Kiedyś był gwiazdą Premier League, po czym za grube miliony kupiła go Barcelona. Tam zupełnie sobie nie poradził i odszedł do Aston Villi. Niebawem ponownie może zamienić Anglię – tym razem na Katar. A grube miliony może zarobić. Philippe Coutinho jest o krok od transferu do Al Duhail. Wciąż czeka na to, by zielone światło dał jego obecny klub.
CZYTAJ TEŻ: Klopp grzmi ws. Arabii Saudyjskiej. "To powinno być zakazane"
W 2018 roku, po kilku fantastycznych sezonach w Liverpoolu, Barcelona kupiła go za 135 milionów euro. I nigdy się nie spłacił. Ba, już po półtora roku trafił na wypożyczenie do Bayernu Monachium, a potem, w 2022 roku zasilił Aston Villę, która zapłaciła za niego raptem 20 milionów. Philippe Coutinho w Birmingham miał przebłyski, ale nic więcej. Potem jego rola zaczęła maleć, a zarobki były spore. Ponowny pobyt Brazylijczyka na Wyspach Brytyjskich może uchodzić za rozczarowanie.
Mimo to Aston Villa zastanawia się, czy zezwolić na transfer Coutinho. Zainteresowany jego usługami jest katarski klub Al Duhail, a transfer miałby być małą odpowiedzią na ruchy w lidze saudyjskiej. 31-latek miał już porozumieć się w sprawie wartości kontraktu, ale wciąż czeka na konsensus pomiędzy klubami – poinformował Fabrizio Romano.
Wiele wskazuje jednak, że oba zespoły dojdą do porozumienia, a kolejnym przystankiem Brazylijczyka będzie Katar. I coś nam mówi, że powrotu do Europy może już nie być.