Trzy osady z awansem do Finału A, jedenaście kolejnych do półfinałów. To bilans reprezentacji Polski w pierwszym dniu mistrzostw świata w kajakarstwie. Regaty w Duisburgu to najważniejszy tegoroczny start, bo są jednocześnie kwalifikacjami olimpijskimi. Dla kajakowych czwórek to pierwsza i jedyna możliwość wywalczenia przepustek do przyszłorocznych igrzysk w Paryżu. Nasza kobieca osada K4 500 jest już niemal jej pewna, męska też ma za sobą udaną inaugurację zawodów.
Rywalizacja kajakowych czwórek, żeńskich i męskich (K4 500), szczególnie przykuwa uwagę kibiców, nie tylko dlatego, że to jedyna szansa na zdobycie w tej konkurencji kwalifikacji olimpijskich, ale także dlatego, że zakwalifikowanie takiej osady oznacza dla kraju pewne miejsca na igrzyskach dla czterech osób, które mogą wystartować także w innych konkurencjach. Nic dziwnego, że do rywalizacji w Duisburgu przystąpiło aż 26 czwórek kobiecych i 29 męskich.
Polki, Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol, Dominika Putto, startują w Duisburgu w roli faworytek. Bronią tytułu mistrzyń świata, który wywalczyły płynąc właśnie w takim składzie. Co więcej, od ponad roku, w takim zestawieniu w osadzie, z nikim nie przegrały, tak było m.in. podczas Igrzysk Europejskich w Krakowie. W biegu eliminacyjnym podopieczne Tomasza Kryka potwierdziły świetną formę, wygrywając swój wyścig, wyprzedzając na mecie Dunki i Meksykanki. Awansowały więc bezpośrednio do finału, co oznacza niemal pewną kwalifikację olimpijską, bo kwalifikuje się pierwszych dziesięć osad.
Dlaczego „niemal pewną”? Ponieważ zgodnie z regulaminem w gronie 10 osad muszą być przedstawiciele czterech kontynentów, no i finałowy bieg Polki muszą ukończyć. Dlatego dzisiaj po eliminacjach tonowały nastroje. – Pokora i zrozumienie tego sportu, tym staramy się kierować. Dlatego przyjmujemy, że każdy stojąc na starcie jest równy. My staramy się być lepsze, niż w poprzednim roku. Odrobiłyśmy sporo lekcji i mam nadzieję, że da nam to przewagę na mecie – powiedziała szlakowa osady Karolina Naja. – Do każdego wyścigu podchodzimy poważnie, z każdego wyciągamy lekcję, aby to wykorzystać w finale, by nie popełnić w nim błędów i cieszyć się wspólnie na mecie tym, co zdobędziemy. Jesteśmy pełne optymizmu i czekamy z niecierpliwością na ten finał – dodała Anna Puławska.
W rywalizacji męskich czwórek K4 500 metrów, Polacy sprawili miłą niespodziankę. Jakub Stepun, Przemysław Korsak, Wiktor Leszczyński i Sławomir Witczak zajęli drugie miejsce, tracąc do zwycięskich Węgrów zaledwie 0,68 sekundy. Z powodu większej liczby zgłoszonych osad, nie było tu jednak możliwości uzyskania bezpośredniego awansu do finału. Polacy popłyną w półfinale. – Start był dobry, a to dopiero początek zawodów. Pokazuje, że liczymy się w stawce. Pozostajemy spokojni i z pokorą czekamy na piątkowe wyścigi. Trener (Ryszard Hoppe – przyp.red.) bardzo w nas wierzy i to naprawdę nas motywuje. Zrobimy wszystko, by zawalczyć o nasze marzenia – powiedział szlakowy osady, Jakub Stepun.
Wracając do grupy kobiet, zarówno dla Karoliny Nai, jak i Anny Puławskiej start w czwórce jest jedynym w Duisburgu. W dwójce na 500 metrów Polskę reprezentują Martyna Klatt i Helena Wiśniewska, które dzisiaj startowały na 200 metrów. I też awansowały bezpośrednio do finału, zajmując w swoim biegu eliminacyjnym drugie miejsce. Szybsza była dwójka z Niemiec, Paulina Paszek i Jule Hake. – Celujemy w te najwyższe miejsca, więc chciałyśmy, by ten przedbieg i bezpośredni awans z biegu eliminacyjnego był formalnością – powiedziała Martyna Klatt. Do finału A awansowała także Justyna Iskrzycka, która zwyciężyła w przedbiegu w K1 1000 metrów.
Zadowolona ze startu była też kanadyjkarka Dorota Borowska. Złota medalistka Igrzysk Europejskich, startująca w olimpijskiej konkurencji C1 200 metrów, wygrała swój wyścig eliminacyjny i z szóstym czasem awansowała do półfinału. – To jest jeden z trzech kroków, który zakończyliśmy sukcesem, dlatego bardzo się cieszę z awansu do półfinału. Moim celem jest to, by dać z siebie wszystko, bo wiem, że to da nam bardzo dużo. Nie robię jednak sobie ciśnienia, że koniecznie muszę nie wiadomo co – przyznała Borowska, która przygotowuje się poza kadrą, z trenerem Mariuszem Szałkowskim.
Pozostałe kanadyjkarki, jak i kanadyjkarze prowadzeni są przez Marka Plocha. W pierwszym dniu mistrzostw też zaprezentowali się dobrze. Swój bieg eliminacyjny w C1 1000 wygrał Wiktor Głazunow, podobnie, jak w C1 200, broniący tytułu mistrza świata, Alex Koliadych. W C2 500 drugie na metę przypłynęły Katarzyna Szperkiewicz i Sylwia Szczerbińska. Dla wszystkich jest to jednoznaczne z awansem do półfinału.
Środowe starty Polaków w MŚ w Duisburgu (*konkurencje olimpijskie):
*K4 500 Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol, Dominika Putto – 1. – awans do Finału A
K2 200 Martyna Klatt, Helena wiśniewska – 2. miejsce – awans do Finału A
K1 1000 Justyna Iskrzycka – 1. miejsce – awans do Finału A
K1 500 Katarzyna Kołodziejczyk – 3. miejsce – awans do półfinału
*K4 500 Jakub Stepun, Przemysław Korsak, Wiktor Leszczyński, Sławomir Witczak – 2. – awans do półfinału
*K1 1000 Rafał Rosolski – 4. miejsce – awans do półfinału
K1 200 Jakub Michalski – 7. miejsce – awans do półfinału
*C1 200 Dorota Borowska – 1.miejsce – awans do półfinału
*C2 500 Katarzyna Szperkiewicz, Sylwia Szczerbińska – 2. miejsce – awans do półfinału
C2 200 Amelia Braun, Magda Stanny – 6. miejsce – awans do półfinału
*C1 1000 Wiktor Głazunow – 1. miejsce – awans do finału
C1 200 Alex Koliadych – 1. miejsce – awans do półfinału
C1 500 Dominik Nowacki – 3. miejsce – awans do półfinału
C2 1000 Kacper Sieradzan, Adrian Kłos – 3. miejsce – awans do półfinału
CZYTAJ TEŻ: WYJĄTKOWA NAGRODA DLA PRZEMYSŁAWA BABIARZA!