Kilkanaście dni temu liderka polskiej kadry w biathlonie, Kamila Żuk, uległa wypadkowi na zgrupowaniu w Passo di Lavaze. Polka niefortunnie wypadła z trasy nartorolkowej. Okazało się, że doszło do złamania kostki bocznej z przemieszczeniem i uszkodzenia więzozrostów. – Dziewczyny opowiadały mi, że wyglądało to tak strasznie, że miały dreszcze. Sama po upadku musiałam sprawdzić, czy w ogóle mam stopę. Nie czułam nic od kostki w dół – opowiada w rozmowie z TVP SPORT biathlonistka, która w czwartek przeszła operację. Teraz czeka ją co najmniej 8-10 tygodni przerwy od treningów. A potem żmudna praca nad powrotem do Pucharu Świata.