Reprezentacja Polski koszykarzy w Gliwicach wywalczyła bilet na eliminacje do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Ważnym ogniwem biało-czerwonych okazał się Aleksander Balcerowski. – Zrobił ogromne postępy pod każdym względem. Jest jednym z najlepszych podkoszowych w Europie – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL, były reprezentant Polski, Aaron Cel, który ocenia turniej w wykonaniu biało-czerwonych.
Bartosz Wieczorek, TVPSPORT.PL: – Pamiętam, że miałeś nietęgą minę po meczu z Węgrami. Tydzień po spotkaniu zakładam, że twój nastrój jest całkowicie odmienny.
Aaron Cel, były reprezentant Polski, uczestnik MŚ 2019 i ME 2015 oraz 2022: – Wszyscy chcieliśmy, żeby mecz z Węgrami wyglądał lepiej w wykonaniu reprezentacji Polski. Tak jak jednak zawodnicy później podkreślali, często pierwsze spotkania w jakichkolwiek turniejach są trudne, więc najważniejsze, że udało się wtedy doprowadzić do zwycięstwa. Tydzień później po tamtym starciu wszyscy są już szczęśliwi. Wygraliśmy turniej w Gliwicach w pięknym stylu, bez porażki. Nic tylko się cieszyć.
– Co twoim zdaniem okazało się kluczem do zwycięstwa w całym turnieju?
– Myślę, że to, co od lat funkcjonuje w reprezentacji – dobra taktyka, charakter, odwaga, a także pełne skupienie nad wykonaniem zadania. To jest siła naszej kadry od lat. Myślę, że nie ma też się co wstydzić, kiedy mówią, że na papierze niekoniecznie wyglądamy lepiej, bo mnóstwo drużyn, z którymi wygraliśmy, miało w swoich szeregach graczy z NBA i Euroligi. Już przeszliśmy ten etap dawno temu, że przejmujemy się tym, co jest napisane na papierze. Gramy swoje, wierzymy w siłę całego zespołu i ten turniej po raz kolejny pokazał, że to wystarczy, żeby wygrać z drużynami, które mają zawodników grających na bardzo wysokim poziomie.
– Igor Milicić po meczu z Bośnią powtórzył swoje słynne zdanie, że "jego drużyna ma jaja jak arbuzy, a serce jak księżyc". Trudno się nie zgodzić, bo reprezentacja wygrała wojnę nerwów pod koniec spotkania.
– Mecz był zacięty od początku do końca. Wytrzymaliśmy końcówkę, gdyż przede wszystkim byliśmy mocno skupieni na taktyce, dobrze rozgrywaliśmy zagrywki. Staraliśmy się popełniać, jak najmniej błędów, żeby Dzanan Musa nie mógł się rozkręcić. Bardzo trzymaliśmy go na pół boiska. Ograniczając straty, ograniczyliśmy jego. Cała drużyna zrobiła wspaniałą robotę przy kryciu Jusufa Nurkicia. Po raz kolejny wyprowadziliśmy go z równowagi, tak jak to zrobiliśmy w meczu fazy grupowej. To też fajne uczucie wygrać turniej przed własną publicznością. EuroBasket i mistrzostwa świata były za granicą, a zwycięstwo u siebie to dodatkowy powód do radości.
– Aleksander Balcerowski po raz kolejny potwierdził, że jest jednym z liderów reprezentacji. Jak równy z równym, z powodzeniem rywalizował z grającymi w NBA, Jusufem Nurkiciem i Luką Garzą.
– Tak, to jest fantastyczny zawodnik. Zrobił ogromne postępy pod każdym względem – koszykarskim, mentalnym, charakteru. Jest jednym z najlepszych podkoszowych w Europie. Nie jest żadnym przypadkiem, że niedawno podpisał kontrakt z Panathinaikosem, gdzie będzie grał dla jednego z najlepszych trenerów w Eurolidze (Ergin Ataman, dwukrotny zwycięzca rozgrywek w 2021 i 2022 roku z Anadolu Efes Stambuł – przyp. red.). Już rok temu pokazał na EuroBaskecie, że bez problemu może rywalizować na parkiecie z najlepszymi podkoszowymi. Choć na tym turnieju występował Nurkić, który od lat gra z powodzeniem w NBA w Portland Trail Blazers, to wśród centrów, to Olek był najlepszy.
– Zgodzisz się z tym, że brak wyboru w drafcie w 2022 roku odblokował jego potencjał? Od właściwie EuroBasketu wspiął się na wyższy poziom swojej gry.
