| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet
Nina Patalon ogłosiła niedawno powołania do reprezentacji na pierwsze mecze Ligi Narodów. Na liście pojawiły się debiutantki. Znalazło się też miejsce dla wracających po wielu miesiącach Eweliny Kamczyk i Katarzyny Kiedrzynek. Jak selekcjonerka widzi ich rolę w drużynie? I czego spodziewa się po rywalkach? Zapytaliśmy ją o to na niespełna dwa tygodnie przed rozpoczęciem zgrupowania.
Kapitan złotej drużyny wraca po latach. "Wtedy czułam się niedoceniana"
Na wstępie zaznaczmy, że Liga Narodów jest bardzo ważna w kontekście eliminacji Euro 2025. Jeśli Polki awansują do Ligi A, przybliżą się znacznie do awansu, a baraż będą miały zapewniony już na starcie. Jeśli pozostaną w Lidze B, będą musiały rozegrać więcej niż dobre eliminacje. Spadek do Ligi C będzie niemalże przekreśleniem marzeń. Gra o najważniejszy cel w historii polskiej piłki kobiecej rozpocznie się 22 września.
* * *
Dawid Brilowski, tvpsport.pl: – Czy czuje pani, że nadchodzi najważniejszy etap w pani karierze?
Nina Patalon: – Każdy etap jest najważniejszy. Staram się żyć tak, żeby uczyć się nie tyle z doświadczeń, co z refleksji, jakie za sobą niosą. W reprezentacji wszystkie mecze są wyjątkowe. Doskonale wiemy, po co budujemy ten zespół. Wiemy, co chcemy osiągnąć. Pracujemy na to ciężko, dużo i wierzę, że skutecznie.
– W zbliżającej się Lidze Narodów naszymi rywalkami będą Greczynki, Serbki i Ukrainki. Co wiemy o tych zespołach?
– Każdy z nich ma swoje atuty, więc nasze przygotowanie musi być optymalne. W ogóle trafiliśmy do wyrównanej grupy. Wylosowaliśmy najwyżej rozstawione zespoły w swoich koszykach. Zacznę od Grecji, bo z nią gramy w pierwszym meczu. To bardzo dobrze zorganizowana drużyna, umiejąca ciekawie reagować na grę przeciwników. Potrafi zmienić ustawienie, jest elastyczna w organizacji gry. Wiadomo, ma trzy-cztery piłkarki, na których bazuje, ale jej siłą jest kolektyw. Na tym się skupiamy. W meczu z Greczynkami spróbujemy tak dominować, żeby zostawić im jak najmniej przestrzeni na reakcję.
Serbia z kolei to całkiem mocny zespół, który zaliczył kilka bardzo dobrych występów. W eliminacjach ostatnich mistrzostw świata nie wyszedł im mecz z Portugalią, ale poza nim Serbki grały bardzo dobrze. Wygrały z Niemkami, co było ich pierwszym sukcesem odniesionym nad rywalem tej rangi. Mają wiele atutów, także indywidualnych w postaci chociażby Damjanović.
Ukraina, z którą gramy drugi mecz, może być z kolei nieprzewidywalna. Danych, na których się opieraliśmy jest niewiele w porównaniu z innymi rywalkami. W tym roku rozegrały tylko trzy spotkania, w dodatku niedawno zmienił się ich selekcjoner. Mecz z Serbią, który rozegrają 22 września będzie dla nas dobrym materiałem do analizy. Oczywiście, jesteśmy już gotowi, ale biorąc pod uwagę nowy sztab szkoleniowy, pewne rzeczy mogą ulec zmianie.
– Grecję i Serbię dałoby się porównać do jakiejś drużyny, z którą graliśmy w ostatnim czasie?
– Grecja próbuje grać ustawieniem 3-5-2. Jeśli już miałabym ją porównywać do kogokolwiek, to myślę, że do Rumunii. Choć z zastrzeżeniem, że przypomina ją tylko w niektórych fragmentach. Serbia natomiast gra klasyczne 4-3-3, ofensywnie. Myślę, że to zespół z potencjałem między Szwajcarią a nami. Ale trudno znaleźć w pełni dobry odpowiednik. Dlatego też nasza filozofia zakłada, że chcemy skupić się na sobie i być najlepszą wersją swoich możliwości.
– Miała pani ból głowy przy powołaniach? Namnożyło się kontuzji.
