Do fatalnego wypadku doszło w sobotnim spotkaniu 1. ligi żużlowej. Duńczyk Patrick Hansen z impetem uderzył w bandę. Zawodnik klubu z Rybnika w nocy był operowany. Pierwsze informacje mówią niestety o urazie kręgosłupa i braku czucia w nogach...
Do koszmarnego karambolu doszło w trzecim biegu meczu w Ostrowie Wielkopolskim. Tuż po wyjściu z pierwszego łuku Hansen po kontakcie jednego z rywali pechowo zderzył się z klubowym kolegą Patrykiem Wojdyłą. Obaj żużlowcy wpadli w bandy. Duńczyk z impetem uderzył w część osłaniającą tor.
Niestety konsekwencje tego wypadku mogą być tragiczne... Klub z Rybnika przekazał, że kapitan zespołu doznał urazu kręgosłupa. W nocy odbyła się operacja 23-latka. Przed kamerami Canal+ klubowy kolega Hansena Matej Zagar przyznał, że zawodnicy będą modlić się o zdrowie Duńczyka.
Niebawem ROW powinien przekazać najświeższe informacje na temat zdrowia swojego zawodnika. Z doniesień "Interii" wynika, że Hansen złamał kręgosłup i w momencie rozpoczęcia operacji nie miał czucia w nogach.
Żużlowiec był operowany w szpitalu w Kaliszu. Najpierw został przetransportowany do miejscowego szpitala w Ostrowie Wielkopolskim, jednak tam nie ma oddziału neurochirurgii. Po godzinie trafił do kolejnej placówki.
AKTUALIZACJA:
Rafał Garcarek, człowiek mocno związany z wielkopolskim żużlem poinformował, że żużlowiec odzyskał czucie w nogach i zaczął wykonywać pierwsze ruchy.
Pozytywne wieści przekazał również sam żużlowiec. "Dziękuję wszystkim za wiadomości! Lekarze są pozytywnie nastawieni po pierwszej operacji. Wierzę, że wszystko będzie dobrze, ale przede mną długa droga. Więcej informacji później" – napisał w swoich mediach społecznościowych.