Marko Vesović wyróżniał się na tle Ekstraklasy, ale nie zawsze w jego życiu było tak różowo. – Nie dostajesz ani grosza przez pół roku, a przecież musisz jakoś żyć. W takich sytuacjach nie myśli się o piłce – wspomina czasy gry w belgradzkiej Crvenej zvezdzie.
Vesović w Legii grał w latach 2018-21 i zazwyczaj trzymał poziom, a czasem był wręcz świetny. Po wygaśnięciu umowy przeniósł się do Karabachu Agdam, gdzie dostał większe pieniądze.
Ale nie zawsze w swojej karierze mógł cieszyć się z regularnych wypłat. – Nie dostajesz ani grosza przez pół roku, a przecież musisz jakoś żyć, musisz z czegoś spłacić kredyt za mieszkanie albo leasing samochodu. W takich sytuacjach nie myśli się o piłce. Inaczej jest w Crvenie zvezdzie – opowiedział w podcaście "Alesto", a rozmowę przetłumaczył Onet.
– Pamiętam, że podjęliśmy decyzję, by zebrać się całą drużyną i opowiedzieć w mediach o naszych problemach. Myśleliśmy, że jak opowiemy o skandalicznych warunkach, o tym, że w klubie nie mamy nawet podstawowych środków czystości, to fani zrozumieją naszą sytuację – wspominał.
W belgradzkim potentacie w latach 2010-13 był ważną postacią, ale dla kibiców to nie miało znaczenia. – Dzień po tym komunikacie na klubowym parkingu kibice powybijali nam szyby w autach, a do każdego samochodu wrzucono butelkę szamponu i karteczkę, że dostaliśmy już środki czystości, więc mamy grać – Czarnogórzec nie ukrywał, że wciąż są to bolesne wspomnienia.
Vesović z Crveną zvezdą wygrał tylko Puchar Serbii. Później nadeszły jednak dla niego już lata tłuste – wygrywał mistrzostwo i puchar kraju w Chorwacji (z Rijeką), Polsce (z Legią) i Azerbejdżanie (z Karabachem).
18:30
Galatasaray
16:00
Genclerbirligi
18:30
Kasimpasa
18:30
Alanyaspor
16:00
Konyaspor
16:00
Goztepe
18:30
İstanbul Başakşehir
18:30
Besiktas
18:30
Kocaelispor
18:30
Fatih Karagumruk