– Bez względu na to, czy to pierwsza reprezentacja, czy młodzieżówki, takie rzeczy dzieją się stale. Cały czas dochodzi do rotacji, zmian, kontuzji. Podchodzę już do tego ze spokojem. Patrzę, kto będzie najbardziej potrzebny do stylu, jakim chcemy grać. Potrzebujemy zawodniczek, które będą w stanie wypełnić rolę w zespole i zadania jakie otrzymają, a do tego dołożą "coś od siebie". Zawsze powtarzam, że zawodnik reprezentacji to osoba, która oprócz tego, że ma wszystko na odpowiednim poziomie, dodatkowo ma w sobie "to coś". Ten dodatkowy, niemierzalny aspekt, który go wyróżnia.
I takich właśnie zawodniczek szukamy, bez względu na wiek czy doświadczenie. Mam to szczęście, że znam te dziewczyny z zespołów młodzieżowych, odkąd skończyły 12 lat. To ułatwia selekcję. Duża w tym też rola mojego sztabu. Dużo czasu poświęciliśmy na analizę wszystkich piłkarek grających w Ekstralidze, nadając im szczegółowo dobrane wskaźniki, dzięki którym identyfikujemy potencjał, formę i profil zawodniczek, co przekłada się na ich przydatność do gry w zespole. Te powołania są więc w pełni przemyślane. Nawet jeśli dana zawodniczka ma debiutować, jestem przekonana, że sobie poradzi, bo od U13 lub U15 analizujemy jej grę .
– W grze ze względu na kontuzje nie ma Pauliny Dudek, Małgorzaty Mesjasz, Ady Achcińskiej i Weroniki Zawistowskiej. Nie wierzę, że kolejne informacje o urazach pani nie irytowały.
– Z informacją o kontuzji jest trochę tak, jak z doznaniem jej. Miałam w życiu siedem, więc wiem, o czym mówię. Najpierw człowiek się z tym nie zgadza, jest wkurzony, później wpada w depresję, aż w końcu akceptuje to i idzie do przodu. Jako selekcjoner muszę skupić się na zawodniczkach, które są gotowe do działania. A w sprawie kontuzjowanych jestem w ciągłym kontakcie ze sztabem medycznym. Pozostaje mi je wspierać, bo wiem, co czują.
– Naszą największą bolączką będzie poukładanie obrony? Gosia Mesjasz grała zawsze. Nikt nie wyrobił u pani takiej liczby minut, jak ona. Dodatkowo od dawna nie ma Pauliny Dudek.
– To prawda. Mowa o zawodniczkach, które były kluczowe. Ale już kontuzja Pauliny Dudek sprawiła, że inne piłkarki dostawały w ostatnim czasie szansę gry na tej pozycji [mówimy o środku obrony - przyp. red.]. To będzie dla nas wyzwanie, ale po to mamy sztab ludzi i zaangażowane zawodniczki, żeby zestawić na środku obrony jak najlepsze piłkarki. Pamiętajmy też, że w bronieniu bierze udział cały zespół i ta odpowiedzialność dotyczy wszystkich.
– A propos obrony, nie ma też Zosi Buszewskiej. Ona jeszcze w ostatnim meczu reprezentacji, w kwietniu z Holandią, zagrała pełne 90 minut. Jej zakończenie kariery było dla pani szokiem?
– Zawsze jest to zaskoczenie, gdy 21-letnia zawodniczka kończy karierę. Zosia wybrała swoją drogę, choć myślę, że w którymś momencie będzie brakowało jej piłki. Liczę na to, że tak będzie. A jak nie, to jest tak wspaniałą osobą, że wiem, że na pewno poradzi sobie w życiu. Zawsze była profesjonalistką. Wszystko, co osiągnęła, ma dzięki swojej pracy. Jeżeli któregoś dnia zawróci ze swojej ścieżki, na pewno znajdą się ludzie, którzy pomogą jej znaleźć odpowiednie miejsce w piłce.
– Kończąc wątek braku powołań: na liście nie ma Gabrieli Grzybowskiej. To dość niecodzienne.
– Gabrysia jest bardzo blisko pierwszej reprezentacji i cały czas traktuję ją jako zawodniczkę do powołania. Nie zawsze zmieści się w "23", ale tylko ze względu na pozycję, na której mamy sporą konkurencję. Bo to piłkarka, która prezentuje poziom reprezentacyjny.
– Lista nieobecności za nami. Przejdźmy do obecnych. Na nowo otworzyła pani drzwi do kadry Ewelinie Kamczyk. Skąd ta decyzja?
