Oglądaj na żywo
Zobacz więcej
| Piłka nożna / Liga Konferencji
Janusz Gol występował z Legią Warszawa w Lidze Europy. W czwartek jego były klub może postawić kolejny krok do tego, by po raz pierwszy w historii zagrać w fazie grupowej Ligi Konferencji UEFA. Pomocnik przestrzega jednak drużynę przed słabą grą w defensywie. – Utrata tylu bramek, co w Wiedniu, może okazać się niemożliwa do odrobienia – stwierdził w rozmowie z TVPSPORT.PL 37-letni zawodnik Arki Gdynia. Transmisja starcia w TVP.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Jakie są pana przeczucia przed dwumeczem Legii z Midtjylland?
Janusz Gol: – Pozytywne. Legia w dwóch poprzednich rundach, a zwłaszcza w rewanżu z Austrią Wiedeń, pokazała, że gra do końca. Ostatnio zawodnicy Kosty Runjaica wskoczyli też na pozycję lidera Ekstraklasy. Są w stanie zagrać w grupie Ligi Konferencji Europy.
– Zwycięstwo nad Austrią można w jakiś sposób porównać do waszej wygranej ze Spartakiem Moskwa w eliminacjach Ligi Europy w 2011 roku?
– Myślę, że emocje były podobne. W obu przypadkach była to wygrana jednym golem i na terenie rywali. Takie zwycięstwa wzmacniają morale i tak właśnie będzie w tym przypadku. To duży impuls dla pewności siebie przed kolejną rundą, chociaż oczywiście trzeba pamiętać o popełnionych błędach, które trzeba wyeliminować.
– Legioniści stracili aż dziewięć bramek w czterech meczach eliminacji…
– Teraz to nie ma prawa się powtórzyć. Na tym etapie strzelenie tylu goli, co w Wiedniu, może okazać się niemożliwe. To z kolei oznaczać będzie pożegnanie z europejskimi pucharami.
– Myśli pan, że przygoda Legii z Liga Konferencji Europy potrwa co najmniej do końca roku? Jeśli uda się awansować do grupy, to pana były klub pogodzi grę w Europie z Ekstraklasą?
– Dzisiaj trudno to ocenić. Kadra wygląda nieźle, sprowadzono jeszcze Steve'a Kapuadiego, co zwiększy rywalizację w defensywie. Z doświadczenia wiem, że pierwsze tygodnie gry co trzy dni nie są problemem. Kłopoty pojawiają się w późniejszej fazie sezonu, gdy zmęczenie staje się odczuwalne. Z drugiej strony – dla każdego piłkarza takie wyzwanie to przyjemność. Po to wygrywasz mecze i osiągasz sukcesy w lidze, by grać w europejskich pucharach.
– Starcie w Wiedniu było oczywiście bardzo emocjonujące, ale Legia w pucharach dotychczas nie zachwyca. Wcześniej męczyła się z Ordabasami.
– Trzeba doceniać to, że doszła do czwartej rundy. Przykład Lecha Poznań pokazuje, że każda drużyna musi wyszarpać sobie awans. Niestety, Kolejorz tego nie zrobił. Jak widać, nikt nie może być pewny swego.
– Legia zrobiła postęp w porównaniu do tego, co prezentowała w tamtym sezonie?
– Dzisiaj jeszcze poczekałbym z oceną. Mam wrażenie, że część zawodników nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji. Tak jest chociażby w przypadku Josue, który jeszcze nie jest na poziomie, do którego przyzwyczaił kibiców w poprzednich rozgrywkach. Do poprawy z pewnością jest regularność w zdobywaniu punktów. To przeszkodziło Legii w ubiegłym sezonie. Gdy legioniści pokonali Raków Częstochowa, byłem pewien, że ruszą do pościgu. Myślałem sobie, że po takim zwycięstwie są w lepszej sytuacji od Rakowa pod względem mentalnym. Później zgubili jednak sporo punktów w spotkaniach z teoretycznie słabszymi rywalami. Teraz nie można sobie na to pozwolić.
– W Warszawie mocno ufają Runjaicowi. Niedawno szkoleniowiec przedłużył kontrakt do końca czerwca 2026 roku.
– Tamten sezon był dla Legii dobry, chociaż wiadomo, że ten klub co roku musi zdobywać mistrzostwo. Jeśli to nie uda się tym razem, w stolicy będzie już wielki niedosyt. Nie ma co ukrywać – teraz drużyna Runjaica musi spisać się jeszcze lepiej niż w minionych rozgrywkach. Na razie pracę trenera można jednak oceniać bardzo dobrze.
– Jak ocenia pan letnie transfery Legii?
– Najwięcej należy spodziewać się po Marku Gualu, który świetnie spisywał się w Jagiellonii Białystok. Ciekawą postacią jest również Juergen Elitim. On sposobem gry trochę przypomina mi Josue.
– Obecność Rakowa i ewentualnie Legii w grupie europejskich pucharów wpłynie na przebieg rywalizacji o mistrzostwo kraju? Lech będzie w lepszej sytuacji?
– Kolejorz z pewnością będzie miał łatwiej. Nie powiem jednak, że taka sytuacja sprawi, że będzie faworytem. Już pojawiają się głosy, że poznaniacy sprzedadzą kilku zawodników. Dodatkowo widać, że zespół ma kłopoty sportowe. Po porażce ze Spartakiem Trnawa, przegrał w lidze ze Śląskiem Wrocław.
– Co będzie potrzebne Legii do tego, by awansować?
– Maksymalna koncentracja, dyscyplina taktyczna i zaangażowanie. Widzę powody do optymizmu i wierzę, że Legia zamelduje się w grupie Ligi Konferencji.
Kiedy mecz: czwartek, 24 sierpnia, godzina 20:00
Gdzie i o której transmisja: Studio od 19:15 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV.
Kto skomentuje: Jacek Laskowski, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Rafał Patyra
Reporter: Patryk Ganiek
Goście/eksperci: Marek Saganowski, Leszek Ojrzyński
Następne
1 - 4
Chelsea Londyn 
2 - 2
Real Betis
1 - 0
Djurgardens IF 
2 - 1
ACF Fiorentina
1 - 4
Chelsea Londyn
1 - 4
Djurgardens IF
1 - 2
Legia Warszawa 
2 - 2
Celje 
1 - 1
Real Betis
2 - 0
Jagiellonia
