Mistrzostwa świata w wioślarstwie wkraczają w decydującą fazę. Środa była dniem ćwierćfinałów i repesaży. Dość udana dla reprezentacji Polski. Co prawda trzy kolejne osady straciły szanse na wywalczenie w Belgradzie kwalifikacji olimpijskich, ale zdobyli ją nasi parawioślarze, a dwie osady wagi lekkiej mężczyzn awansowały do półfinałów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dramat polskich mistrzów świata. Przegrali walkę o IO o 0,02 sekundy
W grze o igrzyska są wciąż Daniel Gałęza i Jerzy Kowalski. W ćwierćfinale dwójek podwójnych wagi lekkiej, chociaż płynęli na niewygodnym dzisiaj szóstym torze, to spisali się bardzo dobrze. Przegrali tylko z duetem ze Szwajcarii (Raphael Ahumada Ireland, Jan Schaeuble) i pewnie awansowali do półfinału.
– Jesteśmy zadowoleni z wyścigu, dobrze rozłożyliśmy siły, co dało nam awans. Cieszymy się z dobrej jazdy, bo dzisiaj była alokacja torów i jako jedyni z całych regat, zrobiliśmy awans z szóstego toru. Koncentrujemy się już nad kolejnym biegiem, na pewno mamy jeszcze zapas sił – skomentował środowy start Kowalski.
Dobrą dyspozycję potwierdził także Artur Mikołajczewski. W swoim ćwierćfinale jedynek wagi lekkiej (konkurencja nieolimpijska) był najszybszy, pokonując m.in. utytułowanego odwiecznego rywala, Węgra Petera Galambosa. Czas Polaka – 7:35.09 – był drugim czasem wszystkich ćwierćfinałów w tej konkurencji. – Miałem wyścig pod kontrolą, chociaż warunki były dzisiaj trudne. Wiatr wiał w plecy od lewej strony toru, z różnymi siłami powiewu. Czyli kręciło mocno. Ale jest zapas na półfinał, cel to pewne wejście do finału – powiedział Mikołajczewski, srebrny medalista tegorocznego Pucharu Świata.
Pozostałym osadom nie udało się przedłużyć nadziei na start w półfinałach, a więc i wywalczenie przepustek do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Dwójka podwójna Konrad Domański, Piotr Płomiński zajęła w ćwierćfinale 4. miejsce, a dwójka bez sternika Emilian Jackowiak, Jerzy Kowalski była szósta. Z kolei Jessika Sobocińska i Wiktoria Kalinowska zajęły 3. miejsce w repesażu dwójek podwójnych.
Najszczęśliwszymi zawodnikami w polskiej ekipie byli dzisiaj z pewnością Jolanta Majka i Michał Gadowski. Parawioślarska dwójka mieszana wywalczyła nie tylko prawo walki w finale o medale, ale przede wszystkim kwalifikacje do igrzysk paraolimpijskich. Polacy prowadzili w swoim biegu od startu do mety.
– Plan wykonany, kwalifikacja zdobyta, a było tylko sześć miejsc. Repasaż wygrany z Holandią w pięknym stylu i w sobotę walka o medale MŚ. Dzisiaj były trudne warunki, bo wiał w plecy silny wiatr. Dlatego osiągnięty czas Joli i Michała był daleki od normy. Popłynęli 8:46, a normalnie, w optymalnych warunkach jeżdżą 8:06. Arek Skrzypiński, nasz jedynkarz był drugi w repasażu i w piątek powalczy w półfinale. U Arka kwalifikuje się siedem osad – podsumował starty swoich podopiecznych trener Tomasz Kaźmierczak.
Czwartek będzie bardzo ważnym dniem. Rozegrane zostaną półfinały. W konkurencjach olimpijskich, w których popłyną polskie osady, awans do finału oznaczał będzie zdobycie kwalifikacji olimpijskich. Powalczą o nie: dwie dwójki podwójne wagi lekkiej (Martyna Radosz, Katarzyna Wełna oraz Daniel Gałęza, Jerzy Kowalski), czwórka bez sterniczki (Joanna Dittmann, Weronika Kaźmierczak, Zuzanna Lesner, Olga Michałkiewicz) oraz broniący tytułu mistrzów świata w czwórce podwójnej Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski, Fabian Barański i Dominik Czaja. W nieolimpijskich jedynkach wagi lekkiej w półfinale popłynie też Zuzanna Jasińska.