To był kolejny udany dzień dla reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w kajakarstwie. Co prawda w dwóch konkurencjach olimpijskich biało-czerwoni stracili już szanse na wywalczenie kwalifikacji, ale w kolejnych pięciu je podtrzymali. W większości czwartkowych wyścigów przypływali do mety na pierwszym lub drugim miejscu.
To był kolejny udany dzień dla reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w kajakarstwie. Co prawda w dwóch konkurencjach olimpijskich biało-czerwoni stracili już szanse na wywalczenie kwalifikacji, ale w kolejnych pięciu je podtrzymali. W większości czwartkowych wyścigów przypływali do mety na pierwszym lub drugim miejscu.
O krok od wywalczenia przepustki olimpijskiej są Sylwia Szczerbińska i Katarzyna Szperkiewicz. Polki w czwartkowym półfinale C2 500 metrów zajęły trzecie miejsce i awansowały do finału. Popłynie w nim 9 osad, a 8 z nich zdobędzie bilety do Paryża.– Czekamy na te igrzyska, a mistrzostwa świata to jest przystanek przed wymarzonym przez nas startem, bo ani ja, ani Kasia nie miałyśmy jeszcze okazji rywalizować na igrzyskach olimpijskich. Mamy wspólny cel, do którego dążymy z całych sił. W finale już będzie pełny ogień od startu do mety- powiedziała Sylwia Szczerbińska, która w dwójce z Katarzyną pływa od niedawna. Co ciekawe, obie wiosłują po prawej stronie, a większość dwójek składa się z lewej i prawej. – Nasz trener (Marek Ploch - przyp. red.) nie był do końca przekonany do takiego rozwiązania, ale dał się namówić. My chcemy udowodnić, że Polki też tak potrafią. Bardzo dobrze się nam razem pływa, awans do finału jest tego potwierdzeniem- przyznała Szperkiewicz. Kanadyjkarka AZS-u AWF-u Poznań w sesji przedpołudniowej awansowała do finału także w osadzie C4 500, płynąc z Amelią Braun, Julią Walczak i Magdą Stanny. Z kolei Szczerbińska dwie godziny przed C2, wpłynęła także do finału C2 500 mix, pierwszy raz startując z Wiktorem Głazunowem.
Nasz jedynkarz skupia się przede wszystkim na olimpijskim dystansie C1 1000, w którym też zapewnił sobie prawo startu w biegu medalowym. Mimo, iż trafił na bardzo trudny półfinał, bo płynęli w nim m.in.: Catalin Chirila, Siergiej Tarnovski i Adrien Bart. Wiktor Głazunow poradził sobie jednak wyśmienicie, zajmując drugie miejsce za Rumunem Chirilą.– Ten bieg był naprawdę bardzo ciężki. Dużo mnie to kosztowało, ale bardzo się cieszę, że mam ten awans do finału i walczę dalej. Każdy tutaj jest nastawiony na kwalifikacje olimpijskie, każdy daje z siebie wszystko i każdy przygotował się najlepiej, jak potrafi. Ja czuję, że jestem przygotowany na bardzo szybkie pływanie- powiedział Głazunow. Aby wywalczyć kwalifikację w C1 1000 metrów trzeba w finale zająć jedno z pięciu pierwszych miejsc.
Ze zwycięstwa w swoim biegu eliminacyjnym C2 500 metrów cieszyli się Aleksander Kitewski i Norman Zezula. Tegoroczni medaliści zawodów Pucharu Świata i Igrzysk Europejskich awansowali do półfinału, co oznacza, że wciąż mają szansę na medal i przepustkę olimpijską.– Zostawiamy sto procent na finał i mam nadzieję, że ten wygrany przedbieg da nam dobry półfinał. Tam już będą mocne osady i na pewno będzie ciężka jazda, więc trzeba będzie pokazać, że jest się wartym udziału w finale. Cały czas zdobywamy medale w tym roku, więc i tutaj bardzo chcemy go zdobyć. Złotego jeszcze nie mamy, więc wszystko przed nami- stwierdził Norman Zezula.
Kolejny krok do celu, czyli wywalczenia kwalifikacji olimpijskiej zrobiły też Martyna Klatt i Helena Wiśinewska. Wygrały swój bieg eliminacyjny K2 500 metrów i z drugim czasem eliminacji weszły do półfinału. W tej konkurencji o 6 przepustek do Paryża walczą aż 34 osady. Jeszcze więcej, bo 45 zgłosiło się męskich dwójek. Ale tu też czeka tylko 6 biletów do Paryża. W walce o nie są wciąż Jakub Stepun i Przemysław Korsak, którzy do półfinału awansowali z 3. miejsca w swoim przedbiegu.
Wysoką formę potwierdziła Dominika Putto, która bez problemów awansowała do półfinału K1 200. W dwóch konkurencjach Polacy kwalifikacji już w Duisburgu nie wywalczą. W K1 500 Katarzyna Kołodziejczyk była dziś piąta i popłynie w finale B, podobnie, jak w K1 1000 Rafał Rosolski. W obu tych konkurencjach przepustki czekają na czołową szóstkę z finału A.
Piątek będzie pierwszym dniem finałów i może to być polski dzień. O 15.47 tytułu mistrzyń świata będzie bronić polska czwórka w składzie: Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto. Wcześniej, bo o 14.52 w finale K2 200 popłyną Martyna Klatt i Helena Wiśniewska. Do grona finalistów powinni w sesji porannej dołączyć, w C1 200 Dorota Borowska oraz broniący tytułu mistrza świata Alex Koliadych. Początek transmisji w TVP Sport o 13.55.