Ma za sobą najtrudniejszy sezon w karierze. Zakończył się, gdy na dobre się jeszcze nie rozpoczął. A wszystko przez kłopoty ze zdrowiem. Dlatego teraz, zamiast odliczać godziny do startu w mistrzostwach świata i walki o kwalifikację olimpijską, Katarzyna Zillmann odlicza dni, kiedy będzie mogła normalnie chodzić. Srebrna medalistka olimpijska w wioślarstwie zapewnia, że się nie podda. – Lekarze nie dają mi gwarancji na szybki powrót do zawodowego sportu, ale ja wiem, że na igrzyska jeszcze pojadę. Jak nie do Paryża, to do Los Angeles – mówi w wywiadzie dla TVP Sport.