W reprezentacji Polski nie ma stabilności i nie możemy znaleźć odpowiedniego ustawienia – uważa Michał Pazdan, nowy ekspert TVP Sport. Biało-czerwoni pokonali 2:0 Wyspy Owcze, ale przed sobą maja spotkanie z Albanią. W Tiranie poprzeczka będzie wisiała znacznie wyżej. Transmisja spotkania w Telewizji Polskiej.
Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Już w niedzielę zacznie się twoja przygoda z rolą eksperta w TVP Sport. Jest ekscytacja?
Michał Pazdan: – To nie będzie mój pierwszy raz. Bywałem już w studiu, choćby przy okazji meczu Polaków ze Słowacją na Euro 2020. Dochodziły do tego wizyty w różnych mediach. Wiem, jak to wygląda i co jest potrzebne. Nie będzie to dla mnie pierwszyzna, mam jakieś doświadczenie.
– Patrzysz na taką pracę także w kontekście przyszłości? Kiedy już skończysz piłkarską karierę…
– Na razie jestem przede wszystkim zawodnikiem. Myślę trochę nad taką przyszłością, choć tej ostatecznej decyzji jeszcze nie ma. Na pewno to szansa mówienia o rzeczach, na których raczej się znam. Będą mógł dyskutować o tematach, które poznałem od środka i... po prostu je czuję. Wciąż jestem zawodnikiem i muszę jeszcze zachować odpowiedni bilans. Nie lubię robić nic na siłę, ale przed kamerami mogę opowiadać o swojej wiedzy, choć zamierzam też przygotowywać się do każdego spotkania.
– Sam wspominasz, że pewne rzeczy czujesz. Jak w takim razie odbierasz sytuację wokół reprezentacji Polski? Biało-czerwoni mają za sobą wygraną 2:0 z Wyspami Owczymi.
– Dało się zauważyć, że najważniejszy był wynik, a ten został osiągnięty. Nie było to oczywiście piękne spotkanie. Jednocześnie trudno mieć wrażenie, że nastała stabilizacja. Wciąż da się wyczuć pewną niepewność. Pozostaje wiele pytań, choćby o skład w kontekście rywalizacji z Albanią. Jak to będzie wyglądać? Wszystko wciąż jest w trakcie sprawdzania i szukania rozwiązań. Fakt jest taki, że Polacy rozegrają w niedzielę kluczowy mecz, w którym przydałaby się swoboda, a tej brakowało w czwartek.
– Fernando Santos podkreślał po meczu z Wyspami Owczymi, że drużyna za bardzo chciała i wciąż były widoczne emocje po porażce z Mołdawią. Reprezentacja Polski zareagowała właściwie czy presja pętała nogi?
– Pierwsza połowa wyglądała tak, że na drużynie ciążyła presja związana z porażką z Mołdawią, ale i ta dotycząca gry na wypełnionym PGE Narodowym. Taka sytuacja sprawia, że mecz zaczyna się od prostych rozwiązań. Nikt nie chce wówczas kombinować. I faktycznie tak to wyglądało, że mało kto chciał wziąć na siebie ciężar spotkania, a wszystko było rwane i nie obfitowało w sytuacje w ofensywie.
Często jest tak, że mecz otwiera się po przerwie. Tak było też z Wyspami Owczymi, bo Polacy wyglądali lepiej niż w pierwszej połowie. Było więcej ruchu, a akcje toczyły troszkę żwawiej. 2:0 w czwartek daje nam większy komfort przed wylotem do Albanii.
– Jak postrzegasz obecną reprezentację? To banda chłopaków z osobowością czy jednak grupa ludzi, którzy... mogliby być bardziej wyraziści?
– Osobowość stała się bardzo popularnym tematem. Dla mnie wszystko sprowadza się do tego, że na boisku nie ma stabilności i nie możemy znaleźć odpowiedniego ustawienia. Mam wrażenie, że przez ciągłe zmiany brakuje większego zrozumienia pomiędzy zawodnikami na boisku. Spotkanie z Mołdawią zaburzyło wszystko. Skończyło się budowanie drużyny, za to pojawiła się kwestia przepychania meczów. To samo musi stać się w Albanii. Kluczowa jest wygrana, bo jeśli wynik będzie odpowiedni, to znów dojdzie kolejna dawka swobody, a to pozwoli zaczac budować tożsamość drużyny. Jeśli składa się coś na szybko, to ma się podobny obraz na boisku. Mogą być momenty dobrej gry, ale zdarzą się też kryzysy. Czasu wiele nie ma i na ten moment rezultaty zdają się kluczowe.
– Widzisz jakiś konkretny plan Fernando Santosa? Nawet system drużyny zmienia się wręcz co mecz.
– Od samego początku Portugalczyk szukał swojego składu. Wydawało się, że W pierwszej połowie z Mołdawią go znalazł i... przegraliśmy w Kiszyniowie. Teraz wszystko zaczęło się od nowa. Zawodnicy niby się znają, ale ustawienia są nowe. Nie do końca wiadomo, czego się spodziewać. To tyczy się szatni, jak i wszystkich, którzy patrzą na to z boku. Nie ma swobody, więc pojawia się niezrozumienie i niepewność.
– Można już oceniać Fernando Santosa?
– Portugalczyk ma za sobą pięć meczów. Dla mnie to wciąż jego początek. Widać, że szuka odpowiedniego ustawienia i zadań dla zawodników. Jednocześnie wyniki nie dają mu spokoju pracy. Nie wszedł dobrze od początku, więc stara się skoncentrować na wygraniu pojedynczego meczu. Nie jest ważne, jak zostanie to osiągnięte, ale zwycięstwo z Albanią jest kluczowe.
