Na mistrzostwo świata czekają od 2014 roku i poczekają na nie jeszcze przez kolejne cztery lata. Naszpikowani zawodnikami NBA Amerykanie przegrali w półfinale koszykarskiego mundialu z Niemcami 111-113.
Półfinałowe starcie USA z Niemcami było rewanżem za mecz towarzyski rozegrany 20 sierpnia w Abu Dhabi. Amerykanie, choć przegrywali przez większość spotkania, ostatecznie wygrali 99-91, a prawdziwy popis dał Anthony Edwards (34 pkt.). Drużyna naszpikowana gwiazdami NBA była faworytem w starciu z trzecią ekipa poprzedniego EuroBasketu, choć ta przeszła do półfinału bez żadnej porażki.
Pierwsza kwarta to ofensywne show po obu stronach parkietu. Niemcy błyskawicznie ruszyli do ataku i w ciągu sześć minut zdobyli aż 25 "oczek" (prowadzili aż 25-15). Amerykanie nie pozostawali im jednak dłużni, poprawili się pod względem skuteczności i na zakończenie tej części gry przegrywali tylko dwoma punktami (31-33).
Druga kwarta także zacięta, żadna z drużyn nie mogła wyjść na prowadzenie wyższe niż czterema "oczkami". Minimalnie prowadzili Amerykanie (60-59), dzięki broni, która tak świetnie funkcjonowała w sierpniowym sparingu – rzutom z dystansu. Trafili aż 8 "trójek" przy skuteczności 57% zza łuku.
Początek trzeciej kwarty należał do Niemców, którzy wyszli na sześciopunktowe prowadzenie. Trener USA Steve Kerr po trzech minutach musiał wziąć przerwę na żądanie. Niemcy wciąż utrzymywali wysoki poziom. Szalał Andreas Obst, który był niezwykle precyzyjny z dystansu. Nie zawodził także jeden z liderów, Franz Wagner, grający na co dzień w Orlando Magic. Obaj mieli po trzech kwartach co najmniej 20 punktów.
Amerykanie mieli gigantyczne problemy w obronie, aby zatrzymać Niemców, którzy w połowie czwartej kwarty prowadzili jeszcze dziesięcioma punktami. W końcówce mistrzowie olimpijscy zdecydowali się na szaleńczą pogoń, a na 3:17 przed końcem Anthony Edwards rzucił celnie za trzy i Amerykanie mieli tylko trzy punkty straty. Niemcy zareagowali najlepiej, jak tylko mogli. Na minutę przed końcem skutecznie za trzy znów odpowiedział Obst, a później za dwa trafił Dennis Schroeder.
Na 24 sekundy przed końcem, przy stanie 109-113, piłkę stracił Edwards, co właściwie zwiastowało koniec szans Amerykanów na awans do finału. Ostatecznie przegrali 111-113 i to trzecia drużyna Starego Kontynentu zagra z Serbią w wielkim finale. W meczu o 3. miejsce, w którym wystąpi wielu zawodników z NBA, USA zmierzy się z Kanadą. Oba spotkania rozegrane zostaną w niedzielę 10 września. Transmisja w TVP Sport.
102 - 132
Boston Celtics
127 - 117
Milwaukee Bucks
86 - 116
Toronto Raptors
113 - 126
LA Clippers
119 - 120
LA Lakers
114 - 119
Washington Wizards
92 - 99
P. Aktor Ateny
88 - 52
Virtus Segafredo Bologna
16:30
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
19:00
Żalgiris Kowno
19:15
AS Monaco
19:30
Partizan Mozzart Bet Belgrad
19:30
FC Barcelona
23:00
Indiana Pacers
23:00
Dallas Mavericks
23:00
San Antonio Spurs
Komentarz:
Piotr Sobczyński, Radosław Spiak