{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Iga Świątek po awansie do 4.rundy US Open: wygrane z najlepszą przyjaciółką nie należą do najprzyjemniejszych

Iga Świątek bez najmniejszych problemów awansowała do czwartej rundy US Open. W spotkaniu z najlepszą przyjaciółką – Kają Juvan – wykorzystała każdą słabość rywalki i wygrała 6:0, 6:1. – Wiedziałam, że muszę być szczególnie skoncentrowana, bo traktuję ją jak siostrę – mówiła po meczu liderka rankingu WTA.
Przyjaźń? Nie na korcie. Świątek rozniosła rywalkę w trzeciej rundzie
Znajomość Świątek i Juvan ma długą historię. Obie w podobnym czasie zaczynały przygodę z tenisem, obie spotykały się na tych samych turniejach w kategoriach juniorskich, wspólnie wygrały też turniej deblowy podczas młodzieżowych igrzysk olimpijskich w Buenos Aires w 2018 roku. – Pokonywanie najlepszej przyjaciółki nie należy do najprzyjemniejszych. Wiedziałam, że muszę być szczególnie skoncentrowana, bo traktuję ją jak siostrę. Znamy się wiele lat i choć mam wiele koleżanek w tourze, ta jest moją najbliższą – mówiła po meczu pierwsza rakieta świata.
Polka jak burza przeszła przez pierwsze rundy turnieju w Nowym Jorku. Zwycięstwo nad Juvan było jej 56. w sezonie 2023. Po meczu została zapytana o podejście do dominacji w żeńskim tenisie. – Nie przyzwyczaiłam się do tego, ale uczę się jak zachowywać się w tej sytuacji. Powinnam czerpać z niej chyba więcej radości. Rozmawiałam o tym ostatnio z Rogerem Federerem i uznaliśmy, że najbardziej odpowiednim podejściem jest akceptacja i bycie dumnym z rezultatów, jakie się osiąga – wyznała. – Zawsze czekam na kolejny mecz i myślę jak zagrać w nim najlepiej. Dlatego dobrze, że mam w swoim zespole osoby, które przypominają mi o pracy i progresie, jaki wykonałam.
Będąca w bardzo dobrym nastroju Świątek opowiadała też o zmianach, jakie dokonała w słuchanej przez siebie meczowej playliście. Wcześniej królowały na niej: Led Zeppelin, Gorillaz czy Pearl Jam. – Po dwóch i pół roku w końcu musiałam coś z tym zrobić. Teraz słucham najczęściej piosenek The Rolling Stones, Janis Joplin, "Smoke on the water" od Deep Purple czy "T.N.T." od ACDC.
Wszystko wskazuje na to, że Polka jeszcze kilka razy wysłucha swojej playlisty w Nowym Jorku. Pierwsza okazja już w niedzielę, kiedy w czwartej rundzie zmierzy się z Jeleną Ostapenko.