Plan wykonany. W trzecim meczu w mistrzostwach Europy reprezentacja Polski odniosła kolejne bardzo pewne zwycięstwo. Zespół Nikoli Grbicia w trzech setach rozprawił się ze współgospodarzami turnieju – siatkarzami z Macedonii Północnej – i jest samodzielnym liderem grupy C.
Dwa pierwsze mecze reprezentacji Polski siatkarzy na mistrzostwach Europy przyniosły komplet punktów. Zespół Nikoli Grbicia na otwarcie pokonał 3:0 Czechów, a w drugim starciu 3:1 Holendrów. Przynajmniej w teorii najtrudniejsze wyzwanie było już za zespołem biało-czerwonych.
W trzecim starciu przyszło im się mierzyć ze współgospodarzami turnieju – reprezentantami Macedonii Północnej. Spotkanie rozpoczęli z wracającym do pierwszego składu kapitanem kadry – Bartoszem Kurkiem. Oprócz niego w pierwszej "szóstce" wyszli Marcin Janusz, Tomasz Fornal, Bartosz Bednorz, Norbert Huber, Karol Kłos i Jakub Popiwczak.
Pierwszy punkt w meczu należał do naszego kapitana, a później seria udanych akcji dała nam prowadzenie 5:2. Przewaga z czasem była jednak trwoniona. Po bloku na Bednorzu był już remis 9:9, ale chwilę później nasz przyjmujący zrewanżował się na siatce, a w kontrze trafił Kurek. To znów pozwoliło odskoczyć (12:9).
Później już Polacy mieli pełną kontrolę. Wykorzystywali kontry, dawali Macedończykom się mylić, dobrze reagowali na siatce. Po czterech punktach z rzędu Hubera (trzy bloki i atak) było już 21:11. A później swoje "czapy" założyli też Janusz i Fornal (23:11). Spektakularna końcówka biało-czerwonych zapewniła zwycięstwo w pierwszym secie do 12.
W drugiej partii gospodarze trzymali tempo Polaków do stanu 5:5. Później przytrafił im się nawet bardzo prosty błąd ustawienia, a poza tym zatracili skuteczność w ataku. To pozwoliło siatkarzom trenera Grbicia zdobyć pięć punktów z rzędu i wyraźnie odskoczyć (10:5).
Przewaga nieco zmalała po autowych atakach Kurka i Bednorza (15:13), a po pomyłce Hubera rywale złapali bezpośredni kontakt (17:16). Po polskiej stronie pojawiło się dużo błędów w zagrywce. Trener biało-czerwonych prosił o czas przy stanie 19:19. I na szczęście dobrze przygotował drużynę na nerwową końcówkę. Od stanu 21:21 Polska wygrała już wszystkie akcje i prowadziła 2:0 w meczu.
W secie numer trzy Polacy niemal od początku rozdawali karty. Bednorz trafił z pola serwisowego i było 7:4. Macedończycy jednak nie odpuszczali i długo trzymali się blisko biało-czerwonych. Wyrównali po autowym ataku Hubera (9:9), ale za chwilę znów musieli gonić.
A nasi siatkarze się rozpędzali. Dobrze reagował blok, byliśmy skuteczni w kontrze i przy sytuacyjnych piłkach. Od stanu remisowego Polacy wygrali siedem kolejnych akcji, a później w polu zagrywki znów Macedończykom życie uprzykrzał Bednorz (trzy asy z rzędu). Trzeci set został zamknięty zwycięstwem do 14 po zagrywce punktowej Wilfredo Leona.
Po trzech meczach w mistrzostwach Europy Polska ma komplet punktów i samodzielnie przewodzi tabeli grupy C. W czwartym starciu biało-czerwoni zmierzą się z Danią. Mecz we wtorek 5 września o godz. 20. Transmisja w Telewizji Polskiej.