Strasznie mocno upadłem na kość ogonową. Dostałem ataku paniki i nie mogłem złapać oddechu. Widziałem tylko tamtą akcję przed oczami, bo ręka mi została z tyłu. Cieszę się, że chłopaki mogli dowieźć wynik do końca – powiedział Aleksander Balcerowski po zwycięskim meczu z Bośnią i Hercegowiną w finale preeliminacji do Igrzysk Olimpijskich 2024.