| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Przed derbami Łodzi kapitan Widzewa Patryk Stępiński nie przyjął proporczyka od kapitana ŁKS, Kamila Dankowskiego. Wyszło słabo, ale obie strony są przekonane, że racja jest po ich stronie.
Co się wydarzyło? W sobotę w Łodzi grano mecz derbowy – Widzew podejmował ŁKS. Po 11 latach oba łódzkie kluby znów spotkały się na poziomie Ekstraklasy. Nie obyło się jednak bez zgrzytu. Przed meczem Patryk Stępiński nie przyjął proporczyka gości z rąk Kamila Dankowskiego. Co więcej – podczas oficjalnej prezentacji piłkarze nie podali sobie rąk. Może zrobili to wcześniej, ale tuż przed meczem Dankowski wyciąga rękę w kierunku Stępińskiego, by zbić piątkę, ale zaraz ją cofa.
Odbyło się to bez klasy i wzajemnego szacunku. Poudawajmy chwilę śmiertelnych wrogów. Kibiciom się to spodoba.
Dlaczego Stępiński nie przyjął proporczyka? O wytłumaczenie poprosiliśmy rzecznika Widzewa, Marcina Tarocińskiego.
– Nasz kapitan odmówił przyjęcia proporczyka w pełnym porozumieniu z klubem i zarządem. Spodziewaliśmy się, że ze strony rywala może nastąpić próba wręczenia takiego nietypowego proporczyka. Skąd nasza reakcja? Stąd, że graliśmy z ŁKS, a nie reprezentacją Łodzi. Umieszczenie takiej nazwy na oficjalnym proporczyku przed meczem derbowym uważamy za nadużycie. To element PR-owej akcji ŁKS, której nie będziemy oceniać i w którą nie damy się wciągnąć. Zwrócę tylko uwagę, że i kapitan ŁKS do wykonaniu zdjęcia oddał naszemu kapitanowi proporczyk Widzewa, więc ostatecznie oba nie zostały przyjęte – mówi Tarociński.
Decyzja zapadła więc na poziomie zarządu, ale wcześniej rękę na pulsie trzymali kibice. Sugestia była jasna – nie przyjmować proporczyka, jeśli pojawi się na nim napis "Reprezentacja Łodzi".
Po stronie Widzewa sprawa jest jasna. Po stronie ŁKS… również.
– Dla nas sprawa jest oczywista – mówi rzecznik klubu z alei Unii Lubelskiej, Bartosz Król. – Napis na proporczykach to nie jest akcja wymierzona w lokalnego rywala, ponieważ taki sam proporczyk dostała Legia Warszawa, jak również otrzymają pozostałe kluby Ekstraklasy, z którymi będziemy się mierzyć do końca sezonu. "Reprezentacja Łodzi" to jedno z naszych haseł komunikacyjnych i marketingowych, nawiązujące do historii klubu, jego sukcesów, wielosekcyjności i przywiązania do Łodzi. Stało się ono ważnym elementem tożsamości klubu, które scala społeczność naszych kibiców, a które też wykorzystujemy m.in. w social mediach, na plakatach czy składach meczowych – dodaje.
– Podkreślam fakt, że to nie była jednorazowa akcja wymierzona w lokalnego rywala. Równie dobrze my moglibyśmy odmówić gry, bo nie podoba nam się fakt, że Widzew nazywa swój stadion "Serce Łodzi″ – zaznacza Król.
Do "Serca Łodzi" jeszcze wrócimy, ale pozostańmy na chwilę przy poczuciu odpowiedzialności działaczy obu klubów. Bo mamy tu pewne działania pod publiczkę, być może pod wpływem kibiców, ale równocześnie są to działania podgrzewające temperaturę tam, gdzie i tak jest wystarczająco gorąco. Gdy trwa dyskusja, kto jest bardziej łódzki, ktoś na ławeczce pod blokiem może to wziąć zbyt dosłownie.
Czy w Widzewie nie boją się, że odmowa przyjęcia proporczyka wpłynie na zaostrzenie stosunków między kibicami obu klubów?
– To pytanie należy kierować do ŁKS, bo to oni przygotowali ten proporczyk i cały czas używają w polityce komunikacyjnej nazwy "reprezentacja Łodzi" – mówi Tarociński. – My nie musimy przyjmować tego do wiadomości. Graliśmy mecz z ŁKS, a nie z reprezentacją Łodzi. Dla nas sprawa jest prosta. Dodatkowo zwracamy uwagę, że ŁKS miał proporczyk z napisem ″reprezentacja Łodzi″ także na meczu z Legią, ale w dwóch kolejnych używał już proporczyka z normalną nazwą klubu. Uważamy, że w starciu z nami nieprzypadkowo doszło do prowokacji – dodaje.
