Przełom w sprawie Grzegorz Krychowiak kontra Jacek Jaroszewski. – Prokuratura oddaliła wszystkie zarzuty braci Krychowiaków w stosunku do mojej osoby – informuje TVPSPORT.PL lekarz reprezentacji Polski.
O co chodzi w tej sprawie? Przypomnijmy.
Zaczęło się od zawiadomienia prokuratury przez Grzegorza Krychowiaka.
Pod koniec 2022 roku Krychowiak i Jaroszewski poinformowali, że wspólnie otwierają centrum medyczne. Dwa lata wcześniej powstała spółka "Mediklinika Inwestycje". Jej większościowym udziałowcem był Krychowiak, a prezesem zarządu jego brat, Krzysztof. W jej skład weszli także Paweł Bamber – fizjoterapeuta reprezentacji Polski, oraz wspominany już wcześniej Jaroszewski. Plan polegał na budowie specjalistycznego szpitala ortopedycznego, w którym lekarz kadry świadczyłby usługi.
Atak Krychowiaka
W trakcie rozwoju projektu zaczęło dochodzić do konfliktu. "Obie strony zarzucały sobie niedotrzymywanie umów, nagłe zmiany planów i podejmowanie decyzji bez wcześniejszych ustaleń. Z czasem animozje i wzajemne oskarżenia przerodziły się w otwartą wojnę" – informował Onet. W lutym 2023 obie strony wyszły na wojenną ścieżkę i zerwały relacje biznesowe.
– Najpierw pan Jaroszewski w tajemnicy odwołał Krzysztofa Krychowiaka z zarządu spółki, a następnie powołał w jego miejsce… swoją żonę Joannę oraz Pawła Bambera. Następnie nowy zarząd dokonał sprzedaży 100 proc. udziałów w spółce prowadzącej klinikę niejakiemu Tadeuszowi Fajferowi. A kwota transakcji wyniosła… 5 tys. zł, choć my wartość spółki szacujemy na kilka mln zł – mówił w rozmowie z Onetem pełnomocnik braci Krychowiaków, Marcin Witkowski.
Fajfer nie był właścicielem akcji zbyt długo – tego samego dnia odsprzedał je Jaroszewskiemu i Bamberowi. Strona piłkarza była przekonana, że to działanie z premedytacją mające na celu pozbawienie Krychowiaka kontroli nad spółką. Z informacji Onetu wynikało, że piłkarz pożyczył spółce 3 miliony złotych. Czuł się i był przekonany, że doszło do złamania art. 296 kodeksu karnego, mówiącego o wyrządzeniu szkody w obrocie gospodarczym.
W lipcu do sprawy odniósł się Jaroszewski i przedstawił swój – mocno odmienny punkt widzenia. Przede wszystkim zarzucił piłkarzowi oszustwo. – To nie ja oszukałem, a zostałem oszukany. Bracia Krychowiakowie przekazali, że włożyli do spółki 4,5 miliona. Wydawało mi się to bardzo dużo. Krzysztof sam to podliczył, ale zanim do tego doszło, dostaliśmy prośbę, aby wpłacić nadwyżkę w wysokości kilkuset tysięcy. Okazało się, że wydano 2,5, a nie 4,5 mln złotych. Zwróciłem się z prośbą, aby oddano nam to, czego nie powinniśmy wpłacić. Chciałem naprostować kilka rzeczy. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy pieniędzy – mówił Jaroszewski.
Jaroszewski potwierdził informacje o przekazaniu spółki do Fajfera i z powrotem, ale sprecyzował, że chodziło o spółkę-córkę "Mediklinika".
– Nie mogłem okraść Krychowiaków, bo kwoty włożone przez nich nie są wkładem do spółki, tylko pożyczkami. Wartość sprzedanej spółki “Medklinika” jest zerowa, bo spółka nie dysponuje żadnym majątkiem i przynosi straty. Wszystko, z czego korzysta, należy do spółki-matki, w której nadal 60 proc. mają bracia Krychowiak. Nie było też potajemne. Druga strona została tego samego dnia o tym poinformowana. Zarzuty na łamach “Onetu” formułował ktoś albo niemający pojęcia w sprawie, albo ze złymi zamiarami – mówił wtedy Jaroszewski.
Podczas spotkania z dziennikarzami lekarz kadry przedstawił listę zarzutów wobec Grzegorza i jego brata.
– prowadzenie spółki niezgodnie z umową
– dokonywanie przelewów finansowych bez kontaktu z udziałowcami
– brak konsultowania jakichkolwiek decyzji z Radą Nadzorczą
– celowe zawyżenie kosztów inwestycji
– działania na niekorzyść spółki, zakupy rzeczy ruchomych ze środków kliniki, które nie były przeznaczone na ich działalność
– brak możliwości wglądu do dokumentów.
Jaroszewski odbił więc piłeczkę i zasugerował, że jeśli ktoś złamał prawo to jest to druga strona sporu.
I dziś w tej sprawie mamy nowe informacje, rzucające na konflikt zupełnie nowe światło. Jaroszewski przysłał do naszej redakcji pismo prokuratury, która poinformowała go o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie sprzedaży udziałów. "Czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego" – poinformowała prokuratura.
Jak wynika z pisma prokuratury Krychowiak oskarżył Jaroszewskiego o sprzedaż wszystkich posiadanych udziałów "Mediklinika" Sp. z o.o. za kwotę 5 tys. złotych pomimo rzeczywistej ich wartości w wysokości 3,5 mln złotych wyrządzając ty samym "Mediklinika Inwestycje" Sp. z o.o. szkodę majątkową w wielkich rozmiarach.
Z postanowienia prokuratury dowiadujemy się, do zawiadomienia nie dołączono żadnych danych finansowo-księgowych spółki "Mediklinika Inwestycje". W kluczowej części wyjaśnień prokuratura zwraca uwagę, że nawet jeśli spółka "Mediklinika Inwestycje" poniosłaby szkodę, poprzez utratę udziałów w spółce "Mediklinika" przez niezgodne z umową spółki usunięcie Krzysztofa Krychowiaka z funkcji prezesa i powołania w to miejsce Jacka Jaroszewskiego, to wciąż wartość poniesionej szkody przez spółkę wynosiłaby maksymalnie 5 tys. złotych, bo tyle wynosi wartość kapitału zakładowego spółki. A taka kwota nie jest uznawana przez ustawodawcę za znaczną szkodę majątkową i szkodę majątkową w wielkich rozmiarach.
Poprosiliśmy o komentarz obie strony sporu.
– Tak jak mówiłem już wcześniej, wiedziałem, że ta sprawa tak się skończy. Cieszę się bardzo z decyzji prokuratury i zapewniam, że nadal będę dochodził moich spraw. Naruszone zostało moje dobre imię i będę dochodził swoich racji – powiedział w czwartek. Jego prawnicy złożyli doniesienia na drugą stronę sporu do różnych instytucji, w tym także do prokuratury.
– Wiemy o decyzji prokuratury, ale z naszej strony nic się nie zmienia – powiedział nam Krzysztof Krychowiak, odmawiając równocześnie dalszego komentarza.
Oczywiście, obie strony nie wyobrażają sobie dalszej współpracy. Równocześnie, Jaroszewski nadal pozostaje lekarzem reprezentacji Polski. Szanse na to, że spotka Krychowiaka na zgrupowaniu są coraz mniejsze, bo piłkarz nie cieszy się zaufaniem Fernando Santosa.
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan