Altin Lala to jeden z najważniejszych zawodników w historii albańskiej piłki nożnej, były rekordzista kraju. Przed meczem Albania – Polska (transmisja w TVP) były piłkarz podzielił się przewidywaniami oraz opowiedział o kilku wątkach ze swojej kariery w rozmowie z TVPSPORT.PL. – Spodziewam się, że na koniec eliminacji obie nasze drużyny zajmą czołowe miejsca i zagramy na Euro w Niemczech – przyznaje nasz rozmówca.
Altin Lala (ur. 1975) – były rekordzista reprezentacji Albanii pod względem występów (zagrał w 79 meczach w kadrze). Dobrze znany miłośnikom niemieckiego futbolu – przez czternaście lat (1998-2012) występował w Hannoverze. Może się pochwalić blisko 200 występami w Bundeslidze. Przez krótki czas pracował z albańską kadrą – był asystentem w pierwszej drużynie, a także w ekipie U19. Obecnie łączy biznesową karierę z rolą agenta piłkarskiego.
***
Przemysław Chlebicki, dziennikarz TVPSPORT.PL: – Czym się zajmujesz obecnie? Słyszałem, że odnosisz sukcesy w pozasportowym świecie.
Altin Lala, były rekordzista reprezentacji Albanii oraz piłkarz Hannoveru: – Jak dobrze wiesz, wiele lat spędziłem w Hannowerze. Poznałem tam Dirka Rossmanna, właściciela sieci drogerii. Jeszcze gdy byłem czynnym piłkarzem, postanowiliśmy otworzyć wspólnie pierwsze sklepy w moim kraju. Teraz mamy w Albanii i Kosowie łącznie 32 punkty i zatrudniamy około 450 pracowników. Poza tym, wraz ze znajomym prowadzę piłkarską agencję. Szukamy utalentowanych zawodników i staramy się ich promować. W ten sposób mam wciąż kontakt z piłkarskim środowiskiem.
– A nie chciałeś zostać trenerem? Wiem, że pracowałeś w sztabie albańskiej reprezentacji.
– Uznałem, że to jednak nie dla mnie. Żeby być trenerem, trzeba być całkowicie skoncentrowanym na swojej pracy. Wymaga to takiej samej dyscypliny jak kariera zawodnika. Mam taki charakter, że gdy coś robię, to na sto procent. Ale teraz nie miałbym wystarczająco dużo czasu, żeby się temu poświęcić.
– Myślę, że gdyby ktoś mnie zapytał o albańskich piłkarzy z lat 2000., wymieniłbym między innymi ciebie. Czy w kraju czujesz się ikoną?
– Grałem długo w kadrze, wystąpiłem w 79 meczach przez czternaście lat. Zdaję sobie sprawę z mojej popularności, ale nie czuję się legendą ani ikoną. Miałem swój dobry czas, grałem długo w Bundeslidze. Ale teraz mamy zawodników, którzy osiągają lepsze wyniki niż moje pokolenie.
– Wyjechałeś do Niemiec w wieku szesnastu lat. Byłeś chyba jednym z pierwszych albańskich zawodników, którzy zdecydowali się na wyjazd na zachód, nie licząc Włoch?
– W tamtym czasie w kraju zmieniła się sytuacja polityczna. Wcześniej nie było możliwości, żeby wyjechać do Niemiec. Dlatego wyjazd był dla mnie zagadką. Niektórzy twierdzili, że to niebezpieczne, ale byłem młody i nie miałem żadnych obaw. I podjąłem dobrą decyzję, bo spędziłem w Niemczech wiele lat.
– Przede wszystkim, przeszedłeś do historii Hannoveru.
– Gdy trafiłem do klubu, grał w drugiej lidze, ale po czterech latach awansowaliśmy do Bundesligi. A potem przyszły najlepsze czasy dla klubu – występowaliśmy w pucharach, w Lidze Europy. Szkoda, że w 2012 roku musiałem zakończyć karierę z powodów zdrowotnych. Miałem już wiele operacji nogi i uznałem, że w tym wieku nie dam już rady grać regularnie na wysokim poziomie (Lala miał wtedy 37 lat – przyp. red.) Wciąż mieszkam w Hannowerze, to jest moje miasto. Ludzie mnie rozpoznają i pytają o czas gry w Bundeslidze.
– W klubie miałeś styczność z kilkoma Polakami.
– Andrzej Kobylański trafił do klubu w tym samym czasie, co ja. Napastnik, ale bardzo twardy. Później trafił do nas Dariusz Żuraw, z którym grałem bardzo długo – zapamiętałem go jako silnego obrońcę, który zostawia serce na boisku. Jacek Krzynówek przyszedł do nas już na koniec kariery, ale potrafił nami "kręcić" na treningach. Potem był jeszcze młody napastnik, Artur Sobiech. Potrzebował trochę czasu, bo na początku miał problemy z kolanem, ale miał mocne uderzenie i ostatecznie spędził w Hannoverze trochę lat. Pracowałem też z polskim trenerem – Edwardem Kowalczukiem, który przez wiele lat był trenerem przygotowania fizycznego w klubie i był uważany za legendę.
– Jak zareagowałeś, gdy Lorik Cana pobił twój rekord występów w drużynie narodowej?
– Przede wszystkim cieszyłem się, że mogłem spełniać swoje marzenia i grać w reprezentacji przez wiele lat. A ile zagrałem meczów? To tylko liczby. Bardziej liczyły się dla mnie wspaniałe chwile i to, że mogłem występować w ważnych spotkaniach. Wiedziałem, że wkrótce znajdzie się ktoś, kto pobije mój wynik. Tak już w życiu bywa – żaden rekord nie jest wieczny.
– Teraz meczów reprezentacyjnych o punkty jest więcej niż dwie dekady temu – dzięki temu łatwiej o rekordy.
– Piłka nożna w Albanii też bardzo się zmieniła. Tak jak powiedziałem, mamy lepszą drużynę, ale także prezes naszej federacji jest człowiekiem z dużą wizją i poświęca bardzo dużo energii. Bardzo nastawił się na szkolenie trenerów i przynosi to efekty. Poza tym mamy dużo młodych zawodników w kadrze, głównie urodzonych poza granicami kraju. Dzięki temu są lepiej przygotowani do europejskiej piłki.
– Jak oceniasz szanse Albanii na awans do mistrzostw Europy w przyszłym roku?
– Mamy dużo jakości w drużynie, każdy z 23 zawodników gra na wysokim poziomie. Armando Broja, Kristjan Asllani, Berat Djimsiti i pełno innych piłkarzy występujących w silnych ligach. Myślę, że mamy szanse w tej grupie, a teraz przed nami kluczowy mecz.
– Czego oczekujesz po niedzielnym spotkaniu z Polską?
– "Na papierze" macie zdecydowanie najlepszą drużynę w tej grupie. Lepszą niż Albania i Czechy. Stać ją na znacznie więcej niż na razie pokazuje w eliminacjach. Nie wiem, dlaczego – widocznie coś robicie źle. Niedzielny mecz będzie wyrównany. Wierzę w Albanię i myślę, że wygra 1:0. Ale spodziewam się, że na koniec eliminacji obie nasze drużyny zajmą czołowe miejsca i zagramy na Euro w Niemczech.
Studio przed spotkaniem z Albanią zacznie się o 18:15. Prowadzącymi będą Jacek Kurowski (Warszawa) i Patryk Ganiek (Tirana). Transmisja meczu w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji, Smart TV. Od 20:20 także w TVP 1. Komentatorami będą Mateusz Borek oraz Marcin Żewłakow.
Kiedy mecz: niedziela, 10 września, godzina 20:45
Gdzie i o której transmisja: studio od 18:15 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV; w TVP 1 od 20:20
Kto skomentuje: Mateusz Borek, Marcin Żewłakow
Prowadzący studio: Jacek Kurowski (Warszawa), Patryk Ganiek (Tirana)
Reporterzy: Szymon Borczuch, Hubert Bugaj
Goście/eksperci: Sebastian Mila (Warszawa), Marek Papszun (Warszawa), Michał Pazdan (Warszawa), Jakub Wawrzyniak (Tirana)
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.