Zachowanie Stępińskiego dosadnie ocenił na Twitterze były kierownik drużyny Cracovii, Tomasz Siemieniec. Dla niego – byłego piłkarza Pasów i zagorzałego kibica – każde derby z Wisłą Kraków były wyjątkowym przeżyciem. A jednak zachowanie Stępińskiego nazwał buractwem.
Rzecznik ŁKS dodaje: – W naszym odczuciu hasło "Reprezentacja Łodzi" nie jest obraźliwe, zważywszy na fakt, że Łódź może mieć więcej niż jedną reprezentację. Taką była również siatkarska drużyna ŁKS Łódź, która promowała nasze miasto w europejskich pucharach.
Dlaczego przed meczami z Ruchem Chorzów i Koroną Kielce kapitan ŁKS wręczał rywalom "tradycyjne" proporczyki? – Mieliśmy po prostu problem z dostawą zamówionych proporczyków i dlatego do rywali trafiły dwukrotnie inne modele. Nic się jednak w naszej komunikacji nie zmienia, wkrótce wspomniany napis wykorzystamy w jeszcze inny sposób. Derbowa potyczka z Widzewem nie ma tu nic do tego – zapewnia Król. – Nasz lokalny rywal używa hasła, które od dawna było łączone z ŁKS-em i uznaliśmy, że nie ma sensu się o to droczyć jako klub. Tym bardziej zatem nie rozumiemy ingerowania w naszą narrację – dodaje.
Co chwalebne, po meczu ŁKS wystawił proporczyk na aukcję, a zebrane środki zostaną przekazane na cele charytatywne. W chwili pisania tego artykułu najwyższa propozycja wynosiła 900 zł. Jak widać po treści wpisu – i tu nie zabrakło uszczypliwości.
W Widzewie przypominają, że w Łodzi już raz mieli aferę proporczykową. – To nie pierwszy raz, gdy nasz kapitan odmówił przyjęcia nietypowego proporczyka przygotowanego przez ŁKS – przypomina Tarociński. – Ten incydent wydarzył się w III lidze, a kapitanem był Adrian Budka. Na proporczyku zabrakło herbu Widzewa. Był to okres, którym po upadku odzyskiwaliśmy prawa na naszych wszystkich dóbr materialnych i niematerialnych. Był to przejściowy okres, ale inne kluby umieszczały na proporczykach nasz herb. Zresztą zaraz go odzyskaliśmy. Lokalny rywal na proporczyku prowokacyjnie umieścił jedynie nazwę ″Reaktywacja Tradycji Sportowych″ bez herbu. To nie był przypadek – zapewnia.
A co z określeniem "Serce Łodzi"? W ŁKS czują, że zostało zawłaszczone i znów – no, przecież nie tam bije serce tego miasta. Co na to Widzew?
– Ja nie widzę tu żadnej kontrowersji. Używamy tej nazwy od pierwszego meczu na nowym stadionie. Powód jest bardzo prosty. Nasz stadion miał największe obłożenie procentowe we wszystkich rozgrywkach, w których uczestniczyliśmy. Zawsze jest zapełniony do ostatniego miejsca i słynie z żywiołowej atmosfery, więc przydomek zaproponowany przez kibiców jest całkowicie uzasadniony – zaznacza Tarociński.
Atmosfera z Łodzi jako żywo przypomina tę z Krakowa. Jeszcze niedawno oba kluby prowadziły aktywną kampanię, podczas której próbowały udowodnić – w mniej lub bardziej głupkowaty sposób – który klub jest starszy. Oczywiście nikogo nie było stać na to, by powołać neutralny zespół składający się z historyków i badaczy archiwów. Lepiej było walczyć w Internecie na "lajki" i serduszka. I tu też nikt nie pamiętał o tym, że na pewne osoby takie pieniactwo może zadziałać w bardzo niepożądany sposób.
Obie strony odpuściły nieco temat, gdy uzmysłowiono sobie, że nikt poza nimi tą piaskownicą się nie interesuje.
Ekstraraport to cykl nieco humorystycznych (i zarazem szalenie poważnych) tekstów publikowanych po każdej kolejce PKO Ekstraklasy.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.