– Dobrze się stało, że Krychowiak i Grosicki wrócili do reprezentacji?
– Ich powrót do zespołu z trudnym momencie ma za zadanie zwiększyć pewność siebie innych zawodników. Mowa o graczach, którzy wiele widzieli i przeżyli. Jeśli wychodzą na boisko, to po prostu mają przed sobą kolejny mecz kadry. To dla nich ważne wydarzenie, ale nie onieśmielające. Są doświadczeni i na pewno starają się pomóc na boisku, ale też poza nim.
– Jak zareagowałbyś na taki wywiad ze strony Roberta Lewandowskiego będąc w szatni?
– Trudno powiedzieć, bo to bardzo niejednoznaczna sytuacja. Wszystko zależy od zawodnika. Niektórzy potrzebują spokoju. Inni lubią, żeby było głośniej. Ja miałem tak, że najbardziej interesowała mnie murawa, sprawy boiskowe – z kim gram, jak muszę byc ustawiony, przygotowany. Szczerze, zawsze patrzyłem na tego typu sprawy nieco z boku, bo to za dużo nie zmieni w trakcie meczu. To bardzo indywidualna kwestia.
– Lewandowski to dobry kapitan reprezentacji Polski?
– Grałem głównie w kadrze w czasach, w których cała drużyna się znała i wiedziała, czego się po sobie spodziewać. Łatwiej jest być wówczas kapitanem. Każdy sobie ufał na boisku, jak i poza nim. Teraz drużyna jest nowa, a relacje są na etapie budowy. Jednocześnie inaczej wygląda wówczas rola piłkarza zakładającego opaskę. Do tego dochodzi kwestia wyniku, bo jeśli biało-czerwoni awansują, to mniej będzie się o tym dyskutowało.
– Cała kadra poszła pierwszego dnia na drinka i kolację. Jeśli w drużynie jest przeciętna atmosfera, to takie wyjście może pomóc?
– Może. Nie chodzi nie wiadomo o jakie spotkania, ale takie wyjście może zagwarantować przestrzeń na spokojną i luźną rozmowę. Nie zmienia to faktu, że jeszcze lepiej działają wygrane i strzelane gole.
– Kto za twoich czasów odpowiadał za kwestie takich wyjść i integracji?
– Była pewna grupa, która nigdy nie zawodziła w tych kwestiach. W moich czasach nie było problemów z wyjściami, bo... to było naturalne. Po meczu czy zgrupowaniu mogliśmy się spotkać i porozmawiać. Kto chciał, ten szedł, a kto nie, ten zostawał. Najważniejsze, że nie było to robione na siłę. To układało się naturalnie. Fakt był taki, że czekało się zawsze na kadrę!
– Grosicki, Glik, Jędrzejczyk… To była ta grupa?
– Tak. W każdym zespole są zawodnicy, którzy najlepiej czują się w kwestiach organizacyjnych. Z takimi ludźmi nie musieliśmy się o nic martwić. Czasami pada hasło i... spontanicznie się idzie. Taka naturalność jest najlepsza, nie tworzy poczucia, że coś jest robione na siłę i dlatego, że wypada.
– Widzisz Kamila Glika ponownie w kadrze? Powrót Krychowiaka i Grosickiego może być pierwszym krokiem.
– Oczywiście, że tak. Wrócili Krychowiak i Grosicki, więc jeśli Kamil Glik będzie zdrowy, to czemu miałby nie grać? Jeśli mielibyśmy spokój na środku obrony, to pewnie na ten temat byśmy nie rozmawiali. Ostatnie powołania pokazały, że nikt nie stoi na straconej pozycji. Wszystko się może zdarzyć, bo ta kadra nie jest zamkniętą grupą 23 zawodników. Na razie wciąż są rotacje i cały czas grupa jest zmieniana.
– Jest ktoś jeszcze, kto mógłby się przydać kadrze?
– Chciałbym przede wszystkim, by po pięciu meczach było już jasne, kto, gdzie i jak ma grać. Przydałaby się powtarzalność. Jeśli niektórzy gracze czuliby się pewnie, to moglibyśmy czerpać z tego profity na boisku. Pewnie każdy z nas chciałby takiego rozwiązania. Potrzeba wyklarowania hierarchii w drużynie od nowa. Trzeba dążyć do tego, by zmiana w kadrze była dopiero w momencie, kiedy ktoś popisze się serią świetnych meczów i dobrą formą w dłuższym okresie.
– Jak oceniać szanse Polaków przed meczem z Albanią? Poprzeczka będzie postawiona wyżej niż w czwartek.
– Najważniejsze, że nie mierzymy się z takim rywalem w pierwszym meczu. Liczyła się wygrana z Wyspami Owczymi i to się stało. Teraz powinno być więcej swobody na boisku.. Nasi najbliżsi rywale zremisowali z Czechami i na pewno poczuli się pewnie. Rozmawiałem wczoraj z Endrim Cekicim. Albańczykiem, znajomym z czasów gry w Turcji. Wspominał mi, że u siebie czują się naprawdę mocni.
Ale... Polska lubi takie spotkania. Czasami im trudniej i pod górkę, tym lepiej nam idzie. Wbrew pozorom możemy zagrać dobry mecz. Dobry stały fragment, pewny Wojtek w bramce czy kontra po przechwycie. Na to liczę.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.