13 sie 2023 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Legia Warszawa ma specjalną moc? Straty znów odrobione, ale Wojskowych czeka ważniejszy test umiejętności

Legia Warszawa potrafi odrabiać straty pod wodzą Kosty Runjaica. To specjalna moc wicemistrzów Polski? (fot: PAP)

Legia Warszawa znów przegrywała, była w trudnej sytuacji, ale... nie uległa. To specjalna moc stołecznego zespołu, która uwidoczniła się wraz z kadencją Kosty Runjaica. Drużyna niemieckiego szkoleniowca już po raz trzynasty odrobiła straty i nie musiała mierzyć się z goryczą porażki.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

TWIERDZA PADŁA. WSZYSTKO TO PO PRAWIE 500 DNIACH...

Kosta Runjaic przejął Legię Warszawa przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu. Wojskowi byli na etapie odnowy, ale finalnie zakończyli rozgrywki jako wicemistrzowie Polski. Charakterystyczną umiejętnością ekipy prowadzonej przez Niemca stało się odrabianie strat. Legia jedenaście razy przegrywała w trakcie spotkań, a ostatecznie wychodziła z opresji i była w stanie punktować lub przechylać losy rywalizacji na swoją korzyść.

Puszcza zastawiła pułapkę

Legia ma wieloletnią tradycję tworzenia zaskoczeń w meczach, które na papierze wydają się formalnością. W tym sezonie Wojskowi pokonali już dwóch beniaminków (ŁKS 3:0 oraz Ruch 3:0), ale na starcie rundy wiosennej pozostawała jeszcze konfrontacja z Puszczą Niepołomice na wyjeździe. Potencjał na niespodziankę był. Zwłaszcza, że ekipa z Małopolski ma specyficzny styl gry, w którym kluczowe są stałe fragmenty gry.

Legia zarobiła miliony. Chociaż... nie musiała zrobić nic!

Czytaj też

Legia Warszawa zarobi po czasie na Michale Karbowniku i Sebastianie Szymańskim (fot: 400mm.pl)

Legia zarobiła miliony. Chociaż... nie musiała zrobić nic!

Puszcza w dotychczasowych trzech meczach w PKO Ekstraklasie ponad 20 razy próbowała wrzucać piłkę z autu w pole karne lub zaraz po wznowieniu gry dośrodkowywać w "szesnastkę". To przyniosło skutek przeciwko Legii, która straciła gola na 0:1 w 26. minucie. Dominika Hładuna pokonał Łukasz Sołowiej, a Wojskowym pozostała walka o odrabianie strat.

Tomasz Tułacz, trener Puszczy, słynie z pragmatyzmu. Szkoleniowiec zapowiadał, że postawi na defensywę i szukanie swoich szans. Tak też było – niepołomiczanie głównie się bronili, a Legia próbowała skruszyć mur. To wszystko działo się wokół rotacji składu stołecznej ekipy, która przygotowuje się do kluczowego spotkania z Austrią Wiedeń w Lidze Konferencji Europy. Niektórzy gracze odpoczywali, inni nie wystąpili przez 90 minut.

Legia atakowała, oddała więcej strzałów, a także posiadała piłkę przez około 70 procent czasu gry. Puszcza stosowała znane triki, szukała fauli w okolicach środka boiska, a także przeszkadzała Wojskowym. Niska defensywa była jednak skuteczna, bo Wojskowi nie byli w stanie zdobyć bramki z gry.

Legia nie straciła swojej mocy

Wicemistrzowie Polski nie zdobyli kompletu punktów w rywalizacji z Puszczą. To nie był wynik, który mógł satysfakcjonować stołecznych kibiców, choć na celowniku Legii znajduje się – w krótkoterminowej perspektywie – poważniejszy cel. Jednocześnie Wojskowi udowodnili, że nie zatracili swojej cechy z poprzedniego sezonu.

Legia w sezonie 22/23 jedenaście razy potrafili przegrywać i finalnie zdobywać punkty lub awansować do kolejnych rund. Siedmiokrotnie Wojskowi odrabiali straty i wygrywali. W przypadku czterech spotkań stawało na remisach.

Nowe rozgrywki także przyniosły mecze, w których Legia odrabiała straty. Pierwszy raz stało się tak w Szymkencie. Wojskowi przegrywali już 0:2, ale ostatecznie zdobyli dwie bramki i zremisowali w Kazachstanie 2:2. Drugi raz doszło do tego w konfrontacji z Puszczą, która pierwsza strzeliła gola. Do wyniku 1:1 wystarczył gol Josue z rzutu wolnego. Co nie satysfakcjonowało Legii, mogło radować niepołomiczan, którzy jako ligowi nowicjusze "skradli "punkt wicemistrzom Polski i sprawili olbrzymią niespodziankę.

Teraz przed Legią jeszcze poważniejsze wyzwanie. Wojskowi muszą odrobić straty w dwumeczu z Austrią, a stawką będzie awans warszawian do fazy play-off Ligi Konferencji Europy. Na razie wiedeńczycy prowadzą 2:1. Rewanż już w czwartek (17.08) o godzinie 19:00. Transmisja w Telewizji Polskiej, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej, a także poprzez Smart TV.

Legia Warszawa odrabiająca straty za kadencji Kosty Runjaica:

22/23:

Legia – Górnik 2:2 (z 0:2)
Bruk-Bet – Legia (PP) 2:3 (z 1:2)
Legia – Miedź 3:2 (z 0:2)
Jagiellonia – Legia 2:5 (z 0:1)
Legia – Lechia 2:1 (z 0:1)
Lechia – Legia (PP) 2:2 p.k. (z 0:1 oraz 1:2)
Legia – Cracovia 2:2 (z 0:1 oraz 1:2)
Miedź – Legia 2:2 (z 1:2)
Legia – Lech 2:2 (z 1:2)
Legia – Jagiellonia 5:1 (z 0:1)
Legia – Śląsk 3:1 (z 0:1)

23/24:

Ordabasy – Legia 2:2 (z 0:2)
Puszcza – Legia 1:1 (z 0:1).

Legia zarobiła miliony. Chociaż... nie musiała zrobić nic!