– Na pewno też do tego przyczyniło się parę rozmów z Mateuszem Ponitką, który ma mocny charakter i nie boi się powiedzieć, co myśli. To też jest potrzebne w drużynie. Powiedział mu parę słów, które Olek w danej chwili, czyli po drafcie, potrzebował. Otrzymał też wsparcie słowne od Dominika Narojczyka, który w reprezentacji też jest od dawna (trener przygotowania motorycznego kadry – przyp. red.). Jeszcze raz podkreślę, że siłą tego zespołu jest to, że wszyscy się wspierają, mają odpowiednich ludzi na odpowiednich pozycjach. Wszystko funkcjonuje jak w szwajcarskim zegarku.
– Kto ciebie zaskoczył najbardziej podczas turnieju w Gliwicach?
– Zwracałem mocno uwagę przez cały turniej na Igora Milcicia juniora, bo gra na tej samej pozycji, co ja i było mi łatwiej go ocenić. Zrobił bardzo dobrą robotę i o dziwo, byłem zaskoczony tym, z jakim skupieniem gra w obronie. Wiadomo jednak, że wszystkich zaskoczył Andrzej Pluta junior. Nie tyle, co świetnymi meczami, ale efektownymi akcjami. Przed turniejem martwiliśmy się, że nie ma MVP Energa Basket Ligi, Andrzeja Mazurczaka, albo, że Łukasz Kolenda ma kontuzję, albo, że z powodów zdrowotnych zabraknie Jakuba Schenka. Tak jak zwykle bywa w sporcie, pojawiła się postać, która godnie zastąpiła wszystkich. Andrzej grał kluczowe minuty w najważniejszych meczach. Spodobać się kibicom to jedno, ale najważniejsze jest zyskać pełne zaufanie trenera i kolegów w szatni. Andrzej zrobił to z wielką klasą podczas tego turnieju.
– Polska zagwarantowała sobie udział w turnieju eliminacyjnym do igrzysk olimpijskich. W przyszłym roku zagra w sześciozespołowej grupie. Awans do Paryża uważasz za realny?
– Szanse na pewno mają, inaczej by na ten turniej nie jechali. Rok temu nikt nas nie widział jako wygranych w meczu ze Słowenią, a daliśmy radę. Wszystko jest możliwe. Wiemy, że te turnieje, z których tylko jedna drużyna zapewnia sobie awans, są trudne, ale wierzę, że pokażemy się z dobrej strony.
– Jak widzisz tą kadrę w przyszłym roku? Co jest potrzebne jeszcze tej reprezentacji w kwestii personalnej, żeby wznieść się na jeszcze wyższy poziom?
– Sport jest trudny do przewidzenia. Trudno jest mi powiedzieć, kto będzie zdrowy, kto będzie w jakiej sytuacji klubowej za rok. Wiadomo, że wszyscy chcieliby zobaczyć Jeremy'ego Sochana w kadrze narodowej. Mówi się też dużo o Brandinie Podziemskim. To byłoby oczywiście kolejne zadanie dla trenera Milicicia, aby zgrać ich jak najszybciej, żeby nauczyli się kolegów z drużyny. Słuchałem wywiadu Sochana na YouTube u "Keepthebeat", gdzie powiedział, że jeśli będzie zdrowy, to chce zagrać dla reprezentacji. Wiadomo, że jeśli wszystko by się zgrało, to byłby to ogromny plus, ale na razie trzeba oddać pochwały tej drużynie, która poświęciła kolejne swoje lato, odstawiając rodziny, by grać dla reprezentacji Polski, która grała wspaniałe mecze. Przede wszystkim życzę tej kadrze, żeby za rok wszyscy byli zdrowi i w przyszłym roku powalczyli o bilety na igrzyska do Paryża.
– Imponujące jest to jak pomimo wielu zmian, przeciwności losu i pomimo kilku nieobecnych, ta kadra potrafi pokonywać wyżej notowanych rywali i realizować swoje cele.
– Taki jest urok koszykówki, że często zdarzają się nieobecności, dlatego trudno jest mi przewidzieć to, co będzie za rok. W piłce nożnej jest zwykle tak, że jeśli jesteś powołany, to jedziesz, a w koszykówce ligi amerykańskie, europejskie mieszają się z terminami reprezentacyjnymi. Trzeba skupić się nad dostępnymi zawodnikami i to w pięknym stylu zrobili nasi reprezentanci, którzy po raz kolejny pokazali, że Polska jest bardzo dobrym koszykarskim państwem. Udowodnili, że wszyscy muszą szanować naszą grę i toższamość. Nic tylko się cieszyć z tego powodu, a nie podkreślać kogo brakuje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ O REPREZENTACJI POLSKI W KOSZYKÓWCE:
– Polska powalczy o IO. Ma swojego "cichego" bohatera
– Odkrycie reprezentacji idzie śladem legendarnego ojca
– Syn selekcjonera nie ma forów. "Relacja czysto profesjonalna"
– O igrzyska z Sochanem? Padła ważna deklaracja
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.