Yulimar Rojas bez medalu? Tak wydawało się aż do piątej serii zmagań. Wenezuelka, nazywana wręcz Duplantisem trójskoku zajmowała dopiero ósme miejsce z wynikiem 14,33 metra. W ostatniej serii poprawiła się aż o 75 centymetrów i zgarnęła złoty medal. Już czwarty z rzędu.
Srebro zdobyła Ukrainka Maryna Bech-Romanczuk (15,00 m), a brąz przypadł Kubance Leyanis Perez Hernandez (14,96 m). W eliminacjach odpadła Adrianna Laskowska.
Rojas przez długi czas miała problemy, ale wskoczyła na pierwsze miejsce w ostatniej serii, poprawiając swój wynik o 0,75 metra.
Wenezuelka jest niepokonana od 2017 roku, gdy triumfowała w MŚ w Londynie. Od tamtej pory odnosiła zwycięstwa w każdym czempionacie globu w hali i na stadionie oraz została mistrzynią olimpijską. Kilka razy poprawiała rekord świata, który od 2022 roku wynosi 15,74 m.
Następne
Komentarz:
Przemysław Babiarz, Sebastian Chmara