| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W meczu rozpoczynającym 6. kolejkę PKO BP Ekstraklasy Stal Mielec sensacyjnie wygrała na własnym stadionie 2:0 z Radomiakiem Radom. Na trybunach było niezwykle gorąco. Na tyle, że musiała interweniować... straż pożarna!
Pierwszy kwadrans był bardzo dyskretny. Radomiak cofnął się na własną połowę i oddał piłkę Stali, ale ta niekoniecznie wiedziała, co z nią zrobić. Po upływie piętnastu minut goście ruszyli do ataku. Dwa razy wyszli szybko z piłką na połowę gospodarzy, ale było to tylko straszenie rywala. Strzał Rafała Wolskiego zza pola karnego został zablokowany, a rzut rożny następujący po nim nie przyniósł oczekiwanego efektu.
Gospodarze zadali cios w najmniej oczekiwanym momencie. Radomiak przerwał ich atak w środkowej strefie boiska. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Krystian Getinger. Albert Posiadała chciał wyjść z bramki, ale po zrobieniu pierwszych kroków wycofał się. W efekcie piłka trafiła wprost na głowę Berta Esselinka, który skierował ją do bramki.
.@FksStalMielec prowadzi z Radomiakiem! 💥 Bert Esselink zmieścił piłkę tuż obok słupka! 🎯
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 25, 2023
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Edb9ipIpXz pic.twitter.com/sMFbj92nd6
Po stracie gola radomianie zdecydowanie ruszyli do przodu. Większość swoich akcji przeprowadzali lewą stroną boiska, gdzie szalał Lisandro Semedo. Jedna z jego indywidualnych akcji sprawiła, że w 42. minucie Marco Ehmann uciekł się do faulu przed polem karnym. Został upomniany żółtą kartką, a Zieloni mieli rzut wolny z niezłej pozycji.
Dośrodkował Wolski, ale dobrze w polu karnym interweniował Piotr Wlazło, który wybił piłkę, a do tego został sfaulowany. Sędzia do podstawowego czasu gry pierwszej połowy doliczył sześć minut. Stal wyczekiwała na przerwę, a radomianie atakowali. Po jednej z dobrych akcji Dawid Abramowicz próbował dośrodkować w pole karne, ale został zablokowany przez obrońcę, a piłka wyszła na rzut rożny.
Po dośrodkowaniu Koki Hinokio wybił ją byle dalej. Radomianie byli jednak fatalnie zorganizowani. Luizao nie spieszył się do piłki. Na prawym skrzydle zerwał się Łukasz Gerstenstein, wyprzedził Brazylijczyka i mielczanie wyszli na połowę Radomiaka w przewadze liczebnej. Wahadłowy wypożyczony ze Śląska Wrocław podprowadził piłkę i strzelił mocno zza pola karnego. Posiadała skapitulował po raz drugi. Chwilę później sędzia Arys gwizdnął, obwieszczając przerwę.
ŁUKASZ GERSTENSTEIN! 🧨🔥 Dynamit w nogach młodzieżowca @FksStalMielec i rewelacyjny strzał! 🎯 Co za gol! 🔝
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 25, 2023
📺 Mecz w Mielcu trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/MFGL0TBpGu pic.twitter.com/8VECMExKfx
Sztab szkoleniowy Radomiaka musiał reagować, jeśli chciał wywieźć z Mielca jakiekolwiek punkty. Od początku drugiej połowy meczu na boisku był Frank Castaneda, który zmienił Ediego Semedo. Zieloni ruszyli do przodu i dążyli do zdobycia bramki kontaktowej. Najlepszą okazję stworzyli sobie w 55. minucie. Wolski dograł w lewą strefę pola karnego, gdzie czekał Abramowicz. Lewy obrońca Radomiaka strzelił mocno, ale piłka odbiła się od słupka i została wybita przez obrońców Stali. Gospodarze byli bardzo dobrze zorganizowani przed swoją bramką.
Goście mieli ogromne kłopoty z dojściem do dogodnych sytuacji strzeleckich. Byli jednak bliscy szczęścia w 71. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzył Raphael Rossi. Piłka zmierzała w stronę bramki, ale na jej drodze stanął Piotr Wlazło, który błyskawicznie znalazł się przed linią bramkową i wybił głową. Z kolei w 77. minucie Stal uratowała poprzeczka. I tym razem z lewego sektora boiska dogrywał Abramowicz. Podał mocno po ziemi, Leonardo Rocha dostawił stopę, ale futbolówka odbiła się od niej i trafiła w poprzeczkę, po czym została daleko wybita.
Równie ciekawie było na trybunach. Kibice gospodarzy zorganizowali oprawę, do której użyli środków pirotechnicznych. Odpalali race i petardy. Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem. Jedna z rac spowodowała niewielki pożar, dlatego na trybunach pojawili się strażacy, którzy błyskawicznie go ugasili.
Sędzia do podstawowego czasu gry doliczył siedem minut, ale niczego to nie zmieniło. Stal wygrała 2:0 i awansowała na 6. miejsce w tabeli. 1. września mielczanie zagrają na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Z kolei Radomiak dzień później zmierzy się u siebie z Piastem Gliwice.