21 sie 2023 | Siatkówka / Reprezentacja

Mistrzostwa Europy siatkarek 2023. Maja Ognjenović – Serbka wróciła, by pokonać Polki

Maja Ognjenović oraz Nikola Grbić (fot. Getty Images)

W poniedziałek reprezentacja Polski siatkarek zagra z Serbią w grupie A mistrzostw Europy. To zdecydowanie największe wyzwanie postawione przed biało-czerwonymi w tej fazie turnieju. Drużynę rywalek w tym sezonie wzmocniła legenda kadry, Maja Ognjenović. Nazywano "Nikolą Grbiciem" siatkówki. Początek meczu o 17:00. Transmisja w TVP Sport.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

ME siatkarek: pierwszy poważny egzamin Polek

ME siatkarek: kiedy mecz Polek w ćwierćfinale? Transmisja w TVP

Czytaj też

ME siatkarek 2023: kiedy mecze reprezentacji Polski? [daty, godziny]

ME siatkarek: kiedy mecz Polek w ćwierćfinale? Transmisja w TVP

Ognjenović 6 sierpnia skończyła 39 lat i jest najbardziej doświadczoną zawodniczką, którą można spotkać w kadrze prowadzonej przez Giovanniego Guidettiego. Jest też jedną z najbardziej utytułowanych. Na swoim koncie ma mistrzostwo świata (2018), dwa złota mistrzostw Europy (2011, 2019), a także dwa krążki igrzysk olimpijskich (2016, 2020). W poprzednim sezonie próżno było jej jednak szukać w szeregach Serbek. Zrobiła sobie przerwę i kibice nie wiedzieli, czy jeszcze zobaczą rozrywającą w reprezentacyjnych barwach, szczególnie że nie był to pierwszy raz, kiedy rezygnowała z gry w drużynie narodowej.

Maja Ognjenović. Z niewielkiego Zrenjanina na szczyt do bycia żeńskim "Nikolą Grbiciem"

Ognjenović urodziła się w 1984 roku w Zrenjaninie, niewielkim serbskim mieście. – Choć w Belgradzie mieszkam od czternastu lat, odwiedzam rodzinne miasto kiedy tylko mogę. Przywodzi ono mi na myśl rodzinę i miłość – powiedziała w jednym z wywiadów. Dość szybko zaczęła sięgać po medale klubowe u siebie w kraju, a jej wyróżniająca się postawa zapewniła jej zainteresowanie najważniejszych klubów. Rumunia, Włochy, Turcja, Grecja czy w końcu Polska – rozgrywająca dzięki siatkówce poznała cały świat.

Nie pozostała jednak obojętna na kwestie edukacji. Ukończyła Wydział Sportu i Kultury Fizycznej w Nowym Sadzie. Nie ukrywała, że był to dla niej ważny aspekt, bowiem marzyła o tym, by skończyć studia, a zdobytą wiedzę przekuć na pomoc młodzieży.

Ta bowiem wpatrzona była w nią i jest jak w obrazek. W Serbii to sportowiec–ikona jakości i długowieczności. Nie bez powodu porównywano ją do Nikoli Grbicia, który w karierze zawodniczej również był rozgrywającym grającym do końca na najwyższym poziomie. Miał 41 lat kiedy zakończył zawodowe uprawianie sportu. – Podoba mi się ten przydomek, jednak zawsze starałam się budować własne nazwisko i mam nadzieję, że mi się to udało – przyznała w wywiadzie dla listzrenjanin.com.

Maja Ognjenović wraca do reprezentacji Serii siatkarek po medale

– Nie zrozumcie mnie źle, nawet Daniele Santarelli o mnie nie zapomniał, ale moja decyzja była taka, jaka była – tłumaczyła rezygnację z kadry w poprzednim roku. – Jeśli chodzi o Giovanniego Guidettiego, kilka razy pytał mnie, czy naprawdę chcę dalej grać w reprezentacji. Dla mnie było to trochę zabawne, a dla niego dość dziwne, że za każdym razem moja odpowiedź była pozytywna. Tłumaczyłam mu, że to jest moja drużyna, że to są moje dziewczyny, że tam należę i nie widzę problemu, żeby po rocznej przerwie wrócić do zespołu i zająć moje miejsce – dodała w sportklub.rs.

W poniedziałek pomoże reprezentacji Serbii siatkarek w starciu z biało-czerwonymi. Początek meczu o 17:00. Transmisja w TVP Sport.

ME siatkarek: kiedy mecz Polek w ćwierćfinale? Transmisja w TVP