Dokładnie za tydzień, reprezentacja Polski w kajakarstwie rozpocznie walkę o medale mistrzostw świata. Kto wie, czy nie ważniejsza od samych medali będzie rywalizacja o przepustki olimpijskie. Regaty w Duisburgu są w kajakowym sprincie głównymi kwalifikacjami do igrzysk w Paryżu. Bilety do Francji będą czekały we wszystkich, dziesięciu konkurencjach olimpijskich. Kadra biało-czerwonych liczy 28 osób, w osadach są pewne niespodzianki.
W gronie faworytek do podium są z pewnością nasze kajakarki z grupy trenera Tomasza Kryka, które ostatnie dni spędzają na zgrupowaniu w węgierskim Szeged. Ich celem jest zdobycie kompletu kwalifikacji, czyli dla 6 zawodniczek (w trzech olimpijskich konkurencjach, K4 500, K2 500 i K1 500 metrów).
Czwórka wystartuje w składzie: Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto, czyli w takim, w jakim jest niepokonana od ponad roku. W Duisburgu będzie broniła mistrzowskiego tytułu i zgodnie z regulaminem kwalifikacji olimpijskich będzie to w tej konkurencji jedyna szansa na zdobycie przepustki do Paryża (wywalczy ją 10 osad).
– Nie czujemy się faworytkami, nie myślimy o tym, bo do każdych zawodów podchodzimy z czystą kartą. Po to się przygotowujemy, żeby w finale popłynąć swój najlepszy wyścig – tłumaczy Anna Puławska. A Dominika Putto dodaje: – Najważniejsza jest kwalifikacja olimpijska i to, żeby zrealizować wszystkie nasze założenia na dany bieg. Robimy wszystko, by tak właśnie było.
O swoje czwarte igrzyska będzie walczyła Karolina Naja. Szlakowa czwórki, czterokrotna medalistka olimpijska przed dwoma tygodniami zachorowała na anginę, ale w Szeged wróciła do normalnych treningów i zapewnia, że wszystko jest w porządku. – Czuję się bardzo dobrze, samopoczucie też jest dobre, a przejazdy na torze w Szeged pokazały, że dyspozycja jest ok.
Karolina Naja i Anna Puławska popłyną w Duisburgu tylko w jednej konkurencji, co oznacza, że nie będą broniły tytułu mistrzyń świata w dwójce. W K2 500 wystartują bowiem Martyna Klatt i Helena Wiśniewska. Tomasz Kryk taką decyzję podjął po zawodach Pucharu Świata w Poznaniu, kiedy to Klatt z Wiśniewską dwukrotnie pokonały Naję i Puławską.
Przed młodymi, ale już doświadczonymi kajakarkami (Wiśniewska to brązowa medalistka olimpijska) spore wyzwanie. Obie od regat w Poznaniu nie startowały, bo w Igrzyskach Europejskich w Krakowie płynęły Naja i Puławska (zdobywając złoty medal). – Jest w nas ogromna chęć rywalizacji, bardzo już chcemy się ścigać. Pracujemy teraz nad szybkością, jest więc dużo krótkich, ale szybkich przejazdów. Nie możemy się już doczekać – zdradza Martyna Klatt. A Helena Wiśniewska dodaje: – Czujemy się bardzo dobrze, mamy jeden cel i obie się w tej drodze wspieramy. Celujemy bardzo wysoko, oby tylko zdrowie dopisało.
W ostatniej kobiecej olimpijskiej konkurencji, K1 na 500 metrów, wystartuje Katarzyna Kołodziejczyk. – Jestem gotowa na to wyzwanie. Znam ten dystans i czuję się w dobrej formie. Dopracowujemy teraz szczegóły i mam nadzieję, że szczyt formy przyjdzie na te najważniejsze dla nas starty – mówi Kołodziejczyk.
Zdecydowanie w innym położeniu jest grupa kajakarzy, która postara się zrobić wszystko, by nie było drugich z rzędu igrzysk bez polskich, męskich osad kajakowych. Trener Ryszard Hoppe po Igrzyskach Europejskich dokonał zmiany w czwórce. Jakuba Michalskiego zastąpił Wiktor Leszczyński. Skład osady K4 500 metrów wygląda więc następująco: Jakub Stepun, Przemysław Korsak, Sławomir Witczak i Wiktor Leszczyński
– Zapowiadałem, że będę w trakcie sezonu próbował różnych ustawień w czwórce i tak też było. Dokonałem takiej zmiany, przesuwając Kubę do rezerwy, ale też wyznaczyłem go do rywalizacji w jedynce na 200 metrów – tłumaczy Ryszard Hoppe.
Stepun i Korsak popłyną także w K2 500, z kolei o kwalifikację w K1 1000 metrów będzie walczył trenujący poza kadrą Rafał Rosolski. Zarówno w jedynkach, jak i dwójkach czeka po 6 przepustek do przyszłorocznych igrzysk.
