapie zlekceważenie Heleniusa – albo jakiegokolwiek innego rywala – byłoby po prostu głupie. Trzeba go docenić – podjął ryzyko i chce wygrać. Z niektórymi zawodnikami wagi ciężkiej ciężko dogadać się w sprawach finansowych, ale Robert przede wszystkim pojawia się tu z wiarą w zwycięstwo. Mogę mu tylko życzyć powodzenia – skomentował dyplomatyczny jak zawsze Joshua.

Według bukmacherów Brytyjczyk będzie zdecydowanym faworytem sobotniej walki. A jeśli wygra to za zakrętem rzeczywiście może czekać hitowy pojedynek z Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO). Starcie dwóch byłych mistrzów świata wagi ciężkiej może się zmaterializować na początku 2024 roku w Arabii Saudyjskiej. Choć mistrzowskie tytuły nie znajdą się w stawce, to długo oczekiwane spotkanie królów nokautu z pewnością okaże się komercyjnym hitem. Najpierw trzeba pokonać w sobotę rywala „last minute”, a Andy Ruiz udowodnił już, że nie zawsze jest to takie oczywiste.

JOSHUA KONTRA HELENIUS – SZCZEGÓŁY:

Kiedy: sobota 12 sierpnia
Godzina: około 23 polskiego czasu
Miejsce: Londyn (O2 Arena)
Kto walczy:
Anthony Joshua (25-3, 22 KO) – Robert Helenius (32-4, 21 KO)
Filip Hrgović (15-0, 12 KO) – Demsey McKean (22-0, 14 KO)
Dereck Chisora (33-13, 23 KO) – Gerald Washington (20-5-1, 13 KO)
Johnny Fisher (9-0, 8 KO) – Harry Armstrong (5-1-1)

Skok na kasę. Lennox zmiażdżył Mike'a Tysona... i chciał rewanżu!

Czytaj też

Mike Tyson (L) i Lennox Lewis. Z prawej: Tyson podczas konferencji prasowej i po walce (fot. Getty)

Skok na kasę. Lennox zmiażdżył Mike'a Tysona... i chciał rewanżu!

Zobacz też
"Diablo" mistrzem świata. "Jestem zawziętym draniem"
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk w starciu z Adamem Balskim (fot. PAP)

"Diablo" mistrzem świata. "Jestem zawziętym draniem"

| Boks 
Balski po porażce z "Diablo": nie umiem się skupić [WIDEO]
(fot. Piotr Duszczyk/Boxingphotos.pl)
tylko u nas

Balski po porażce z "Diablo": nie umiem się skupić [WIDEO]

| Boks 
"Diablo" po mistrzostwie: rozważam zakończenie kariery [WIDEO]
Krzysztof Włodarczyk nie ukrywał wzruszenia po wywalczeniu pasa WBC Interim w wadze bridger (fot. Piotr Duszczyk/Boxingphotos.pl)
tylko u nas

"Diablo" po mistrzostwie: rozważam zakończenie kariery [WIDEO]

| Boks 
Sierpowy z piekieł! "Diablo" z pasem mistrza świata!
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (fot. PAP)

Sierpowy z piekieł! "Diablo" z pasem mistrza świata!

| Boks 
"Diablo" może napisać historię. Ewenement na skalę światową!
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk ma szansę wywalczyć trzeci tytuł mistrza świata w zawodowym boksie na przestrzeni 19 lat (fot. Piotr Duszczyk/Boxingphotos.pl)
tylko u nas

"Diablo" może napisać historię. Ewenement na skalę światową!

| Boks 
Balski i "Diablo" najciężsi w karierze [WIDEO]
Adam Balski i Krzysztof Włodarczyk powalczą w niedzielę o pas WBC Interim w wadze bridger (fot. Piotr Duszczyk/Boxingphotos.pl)

Balski i "Diablo" najciężsi w karierze [WIDEO]

| Boks 
"Polski psychopata kontra gruziński sadysta. Brzmi fajnie!"
Aleksander Bereżewski (PAP/Darek Delmanowicz)
tylko u nas

"Polski psychopata kontra gruziński sadysta. Brzmi fajnie!"

| Boks 
"Diablo" kontra Balski, czyli historyczna walka Polaków o pas WBC
Stawką walki Adama Balskiego z Krzysztofem Włodarczykiem będzie pas WBC Interim w wadze bridger (fot. TVP Sport HD)

"Diablo" kontra Balski, czyli historyczna walka Polaków o pas WBC

| Boks 
Powstał film o "Diablo" Włodarczyku. Premiera w TVP Sport!
Krzysztof Włodarczyk (fot. Justyna Skubis/Dziewczyna Z Kamerą)
tylko u nas

Powstał film o "Diablo" Włodarczyku. Premiera w TVP Sport!

| Boks 
"Kosiarz" kontra kat Polaków na gali MB Boxing Night 24
Przemysław Runowski (fot. Getty Images)

"Kosiarz" kontra kat Polaków na gali MB Boxing Night 24

| Boks 
Polecane
Najnowsze
Barca ma plan. Wiadomo, co z Wojciechem Szczęsnym!
Barca ma plan. Wiadomo, co z Wojciechem Szczęsnym!
| Piłka nożna / Hiszpania 
Marc-Andre ter Stegen i Wojciech Szczęsny (fot. Getty).
Kto w finale Ligi Narodów? Oglądaj mecz Niemcy – Portugalia w TVP!
Niemcy – Portugalia, półfinał Ligi Narodów. Transmisja online meczu na żywo w TVP Sport (4.6.2025)
transmisja
Kto w finale Ligi Narodów? Oglądaj mecz Niemcy – Portugalia w TVP!
| Piłka nożna 
NBA: kolega Sochana najlepiej blokującym ligi
Victor Wembanyama (fot. Getty Images)
NBA: kolega Sochana najlepiej blokującym ligi
| Koszykówka / NBA 
Lewandowski nie ma wątpliwości: co najmniej rok
Robert Lewandowski (fot. Getty)
Lewandowski nie ma wątpliwości: co najmniej rok
| Piłka nożna / Hiszpania 
Moc piłkarskich emocji w TVP. Sprawdź plan transmisji
Sportowa zapowiedź tygodnia w TVP. Sprawdź ramówkę i plan transmisji 2-8 czerwca 2025 (fot. Getty)
Moc piłkarskich emocji w TVP. Sprawdź plan transmisji
| Inne 
Poznaliśmy ostatniego beniaminka ligi. Smutek Polaków
Drużyna Arkadiusza Recy (z prawej strony) i Przemysława Wiśniewskiego nie awansowała do Serie A (fot. Getty).
Poznaliśmy ostatniego beniaminka ligi. Smutek Polaków
| Piłka nożna / Włochy 
Przełomowy tydzień Legii Warszawa? Nowy trener już o krok!
Aleksiej Szpilewski może zostać nowym trenerem Legii Warszawa (fot: Getty)
Przełomowy tydzień Legii Warszawa? Nowy trener już o krok!
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Do góry