– Nigdy nie powiedziałam, że nie będę powoływać Eweliny, ani że nie widzę jej w kadrze. Przeciwnie: mówiłam, że obserwujemy jej mecze i czekamy na odpowiednio wysoką formę sportową. Taką na miarę reprezentacji. Końcówka sezonu we Fleury była bardzo obiecująca. Jako klasyczna "dziesiątka" świetnie spisywała się w klubie. Ostatni mecz kontrolny z Guingamp, który miałam okazję oglądać na żywo, potwierdził jej świetną dyspozycję. Nie widzę powodu, dla którego miałabym jej nie powołać. A to, że wraca, świadczy tylko o tym, że każda zawodniczka będąca w formie i chcąca grać w reprezentacji, zawsze znajdzie do niej drogę. Jako trener mogę się tylko cieszyć, że mam kolejną piłkarkę będącą w mojej opinii w znakomitej formie.
– Był moment, w którym Ewelina Kamczyk wydała oświadczenie w związku z pani wypowiedzią na jej temat. Wtedy wydawało się, że jest między wami ostry konflikt. Jak go rozwiązałyście?
– Rozmawiając. Czasami jest jakaś luka w komunikacji i wtedy trzeba porozmawiać. Nie zawsze coś, co jest oczywiste dla jednej strony, jest oczywiste dla drugiej. A rzeczy oczywiste niewypowiedziane na głos nie istnieją. Tu jest klucz do całej sytuacji. Jeśli obie wiemy czego oczekujemy, zawsze się dogadamy. To reprezentacja jest najważniejsza.
– Z wielkich powrotów, w kadrze jest też Katarzyna Kiedrzynek. Jak widzi pani pozycję bramkarki? Kiedy Kiedrzynek jest zdrowa, zawsze jest "jedynką"?
– Kasia po dwóch latach wróciła do PSG. To klub, który jest istotnym punktem w jej karierze. Teraz tym bardziej, bo pozwoli jej na regularną grę. W reprezentacji długi czas nie było Kasi w optymalnym wymiarze, głównie ze względu na kontuzję. Także z tego względu w eliminacjach mistrzostw świata korzystałam z aż czterech bramkarek. To nie mój styl pracy, żeby dobierać odpowiednią pod styl gry przeciwnika, ale właśnie plaga urazów spowodowała, że tak to wyglądało. Szukając pozytywów, dzięki temu odkryliśmy na nowo Karolinę Klabis, która w meczach z Norwegią dała niezłe show, a także zbudowaliśmy Kingę Szemik, która zanotowała największy skok jakości spośród wszystkich piłkarek. Pamiętajmy także, o młodszych bramkarkach z U23, które cały czas pukają do kadry i czekają na swoją szansę.
– Zakłada pani możliwość, że nie będziemy mieli żadnej stałej "jedynki" i będzie dochodziło do stałych rotacji?
– Staram się niczego nie zakładać z góry, a jedynie optymalnie przygotować. Każda mocna jedynka potrzebuje mocnej dwójki. Zobaczymy, w jakiej formie będą zawodniczki.
– Wśród powołanych jest też kilka debiutantek. Widzi pani w nich piłkarki zdolne do natychmiastowego wejścia do gry w tak ważnych meczach?
– Gdy ktoś dostaje powołanie do pierwszej reprezentacji, oznacza to, że jest w stanie w niej grać. Wiek czy doświadczenie nie są najważniejsze. Mówiłam już wcześniej o tym, że analizowaliśmy zawodniczki. Ich miejsce w kadrze nie jest wynikiem przypadku. Jeśli będzie konieczność, żeby którakolwiek z nich zagrała w pierwszym składzie, jestem pewna, że sobie poradzi. Jeśli będzie musiała wejść z ławki, także sobie poradzi. A jeśli nie zagra ani minuty i tylko będzie trenować z reprezentacją, jestem przekonana, że sam ten fakt przyniesie sporo korzyści i dla niej, i dla nas.
– To najbliższe zgrupowanie będzie się czymkolwiek różniło od pozostałych?
– Poza różnicami w składzie, raczej niczym. Jesteśmy szczęśliwi, że po półrocznej przerwie znów możemy się spotkać i rozpocząć kolejny etap pracy. Nadchodzi to, co kochamy najbardziej: gra o stawkę.
– Jak będzie wyglądało to zgrupowanie?
– Zacznie się 18 września w Gdańsku. Pracujemy tam, na dawnym obiekcie Lechii przy Traugutta, do 21 września. Później lecimy do Grecji, mamy oficjalny trening, a kolejnego dnia gramy mecz w Atenach. Wracamy, mamy dzień regeneracji, analizę, trening oficjalny i 26 września w Gdyni mierzymy się z Ukrainą. Wszystkich serdecznie zapraszamy.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.