Bilety do Paryża będą do zdobycia także w czterech konkurencjach kanadyjkowych. Największe nadzieje związane są ze startem w jedynkach, Doroty Borowskiej i Wiktora Głazunowa oraz męskiej dwójki C2 500 Aleksandra Kitewskiego i Normana Zezuli.
Borowska przygotowuje się do startów poza reprezentacją, z trenerem Mariuszem Szałkowskim. Poprzedni sezon miała stracony z powodu kontuzji, ale w obecnym, z każdym startem robiła progres. Tym najlepszym były IE w Krakowie, gdzie wywalczyła złoty medal, pokonując jedną z najgroźniejszych swoich rywalek, Ukrainkę Ludmiłę Luzan. Skupiła się na swoim koronnym dystansie C1 200 i w Duisburgu stanie przed szansą wywalczenia kwalifikacji na swoje drugie igrzyska (w Tokio zajęła 4. miejsce). Oczywiście w mistrzostwach świata dojdą mocne rywalki z USA, Kanady czy Chin, co nie zmienia faktu, że Dorota będzie jedną z faworytek do podium.
Spore nadzieje na dobry start mają także pozostałe kanadyjkowe osady, które trenują w grupie trenera Marka Plocha. Bardzo dobry sezon mają walczący w C2 500 metrów Aleksander Kitewski i Norman Zezula. Stawali na podium zarówno w zawodach Pucharu Świata, jak i w Igrzyskach Europejskich. – Jesteśmy zadowoleni, bo to kolejny nasz medal w tym sezonie. To dobry prognostyk przed tym, co w tym roku najważniejsze, czyli mistrzostwami świata – mówił w Krakowie Aleksander Kitewski.
W podobnym tonie wypowiadał się Wiktor Głazunow, który medalu nie zdobył, ale startował w C1 500. W Duisburgu zgłoszony jest w aż czterech konkurencjach, ale tą najważniejszą będzie olimpijski dystans C1 1000 metrów. – Wystartuję w czterech konkurencjach, ale jest oczywistym, że celem nadrzędnym będzie wywalczenie kwalifikacji, więc cały nacisk był kierowany na przygotowania do tej konkurencji, co oczywiście nie oznacza, że nie jestem równie dobrze gotowy na pozostałe. Przygotowania przebiegły dobrze, wszystko wskazuje, że jestem w dobrej formie, mam też nadzieję, że tak już zostanie do samych mistrzostw, bez urazów, ani żadnej choroby – mówi Głazunow.
Optymistycznie wypowiada się także Sylwia Szczerbińska. W Igrzyskach Europejskich zdobyła dwa medale, ale w Duisburgu, w obu konkurencjach (C2 500 i C2 mix) wystartuje w innym składzie. W olimpijskiej dwójce popłynie z Katarzyną Szperkiewicz, a w dwójce mieszanej pierwszy raz z Wiktorem Głazunowem. – Podjęliśmy wspólnie takie decyzje ze względu na terminarz zawodów. Starty dwójek mieszanych są blisko finału jedynek i nie chcieliśmy ryzykować – tłumaczy.
Mistrzostwa świata są globalnymi kwalifikacjami olimpijskimi już kolejny raz. W 2019 roku w Szeged, biało-czerwoni wywalczyli miejsca dla pięciu kajakarek, trzech kanadyjkarzy oraz dla kanadyjkarki w C1 200. Powtórzenie tego wyniku w tym roku, na pewno zostałoby przyjęte z zadowoleniem.
Transmisje z finałów mistrzostw świata w Duisburgu w TVP Sport.
Skład reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata w Kajakowym Sprincie – Duisburg 23-27.08.2023
*konkurencje olimpijskie
K1 200 Dominika Putto
* K1 500 Kasia Kołodziejczyk
K1 1000 Justyna Iskrzycka
K2 200 Martyna Klatt, Helenka Wiśniewska
* K2 500 Martyna Klatt, Helenka Wiśniewska
* K4 500 Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol, Dominika Putto
K1 200 Kuba Michalski
K1 500 ---
* K1 1000 Rafał Rosolski
K1 5000 Rafał Rosolski
* K2 500 Jakub Stepun, Przemysław Korsak
* K4 500 Jakub Stepun, Przemysław Korsak, Sławomir Witczak, Wiktor Leszczyński
*C1 200 Dorota Borowska
C1 500 Magda Stanny
C1 5000 Amelia Braun
C2 200 Magda Stanny, Amelia Braun
*C2 500 Katarzyna Szperkiewicz, Sylwia Szczerbińska
C4 500 Amelia Braun, Katarzyna Szperkiewicz, Julia Walczak, Magda Stanny
C2 500 Mix Sylwia Szczerbińska, Wiktor Głazunow
C1 200 Alex Koliadych
C1 500 Dominik Nowacki
*C1 1000 Wiktor Głazunow
C1 5000 Wiktor Głazunow
*C2 500 Aleksander Kitewski, Norman Zezula
C2 1000 Kacper Sieradzan, Adrian Kłos
C4 500 Aleksander Kitewski, Tomasz Barniak, Wiktor Głazunow, Norman Zezula