Po klęsce w Albanii Robert Lewandowski był jednym z tych, którzy stanęli przed kamerami, by odpowiedzieć na pytania dziennikarzy. Szymon Borczuch z TVP Sport zapytał kapitana reprezentacji Polski o potencjał do dalszej współpracy z trenerem Fernando Santosem, czym wprawił go w lekkie zakłopotanie.
Początek niedzielnego meczu w Tiranie nie zwiastował tragedii. Polacy przez pierwsze trzydzieści minut mieli wszystko pod kontrolą, nie pozwalali gospodarzom na wiele. Jakub Kiwior strzelił nawet gola, ale po analizie VAR nie został on uznany. Od tego momentu gospodarze byli coraz bardziej konkretni. W 37. minucie Elseid Hysaj podał na prawe skrzydło do Jasira Asaniego. Ten zszedł z piłką do środka i huknął potężnie z dystansu. Wojciech Szczęsny próbował jeszcze interweniować, ale piłka przeleciała nad nim i wpadła do bramki.
Gdy wydawało się, że po przerwie biało-czerwoni ponowne są bliscy strzelenia gola, to znów zostali skarceni. W 62. minucie Mirlind Daku poradził sobie z Mateuszem Wieteską i zdobył drugą bramkę dla Albanii. Porażka 0:2 sprawia, że Polacy w grupie E są już tylko nad Wyspami Owczymi. – Mogę mieć do siebie żal, że tak zagrałem, że tak zagraliśmy. Zaangażowanie było, ale to było zdecydowanie za mało. Była bezsilność, była bezradność. Za to odpowiedzialność mogę wziąć – powiedział po meczu Lewandowski.
– Od początku eliminacji mieliśmy problemy i nie funkcjonuje to tak, jakbyśmy sobie życzyli. Trzeba uderzyć się w pierś i zdać sobie sprawę z tego, że musimy coś zmienić, żeby ta reprezentacja zobaczyła światełko w tunelu. Gdzieś te inne możliwości awansu są, ale nie ma co o tym myśleć – dodał napastnik.
Po meczu pojawiło się wiele głosów krytyki nie tylko pod adresem piłkarzy, ale także samego Fernando Santosa, którego bilans z reprezentacją Polski wygląda fatalnie. Kibice oraz media domagają się zwolnienia portugalskiego trenera. Lewandowski został także zapytany o to, czy współpraca z nim ma jeszcze jakikolwiek potencjał.
– To nie do mnie należy, to nie moja decyzja. To nie jest moja rola. Na pewno w chłopaków wierzę, wierzę w ten potencjał, który w drużynie jest. Jako drużyna mamy umiejętności, żeby grać lepiej i przede wszystkim wygrywać – stwierdził "Lewy".